Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Przed nami walutowa huśtawka, euro może kosztować 4,3 zł

Przed nami walutowa huśtawka, euro może kosztować 4,3 zł

Wyświetlaj:
sc / 173.32.52.* / 2010-05-14 21:34
Jeżeli spadek Euro jest nastawiony na razie do zrównania się z dolarem bo można łatwiej w takiej sytuacji zarobić to złoto powinno pójść do góry gwałtownie ale jakoś nie idzie bo nikt złota nie rozumie, a raczej waha się na ustalonym poziomie. Tak czy inaczej ropa i gaz muszą pójść wtedy na dół. Gdy wkrótce Hiszpania padnie to popchnie dolara do góry bo inwestorzy zaczną przesuwać fundusze. Może zaistnieć wtedy sytuacja, że niektórzy inwestorzy bedą musieli zinwestować, pomimo wielkiego ryzyka, w polską walutę bo w tym czasie będzie nisko a nikt nie może sobie pozwolić na przepuszczenie takiej okazji. Popchnąć złotego do góry w sposób sztuczny lub naturalny (ogłoszenie pozytywnie widzianych reform) nie będzie zadaniem trudnym. Wtedy złoty może podskoczyć bardzo wysoko tzn w przeciągu pół roku.
hipoteza / 79.184.37.* / 2010-05-09 14:45
Graczy z foreksu interesuje tu i teraz .
Z własnego "kntaktologicznego" punktu widzenia muszą wiedzieć, że w niestabilnej sutuacji międzynarodowej posunięć "grubasów" nie da się przewidzieć, a już posunięć grubasów w panice, w szczególności !
Moim skromnym zdaniem latem będzie Euro po ok. 3.5 PLN i tyle !?
hdXX$ / 89.76.196.* / 2010-05-12 18:51
Jak nic, po 4,8 PLN to pewne.!
wybuchy na słońcu / 77.253.129.* / 2010-05-07 15:53
"W Polskę rykoszetem uderza kryzys w Grecji. Inwestorzy zagraniczni obawiają się, że zapaść finansów publicznych w Grecji może się przyczynić do znacznego pogorszenia się sytuacji w pozostałych państwach strefy euro. Szczególnie w Hiszpanii, Irlandii, Portugalii i Włoszech, które również mają duże problemy ze swoimi finansami publicznymi"
Ciekawe że w Polskę zawsze walą ci "inwestorzy", niedawno złoty osłabł bo inwestorzy uznali że należy do koszyka węgierskiego, teraz że jest Poska jest w strefie euro, ciekawe kiedy dowiemy się że ze względu na przypływy i plamy na słońcu złoty się osłabia?
Przecież ciemnoty już dawno nie ma bo teraz 21 wiek, a może się mylę?
emigrancik11111 / 79.97.122.* / 2010-05-07 14:57
i cale szczęście, my emigranci modlimy się aby złoty spadł jeszcze niżej!!!!!!!!!!!!!!! :DDDDDD
bida2000 / 80.50.131.* / 2010-05-07 13:50
Kraje są gigantycznie zadłużone. To już wiemy. A kto jest tym szczęśliwym kredytodawcą? Przecież musi być także beneficjent w tym całym zamieszniu...
~analityk finansowy / 149.156.124.* / 2010-05-07 15:17
po prostu podaż pieniądza jest ujemna: każdy ma jakiś dług i wszystkim rośnie.
Amrykanin / 83.6.29.* / 2010-05-20 10:58
Die Schulden-Lüge
05.05.2010 | von Redaktion | Kategorie: Deutschland
Die Wahrheit ist: Deutschland ist noch viel schlimmer dran als Griechenland

1,9 Billionen Euro Staatsschulden, so der offizielle aktuelle Stand, den die Bundesregierung
nennt. Pro Kopf macht das rund 23.000 Euro, die jeder einzelne von uns zu tragen hat. Aber: Die
reale Zahl ist noch viel höher.

