Andrzej 4200
/ 83.25.147.* / 2012-04-23 09:59
I bardzo dobrze. To jedyny skuteczny sposób na przemówienie do rozsądku ministrowi Rostowskiemu. Jak policzy ile traci na blokadach dróg, co dzieje sie z inflacja i galopujacymi cenami oraz ogólna drożyzną, to zastanowi sie, iz dalej nie można juz doić ludzi. W zamian niech wprowadzi stawkę podatku dla najbogatszych, których pleni sie coraz wiecej, którzy zawyżaja srednia krajową pensji. Tak nie moze być. Dojdzie do tego, że drożyzna doprowadzi do strajku generalnego oraz popłynięcia rządu. Czemu w Niemczech ceny ropy wzrosły tylko o 4%, gdy u nas 15%? A przecież ile litrów za swoje pobory kupi Niemiec a ile Polak? I co dalej Rzad zamierza bic w "dupę" Polaków i udawać, że "wyrównuje się" rzekomo ceny z zachodnimi, gdy w rzeczywistości, dawno juz je przegonilismy biorąc pod uwage siłę nabywczą poborów Polaków w kraju.