Daß sie nicht wirklich gut rechnen kann, hat die Bundesregierung schon oft bewiesen. So auch bei
den Staatsschulden, denn die offiziellen 1,9 Billionen sind schlicht und einfach falsch. Dies hat
jüngst die Stiftung Marktwirtschaft zusammen mit dem Freiburger Finanzwissenschaftler Bernd
Raffelhüschen heraus gefunden.
Diese 1,9 Billionen Euro sind nämlich nur die sogenannten »sichtbaren« Schulden.
Genauer gesagt: die Kredite, die Bund, Länder und Gemeinden zusammen aufgenommen haben. Damit
wurden – grob gesagt – in der Vergangenheit explodierende laufende Ausgaben wie
beispielsweise Löhne, Sozialleistungen und Tätigkeiten im öffentlichen Bau- und Verkehrsbereich
bezahlt.
Das Bruttoinlandsprodukt (BIP) Deutschlands lag 2009 bei rund 2,45 Billionen Euro. Somit liegt
die Verschuldung bis hierher bei 77 % des BIP. Für eine Firma in der freien Wirtschaft ist eine
solche Quote schon sehr hoch. Erwirtschaftet man Gewinne, so kann man eine solche Verschuldung
aber noch halbwegs stemmen.
Aber: Deutschland macht keine Gewinne, sondern permanent Verluste. Daher auch die Neuverschuldung
2010 in Höhe von 80 Mrd. Euro. Als Firma wäre Deutschland daher faktisch pleite.
Doch wie die Stiftung Marktwirtschaft nun heraus gefunden hat, liegt die tatsächliche
Verschuldung bei wahnsinnigen 6,2 Billionen Euro – also dreimal soviel, wie die
Bundesregierung zugibt. Zu den 1,9 Billionen »sichtbaren Schulden« kommen noch 4,3
Billionen Euro verdeckte Schulden hinzu. Dabei handelt es sich um Leistungsversprechen des
Sozialstaats, die in Zukunft bezahlt werden müssen, z.B. der Gesundheitssektor, Pensionen für
Beamte sowie die Pflege und Rentenversicherung. Pro Kopf macht das für jeden 75.600 Euro
Schulden. Aus den genannten 77 % Staatsverschuldung werden so in Wirklichkeit 250 %.
Normalerweise müssen solche verdeckten Schulden, also zukünftige Verpflichtungen, durch Rücklagen
abgedeckt werden. Man kennt ja die Verpflichtungen, die in Zukunft auf einen zukommen, und muß
grob gesagt ein Sparkonto füllen, um diese dann auch bezahlen zu können. Doch diese Sparkonten
wurden von der Bundesregierung regelmäßig geplündert bzw. erst gar nicht angelegt.
Ab einer Verschuldung von 100 % wird es sehr gefährlich. Die Schuldenquote von Griechenland liegt
bei knapp 100%, Italien – wohl der nächste Wackelkandidat nach Griechenland – liegt
bei 104%, Deutschland offiziell aktuell bei 77%. Die versteckten Schulden kommen Schritt für
Schritt in den nächsten Jahren auf uns zu und machen Deutschland zum Pleitekandidaten.
Fazit: In maximal 10 Jahren ist die BRD pleite mit dem Ergebnis: Millionen zerstörte
Familienexistenzen, innere Unruhen, Gewaltexplosion. Natürlich hofft niemand, daß es so weit
kommen wird. Wenn aber doch, weiß jeder, daß dies die nahezu unabwendbare Folge einer
jahrzehntelangen inländerfeindlichen Mißwirtschaft wäre.

Michael Petri
taki tam / 77.65.1.* / 2010-05-08 08:27
Którego pieniądza - złotówki czy euro jest ujemna podaż?
4ALL.PL / 83.29.143.* / 2010-05-07 13:33
Kolejny "analityk" ktory przepowiada to co wszyscy widza bo jest to teraz..

Panie "analityk" niech Pan powie co i kiedy kupic i co i kiedy sprzedac. O ile Pan cokolwiek potrafi przewidywac a nie tylko mowic co dzis jest..

http://4all.pl

DARMOWE OGLOSZENIA
mefume / 2010-05-07 11:17
Rośnij kochane Euro ! rośnij :D to fantastyczna wiadomosc dla wszystkich rodaków zarabiających poza granicami PL ! nie ma się co oszukiwać - to świetna wiadomosc !1 niechaj Euro będzie jak najwyższe !!
taki tam / 77.65.1.* / 2010-05-07 21:24
To euro pewnie rośnie, przez wydarzenia w Grecji, które znacznie umocniły zaufanie do eurolandu, a osłabiły zaufanie do złotówki?
Idiotów, którzy w to uwierzą nie brakuje.
Ja bym się bardziej dopatrywał braku Sławomira Skrzypka i zakusów PO na kasę NBP.
Czyżby już się zaczęło lawinowe zadłużanie kraju?
k aczordonald / 86.140.147.* / 2010-05-07 11:11
"Pozytywem całej tej sytuacji jest to, że po okresie spadków prędzej czy później znowu przychodzi czas wzrostów, które windują waluty i giełdy na jeszcze wyższe poziomy niż przed spadkami"

Co do powyzszych slow pana Drozdziela, to musze powiedziec, ze to zalezy jak komu lezy, prosze pana.
Bo jest to czas wzrostow, i moje waluty(EUR, GBP) wlasnie winduja. sie w gore.
W GBP zarabiam i odkladam, a EUR troche dokupilem na poczatku roku(wbrew analizie), i jest teraz dla mnie taka mala hossa.
konserwa / 2010-05-07 10:43 / Tysiącznik na forum
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy, kiedy dolar nadmiernie tracił na wartości mieliśmy do czynienia z interwencją na rynku dolara. Jeśli nie będzie tak z euro to co to za elitarny klub co też o swoją walutę nie potrafi zadbać??? Może wywołałem wilka z lasu bo euro nieco drożeje.
konserwa / 2010-05-07 10:36 / Tysiącznik na forum
Nie zgadzam się z pewnymi tezami a mianowicie kiedy nasza waluta traciła ok 9% na wartości to również z powodu podnoszącej się wartości dolara o 9% spadła cena baryłki ropy. To dlaczego mają nas czekać podwyżki cen paliwa???????? Chyba, że te wszystkie analizy są o kant i potrzebne są jedynie żeby nas przekonać do przepłacania z benzynę????
ottt / 2010-05-07 10:26 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
..czy wejdziemy do eurozony w 2012? Bo w telewizji od tygodnia euro ma darmową "reklamę".
chłop jag / 84.234.10.* / 2010-05-07 10:16
Nie byłoby możliwe, poniewieranie złotym - w takim zakresie, gdyby nie V kolumna, polskojęzycznych grandziarzy, ulokowanych w tzw. polskim rządzie!
re:play / 68.179.38.* / 2010-05-07 15:01
zero treści, zero wiedzy. Kurs zalezy od popytu i podaży - podstawowa zasada ekonomii. warto coskolwiek przeczytać zanim pisze sie takie badziewie.
taki tam / 77.65.1.* / 2010-05-08 08:38
> Kurs zalezy od popytu i podaży

W Polsce aktualna tabela kursów jest ogłaszana codziennie przez NBP i to jest odniesieniem.

Nie da się ustalić prawidłowego kursu walutowego danego kraju, jeżeli w tym kraju lub obydwu nie ma zobiektywizowanych cen na rynku (muszą to być ceny rynkowe)
Czynniki wpływające na poziom kursu walut:
1. Podaż walut obcych na krajowym rynku walutowym i popyt na te waluty
2. Stan bilansu płatniczego i handlowego
3. Różnice stóp procentowych a inflacji
4. Poziom cen w kraju i zagranicą
5. Przepływy kapitałów
6. Stopy reglamentacji waluty
7. Polityka walutowa i pieniężno kredytowa
8. Koniunktura i stan gospodarki w kraju
9. Czynniki polityczne
10. Czynniki psychologiczne (optymistyczne lub pesymistyczne prognozy)
11. Czynniki spekulacyjne

Kurs może być ustalony przez płace lub przez popyt i podaż na pracę.
Zmiana kursu następuje też przez dewaluacje lub rewaloryzacje waluty krajowej.
k aczordonald / 86.140.147.* / 2010-05-07 09:17
Co oznacza ze Euro moze kosztowac nawet 4,3 zl.
Czy to proba wyznaczenia jakiejs gornej granicy ?, przeciez nie jestescie w stanie takiej przewidziec(pobozna manipulacja).

Dobrze by bylo teraz przypomniec sobie analizy money z 02,03 tego roku dotyczace wartosci zlotego na ten rok, a takze pewnosc z jaka analitycy przewidywali jego cene wzgledem Euro na koniec roku.

Panowie Analitycy, spisaliscie sie na medal, i teraz rekiny realizuja swoje zyski.A zarobili wiecej dzieki masa czytajacym wasze analizy, ktore byly przekonane o powolnym wzmacnianiu sie zlotego, co pod koniec roku mialo juz przyniesc znaczny spadek wartosci EUR.

A teraz rykoszetem uderza kryzys Grecji, brak zaufania inwestorow do naszego regionu, wulkany, plamy ropy.........i co jeszcze moze sie wydarzyc do konca roku ?.Rozumiem ze ktos powie ze zawsze moze sie wydarzyc cos nieprzewidywalnego, cos co nie podda sie poprzedzajacej analizie.Ano wlasnie.

Jedno jest pewne, ci co planujac posuniecia walutowe sugerowali sie prognozami analitykow(chocby money) z pierwszego kwartalu tego roku, wlasnie traca.Kolejna grupa, ktora analizy olala i kierowala sie wlasna wiedza i instynktem, wlasnie zarabia.:::)))
miro i zbycho / 79.186.112.* / 2010-05-07 09:31
Buahaha dobrze żeby money przypomniał te "analizy" kwietniów ,wyplutych i i innych ci ludzie wstydu nie mają tak szargac swoje nazwiska inna sprawa że jak ktoś idiota to wierzy w te brednie (tzw.analizy) i traci kupę kasy
arch / 2010-05-07 10:00 / Tysiącznik na forum
Jak mówił Baca - "Barany trzeba strzyć , a nie zarzynać "
mikael72 / 113.165.3.* / 2010-05-07 09:59
rajepodatkowe.co.cc - oszczedzaj za granica, dywersyfikacja majatku oznacza rowniez trzymanie jego - choc w czesci - z dala od lapsk polskich urzedow, ktorzy w razie krachufinansowego wspolnie z bankami poblokuja nam konta!
Patria / 83.24.36.* / 2010-05-07 09:10
Dobrze, że mamy własną walutę, a nie tak, jak Grecy jesteśmy zależni od Niemców :)

Poprzyj skutecznych polityków, nie kieruj się wyglądem i uprzedzeniami - wpisz w wyszukiwarkę Google "Wolny Sondaż Prezydencki", wyszukaj sondaż i zagłosuj. W sondażu zebrało się 53746 głosów Polaków i ciągle ich przybywa (w tym 10977 na prezydenta).
danaZ / 178.56.137.* / 2010-05-08 00:52
Ściema! Oszuści! z tym sondażem głosuje na Komorowskiego a dodają głosy Kaczyńskiemu!!!!!!
Dzięki, napewno nie odpuszczę wyborów.....
Jarek...dawaj, dawaj po trupach do celu!!
PS. A kto będzie pierwszą damą Szczypińska czy kot (alik )
Elendir / 2010-05-07 08:57 / Łowca czarownic
Teraz się budzą. I w dodatku z wnioskami bez sensu. Skoro przyczyną miałaby być Grecja to dlaczego złotówka osłabia się wobec euro? Przecież w takiej sytuacji to raczej złotówka powinna się umacniać wobec euro.

Mój wniosek jest zupełnie inny. Dopóki będziemy mieć stopy procentowe które nijak się mają do stóp procentowych większości cywilizowanego świata, dopóty będzie spekulacja na złotówce i dopóty będziemy mieli silne wahania jej wartości.
Oszołomowaty / 212.14.45.* / 2010-05-07 10:34
A gdzie ty widzisz spekulację na złotówce ...? Cieszmy się raczej teraz że mamy ta złotówkę ... Napisz może dlaczego teraz po przyjęciu EURO, Grecja jest w 100% zależności od widzimisię Niemiec. Czas na wspaniały wykład o cudowności EURO ...
Oszołomowaty / 212.14.45.* / 2010-05-07 10:31
Ty eklendir napisz teraz o wsaniałości EURO. I przy okazji wyjaśnij dlaczego teraz Grecja jest w 100 % w zależności od Niemieckiej zachcianki. Czas na "cudowne" wykłady. A Polska nie ... oj, brzydka złotówka. Zaczynaj ...
Elendir / 2010-05-07 13:15 / Łowca czarownic
Myślisz że kryzys ala Argentyna były lepszy? Mniej więcej to by się stało, gdyby Grecja była poza strafą euro. A to że muszą zrobić cięcia - i tak by musieli. I nie staraj się rozgrywać w standardowy dla PiS sposób strachu przed Niemcami - to zwyczajnie nie działa. Jeżeli nie rozumiesz tak prostych rzeczy to po co ci tłumaczyć coś bardziej skomplikowanego?
Oszołomowaty / 212.14.45.* / 2010-05-07 15:16
No to dlaczego Grecja jest teraz uzależniona od decyzji niemieckich , sie pytam ... Nie pytam się o mój pisowki strach przed niemcami, tylko pytam sie w czym to EURO pomogło Grecji? Czy to tak trudne pytanie? Czy nie wydaje Ci się, że posiadanie własnej waluty przez Grecję byłoby dla niej o wiele korzystniejsze? Bo mnie sie mocno tak właśnie wydaje - mogliby sterować przynajmniej własnym rynkiem fiskalnym. W Polsce złotówka poszła w dół, cieszą sie emigranci i eksportezrzy - który mądry ten wygra na tym, ja w Polsce jutro i za tydzień za mięso i chleb zapłacę tak samo jak wczoraj. Na nowe, importowane, samochody i tak mnie nie stać, zresztą zawsze moge poczekać , az złotówka pójdzie w górę (a kiedyś na pewno pójdzie) ...A do Argentyny to pod wodzem Tuskiem coraz szybciej zjeżdżamy.
Elendir / 2010-05-07 15:29 / Łowca czarownic
Dzięki euro koszt obsługi długu greckiego jest znacznie niższy. A przekładając na Twoje, to tak jakby ktoś żądał od Ciebie np. 2 razy większych spłat tego samego kredytu hipotecznego tylko dlatego żeś Polak.
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 17:46
Ale teraz dowaliłeś "..Dzięki euro koszt obsługi długu greckiego jest znacznie niższy..." To ile kosztują obligacje niemiecki i ile greckie? Przecież EURO w tym przypadku ma nijaki wpływ na koszt długu... Słaba gospodarka to i koszt długu większy bez znaczeni jaka walutą się operuje Widzę non stop te same dyrdymały. Szkoda w ogóle pisać. "2 razy większych spłat tego samego kredytu hipotecznego tylko dlatego żeś Polak " - tak, Tak uważam! Banki zachodnie weszły na nasz rynek aby robić na nas kasę i robią to - więc nie narzekaj tylko chwal Balcerka i płać. Przecież ostatnio nawet konkurencyjne SKOKi (oferujące o niebo lepsze warunki niż banki ) "finansjera" przy udziale POrządu uziemiła. Przy pomruku Twojej aprobaty, jak dobrze pamiętam. O to chodzi aby Polacy płacili dwa razy więcej w swoim kraju... A wspomnij jeszcze ile kasy wypompowano w początkach kryzysu w Tuskolandii i przestań być naiwny.
Elendir / 2010-05-07 18:15 / Łowca czarownic
Na koszt obsługi długu wpływa:
1. bazowa stopa procentowa zależna od waluty
2. premia za ryzyko
Obydwie dzięki euro są niższe.

Słaba gospodarka owszem powiększa premię za ryzyko. Ale jeżeli przy słabej gospodarce, zagrożonej niewypłacalnością miałbyś jeszcze własną walutę to albo premia za ryzyko+stopa bazowa byłaby kosmiczna, albo kredyty musiałbyś brać w walucie obcej, która również miałaby z tego powodu większą marżę (tylko dlatego że zobowiązania w walucie obcej mają większe ryzyko kredytowe - nie da się dodrukować pieniądza).

Odnośnie Polski to problemem są zbyt wysokie stopy procentowe RPP które w szczególności doprowadziły do gwałtownego załamania się wartości złotówki nie tak dawno jeszcze. Ponadto marże banków znacznie by spadły jakby zostało wprowadzone euro - byłaby wtedy większa konkurencja na rynku.

SKOKi niekoniecznie oferują lepsze warunki niż banki. Nie jedyny raz się kredytowałem za każdym razem dokładnie sprawdzając warunki oferty różnych instytucji. Nigdy oferta SKOKu nie była dla mnie korzystniejsza. Może dlatego że mam dobrą zdolność kredytową i faktycznie mogę wybrać tanią ofertę. Tu może dodam dla postronnych że jak RSO kredytu wychodzi pod 20% lub więcej to oznacza że kredyt jest BARDZO drogi. Nawet kredyt gotówkowy bez żadnych zabezpieczeń można uzyskać ZNACZNIE taniej. Tylko trzeba poszukać odpowiedniej oferty.
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 23:04
Elendir, wykłady to możesz sobie przedrukowywać na zajęcia - proszę bardzo.Te teorie zna każdy średnio rozgarnięty student .... Jeszcze lepiej znają ją ludzie pracujący w finansach. Lecz to jest tylko teoria ...Zauważ jednak, ze pomimo to mamy kryzys który został wywołany przez banki i ludzi którzy są ekspertami w robieniu kasy. Najcwańsi wykorzystali oni te same zasady które tutaj wykładasz, oraz pewne powiązania aby zrobić w bambuko pół świata. Aby potem bezczelnie (i skutecznie) domagać się wsparcia finansowego od podatników. Z jakim efektem - nikt jeszcze nie wie. Więc przestań, rozejrzyj się i popatrz jak wygląda rzeczywistość. Nie chcesz własnej waluty? A prosze bardzo - wyprowadź się do kraju z EURO. Będziesz miał lepiej. Bankowcom z innych krajów tez się nie podoba polska złotówka - zawsze łatwiej wydrenować kraj z EURO. Poza tym , jak wspomniałeś - masz tak dobra pozycje kredytową, że banki jedzą ci z ręki, w związku z tym jesteś w grupie około 10 % najbogatszych polaków. Bo ja znam kilka dość zamożnych polskich rodzin z gwarancjami wypłacalności i nie mogą one dyktować żadnych warunków bankom, a uzyskać mogą maksymalnie 200 -300 tys złotych. Więc zgodnie z zasadą "syty głodnego nie zrozumie", nie ma szans u ciebie na próbę spojrzenia na sprawę finansów i bankowości w Polsce w powiązaniu z sytuacja ludzi i gospodarki. Zresztą - popatrz dziś na USA i Europę - nigdy nie było tak widocznych wpływy banków na rządy tych krajów, jak w ostatnich dwóch latach. Można już śmiało powiedzieć, ze to nie rządy juz zarządzają krajem - robią to banki przez swoich przedstawicieli w ich szeregach, a ludzi karmi się bzdurami o wolności i democzymśtam ... Więc zostań teorię na boku (daje się nam abyśmy mieli wrażenie, że znamy się na wszystkim), zawodowi analitycy , wykorzystujący zaawansowane modele prognostyczne nie mogą przewidzieć sytuacji z wyprzedzeniem dwutygodniowym. Wszelkie naukowe przewidywania, wykonywane przez autorytety a dotyczące EURO i rozwoju Europy sypia się .. kto to przewidział? C analitycy czy "wyśmiewani ciemniacy "opierający swój osąd przede wszystkim na zdrowym rozsądku?
Elendir / 2010-05-08 08:20 / Łowca czarownic
Sądząc po Twojej poprzedniej wypowiedzi jednak nie bardzo rozumiesz te podstawy.
A odnośnie sprytych to ci co skorzystali na zawirowaniach nie byli tymi samymi co prosili o pomoc. Bo ci co skorzystali to zarobili kasę, a ci co prosili o pomoc ją stracili.

Dla osób mniej zarabiających rónież są tanie oferty, choć oczywiście będą oni mogli pożyczyć niższe kwoty. Ale bynajmniej nie widzę w tym żadnej dyskryminacji. Niestety prawda jest taka że nie można zbyt długo żyć ponad stan, a stan wyznaczają dochody.
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 18:09
.. i jeszcze jeden tylko przykład do tego ze od Polaków więcej sie bierze:
"W holenderskim ING Groep stosunek wyniku prowizyjnego do odsetkowego wynosi 20%. W kontrolowanym przez Holendrów ING Banku Śląskim ta relacja to już ponad 65%...."
I tyle
grek_pl_zorba / 77.253.129.* / 2010-05-07 16:05
I tak żądają 2 razy tyle, a to związane jest nie z euro ale z systemem który po 1989r pozwoliliśmy stworzyć w Polsce
Elendir / 2010-05-07 18:25 / Łowca czarownic
Jeżeli byłoby w Polsce euro to raty byłyby niższe.

Rynkiem rządzi popyt i podaż - uważasz że mógłbyś oferować kredyty taniej to załóż bank lub pośrednika finansowego. Szybko się zorientujesz dlaczego nie jest to takie proste...
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 23:11
Takim rynkiem gdzie nie ma kolesiostwa i korupcji, Elendir i panuje jakieś prawo. To może tak. W Tuskolandii o takim możesz sobie tylko POmarzyć, albo pójść w prośbę do premiera Sobiesiaka czy Rosoła (on ponoć POmaga przedsiębiorcom), niestety. Nie zapominaj o tym i odsuń się nieco od akademickiej teorii ...
Elendir / 2010-05-08 08:27 / Łowca czarownic
O tym że Lipiec w rządzie PiS był skorumpowany to jakoś nie wspomnisz. Ale o aferze w która być może była tylko wirtualna, rozpoczęła się od manipulacji Kamińskiego (zaprezentowanie słynnej rozmowy, która, jak się okazało później dotyczyła czegoś innego) to nie omieszkasz. I jedziesz na tym. Za grosz nie masz obiektywizmu.
sdsgsdg / 195.140.236.* / 2010-05-07 10:21
Jakby zrobili stopy 0,5% to pies z kulawą nogą by nie kupił polskich obligacji ani złotówek.
Elendir / 2010-05-07 13:06 / Łowca czarownic
A jakby stopy były np. 2,5%? W Polsce jest wyższa inflacja niż w strefie euro, ale nie na tyle wysoka by usankcjonować takie różnice w stopach procentowych.
Oszołomowaty / 212.14.45.* / 2010-05-07 15:08
Bo musimy jeszcze więcej banków sprzedać. Wtedy nam sie stopy na pewno zmniejszą ..
Elendir / 2010-05-07 15:33 / Łowca czarownic
Banki generalnie (poza działaniami spekulacyjnymi) nie zarabiają na wysokości stóp procentowych tylko na marżach i prowizjach. Zapoznaj się z podstawami dotyczącymi rynków finansowych nim zaczniesz się wypowiadać bo to wstyd wypowiadać tego rodzaju komentarze na forum finansowym.
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 17:59
Oj wstyd mi .. Strasznie ...Bo ja naiwny myślałem, że banki najwięcej mają z ludzi. Z tego co moja pisowska bańka sobie przypomina, wiem więcej niż połowa zarobku pochodzi z pożyczania pieniędzy, wg. zasady oprocentowanie kredytu jest wyższe, niż lokaty. Ta różnica to zysk dla banku, a bank może sobie w pewnych granicach ustalać to oprocentowanie. I myślałem że tak to leci a marże i prowizje to typowe zdzierstwo, jakieś tam zyski przynoszące ale nie główne źródło dochodów . Musze sobie odpuścić dalsze pisanie bo teraz widzę wyraźnie, że to nie ma sensu ...
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 18:03
..A biorąc jeszcze do tego Twoje własne słowa: " Dopóki będziemy mieć stopy procentowe które nijak się mają do stóp procentowych większości cywilizowanego świata," to banki w Polsce zarabiają tylko na prowizjach i marżach, co ...?
Elendir / 2010-05-07 18:38 / Łowca czarownic
W uproszczeniu (zakładając netto biorcę na rynku pieniężnym) na depozycie bank zarabia WIBOR-oprocentowanie depozytu. Na kredycie bank zarabia oprocentowanie kredytu-WIBOR-koszt ryzyka. Te różnice są marżami odsetkowymi banku (wlicza się w nią również koszt ryzyka). Do tego dochodzi dodatkowo ew. prowizja. Bank nie zarabia na stopach procentowych gdyż nie jest właścicielem kapitału inwestowanego na procent (jest to conajwyżej poboczne źródło dochodu).
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 23:27
Marża odsetkowa jest zależna miedzy innymi od stopy procentowej, a w związku z tym, ze w Polsce as one znacznie wyższe od stóp w innych krajach (również tych nie posiadających EURO) więc banki w Polsce wciąż zarabiają najwięcej na tych stopach. Koniec i kropka. Zarobek z opłat rożnego rodzaju i prowizji zaczyna dominować gdy stopy są właśnie niskie (tak jak to jest w krajach rozwiniętych - również tych bez EURO). Przestań tutaj używać nowo mody i efektownych pojęć i zrozum, że za nimi kryją się najprostsze zdroworozsądkowe zasady.
Elendir / 2010-05-09 08:30 / Łowca czarownic
Jaką część pasywów banków stanowi kapitał oraz nieoprocentowane depozyty? Odpowiedz na to pytanie a później użyj zdrowego rozsądku do którego się odwołujesz...
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-07 18:46
Zapomniales dodac ze bank pozycza 30 razy wiecej niz ma w depozytach.
Elendir / 2010-05-07 18:57 / Łowca czarownic
Kredyty to są aktywa banku. Aktywa zawsze równają się pasywom. Jeżeli to co zostało pożyczone nie jest finansowane kapitałem własnym to znaczy że albo pochodzi z depozytów albo innego rodzaju pożyczek (z innych źródeł). Tak więc nie może być tak że bank pożycza 30 razy więcej niż ma depozytów (chyba że w zasadzie nie prowadzi działalności depozytowej tylko w inny sposób pozyskuje środki).
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-05-07 23:33
Znów to samo - teoretycznie - tak. Ale praktycznie spokojnie to można ominąć - księgowość kreatywna - to co teraz uprawia Rostowski jemu tez musi się wszystko bilansować. Przykładów na takie działania jest ostatnio bez liku - te upadłe banki to ofiary takiego działania - im tez się pasywa zgadzały z aktywami. Do czasu ... Może wyjaśnisz naprędce jak doszło do powstania kryzysu w 2008? Wszystko ponoć grało super a kasa okazał się mgła. Znów zabrakło zdrowego rozsądku - po prostu.
Elendir / 2010-05-09 08:27 / Łowca czarownic
Pasywami są zarówno kapitał własny jak i zobowiązania zewnętrzne. Firma bankrutuje jak kapitał własny przestaje istnieć. To że aktywa równają się pasywom w żaden sposób nie zabezpiecza przed bankructwem.

Kryzys 2008 nie wyniknął z kreatywnej księgowości. Co najwyżej z błędów modeli (bynajmniej nie księgowych o których wiadomo że pewnych rzeczy zwyczajnie nie rozróżniają), a raczej że zawartość pudełek się zmieniła, a wciąż były one sprzedawane pod tą samą marką i oceniane w ten sam sposób. Ale to tak w skrócie, bo żeby to szczegółowo omówić to wypowiedź ta musiałaby być znacznie dłuższa.
Elendir / 2010-05-07 19:13 / Łowca czarownic
Sam pleciesz bzdury. Obejrzyj sobie sprawozdanie finansowe jakiegoś banku.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-07 19:36
Pleciesz bzdury poniewaz w jednym banku ale w roznych jego oddzialach te same pieniadze sa raz traktowane raz jako aktywa a raz jako pasywa.
W sprawozdaniu sie zgadza ale w rzeczywistosci ten bank wyprodukowal 30 razy wiecej pieniedzy niz otrzymal w depozycie z zewnatrz.
Elendir / 2010-05-07 19:57 / Łowca czarownic
Wyczarował pewnie.
Wskaż sprawozdanie finansowe banku które potwierdza Twoją tezę.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-07 20:11
Ty nic nie rozumiesz!!!
Kredyt uzyskany w oddziale X banku "A" zdeponowany w oddziale Y banku "A" to te same pieniadze ktore sa zaliczane do aktywow w oddziale A i do pasywow w oddziale B tego samego banku "A".
Elendir / 2010-05-08 07:59 / Łowca czarownic
1 kredyt i 1 depozyt. A miało być 30 do 1.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-08 09:37
Jestes jednak bardzo ograniczony.
Wyobraz sobie ze bank ma 1000 oddzialow.
Elendir / 2010-05-08 12:23 / Łowca czarownic
To będzie 1000 kredytów i 1000 depozytów. Czyli wciąż 1 do 1. Numery banknotów które zostały wypłacone i które zostały wpłacone niczego tu nie zmieniają.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-08 23:28
Nie wiedzialem ze jestes tak ograniczony.
Pieniadz wyplacony w postaci kredytu laduje w drugim oddziale a nastepnie znowu zostanie wyplacony jako kredyt i i jest wlapacany w nastepnym oddziale ... i tak 30 razy.
Z pierwszej sumy kredytu stworzono 30 kredytow ale w sprawozdaniu banku jest 1 do 1.
Jasniej juz tego nie moge napisac ale obawiam sie ze i tak nie zrozumiesz bo nie chcesz zrozumiec.
Elendir / 2010-05-09 08:16 / Łowca czarownic
A policzyłeś depozyty? Ich też wtedy będzie 30. A to że teoretycznie jest możliwe przy każdej z tych transakcji użycie tych samych banknotów to nie ma żadnego znaczenia.

Nie wiedzialem ze jestes tak ograniczony.
Jasniej juz tego nie moge napisac ale obawiam sie ze i tak nie zrozumiesz bo nie chcesz zrozumiec.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-09 11:36
Kiedys mi probowales wmowic ze rezerwa musi byc wysylana do banku centralnego w gotowce a teraz wmawiasz mi ze wszystkie pieniadze sa gotowka. Cofasz sie w rozwoju.
Elendir / 2010-05-09 13:02 / Łowca czarownic
I znowu jak się okazuje że nie masz racji to starasz się manipulować znaczeniem wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem że wszystkie pieniądze to gotówka ani nawet że depozyt bankowy może być założony jedynie poprzez przyniesienie gotówki do banku. Podobnie odnośnie rezerwy obowiązkowej (ciekawe czy przypadkiem było skrócenie nazwy do rezerwy która sama z siebie znaczy co innego). Po pierwsze nie musi, tylko jak nie trzyma to płaci karę. Po drugie depozyt już tam jest i gotówką to się go conajwyżej uzupełnia (albo poprzez przesunięcie środków z innego rachunku w NBP).

Cofasz sie w rozwoju.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-09 13:10

Nigdzie nie napisałem że wszystkie pieniądze to gotówka ani nawet że depozyt
bankowy może być założony jedynie poprzez przyniesienie gotówki do banku.

I znowu musze ci przypominac co sam napisales.

A to że teoretycznie jest możliwe przy każdej z tych transakcji użycie tych samych banknotów....

Banknoty to wg ciebie nie jest gotowka?
Elendir / 2010-05-09 13:17 / Łowca czarownic
Rozróżniasz znaczenie sformułowania:
"teoretycznie jest możliwe"
od sformułowania np.:
"jedyną możliwością jest"

Wiem że użyte słowa są podobne, ale postaraj się. Sposób użycia słów na prawdę ma istotny wpływ na znaczenie wypowiedzi.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-09 13:21
Jak zwykle wykrecasz sie ale to co napisales mowi samo za siebie.
Elendir / 2010-05-09 13:23 / Łowca czarownic
Czyli jednak nie rozróżniasz znaczenia tych 2 sformułowań? Na szczęście to co napisałem samo mówi za siebie.
hipoteza / 79.184.37.* / 2010-05-09 14:17
" Mesje " Elendir nie chciałem się wcinać a jednak !?
Zaznaczę na wstępie, że nie staję po żadnej ze stron " wymiany argumentów !? "
Jako bierny obserwator (...przynajmniej dotychczas...) dołbym Tobie 6 za teorię ale 2 za analizę praktyczną !?
Banki już dawno przestały być instytucjami zaufania publicznego, a po kryzysie 2007-2009 z całą pewnością ! Do decyzji jakie zapadają na ich zpleczu (...w spółkach de'fakto prywatnych...) nie możesz przykładać miary ściśle teoretycznej !? (...stąd zdrowy rozsądek dyplomatycznie sugerowany przez przedmówców... ) Zapisy formalno/prawne to jedno , a praktyka konkurencyjna drugie ! Zawsze "jechali po bandzie" by w kryzysie zastosować zasadę ratuj się kto może !? Daleki jesteś od spiskowych teorii dziejów .
Dobrze to rozumiem i jednocześnie zachęcam abyś z sobie właściwym sceptycyzmem zapoznał się z metodami kreacji pieniądza we współczesnym świecie !?
Czas porzucić akademickie dziewictwo . (... bez obrazy...) Wrzuć nurtujące Ciebie hasła na You Tube .
Proszę potraktować mój wpis ze zrozumieniem . Nie jest to zachęta do dalszej polemiki .
Przy okazji kryzysu 07-09 temat został przemielony na wszelkie możliwe sposoby !
Pozostaję z wyrazami szacunku .
hipoteza / 79.184.37.* / 2010-05-09 14:21
...jak zwykle przepraszam za błędy i literówki
Elendir / 2010-05-09 19:40 / Łowca czarownic
Sugerujesz że nie wiem jak działa mechanizm kreacji pieniądza?

Pytanie oryginalne było czy bank zarabia na wysokości stóp procentowych. Jeżeli bank przyjmuje depozyty np 1% poniżej WIBOR, a kredyty udziela 2% powyżej WIBOR, to wysokość stóp procentowych nie odgrywa dla niego specjalnej roli. Mechanizm kreacji pieniądza nie ma tu nic do rzeczy (choć oczywiście pozwala uzyskać większy zysk).

Jeżeli teza Twoja była jakaś inna to proszę przedstaw ją, gdyż nie bardzo mogę ją odczytać z Twojej wypowiedzi.
hipoteza / 79.184.37.* / 2010-05-09 20:40
... podsumowałem całą wymianę zdań począwszy od Twojej wypowiedzi z godz. 8:57 zaczynającej się słowami : " Teraz się budzą " .
... jeśli jesteś cierpliwy , przeczytaj wszystko raz jeszcze, wtedy moje słowa nabiorą sensu .
... niczego nie sugeruję , oprócz myślenia zero-jedynkowego spróbuj posłużyć się intuicją
Elendir / 2010-05-09 20:59 / Łowca czarownic
Wciąż nie nabrały. Może dlatego że trudno mi nazwać podsumowaniem coś, co jest tak na prawdę na inny temat.
hipoteza / 79.184.37.* / 2010-05-09 22:10
... trudno, ale nic nie szkodzi, do zobaczenia w innych okolicznościach .
... czasami lepiej się nie wtrącać w trzeciej gęstości : ))) !
... Cześć !
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-09 13:42
Wlasnie mowi tylko nie to co chcesz czytelnikowi wmowic.
Elendir / 2010-05-09 13:52 / Łowca czarownic
A, czyli moje słowa mówią nie to co chcę czytelnikowi powiedzieć. Tylko skąd wiesz co chcę powiedzieć jeżeli nie z moich słów?
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-09 14:11
To co piszesz jest latwe do zrozumienia tylko ty pozniej probujesz wmowic czytelnikowi ze pisales cos innego dlatego ze zdales sobie sprawe ze napisales bzdure.
Zeby jednak przyznac sie do napisania bzdury brakuje ci charakteru.
Elendir / 2010-05-09 14:34 / Łowca czarownic
Najlepiej poprzez powtórzenie tego samego tekstu.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-09 16:23
O, teraz to juz logiki brakuje w twojej wypowiedzi, nie tylko tresci.
Elendir / 2010-05-09 19:42 / Łowca czarownic
Po prostu jej nie zrozumiałeś. Ale może nie ma sensu ci jej tłumaczyć gdyż i tak będziesz twierdzić to samo w zaparte.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-10 12:32
Trudno zrozumiec brednie ktore wypisujesz.
Elendir / 2010-05-10 20:26 / Łowca czarownic
Na szczęście, w przeciwieństwo do ciebie, bardzo rzadko mi się to zdarza.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-10 21:57
To jest prawda tylko w twojej ograniczonej wyobrazni.
Elendir / 2010-05-11 07:24 / Łowca czarownic
Odnośnie ograniczenia - zdaje się to wtedy jak trudno zrozumieć (o czym pisałeś wcześniej)? Należy dodać do tego jeszcze określenie które tak często się u ciebie pojawia - twardogłowie - i wszystko stanie się jasne...
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-11 21:11

twardogłowie - i wszystko stanie się jasne..

Poraz pierwszy zauwazyles co ci dolega. Gratulacje.
Elendir / 2010-05-12 06:28 / Łowca czarownic
Niestety tobie nie mogę pogratulować.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-12 11:21
To bylo by nie w twoim stylu, dlatego sie dziwie.
Elendir / 2010-05-12 20:02 / Łowca czarownic
Jak nie ma podstaw to nie gratuluję.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-12 22:37
Zartujesz chyba. Swiat by sie skonczyl gdybys sie przyznal do bledu albo komus pogratulowal.
Elendir / 2010-05-13 06:18 / Łowca czarownic
Masz krótką pamięć. I powtarzasz myśl, którą usłyszałeś ode mnie.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-13 10:29
Tylko w twojej wybujalej wyobrazni.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-05-13 23:57
I to jest wlasnie w twoim stylu.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy