JanKS
/ 2007-08-21 09:13
/
Bywalec forum
Tak, ale w jeszcze większym stopniu żerowanie na ludziach zarabiających w okolicach 4.000 zł czyli blisko granicy od której już nie płaci się więcej "haraczu".
A to dlatego, że osoba zarabiająca mniej otrzyma większą część swoich wpłat na ZUS w postaci emerytury i/lub renty (oczywiście tylko część i to niewielką), a osoba zarabiająca więcej - "odzyska" tylko mniejszą część tego co musiała oddać. I tak aż do limitu, powyżej którego (na szczęście) nie trzeba już oddawać "haraczu".
Oczywiście istnieje coś takiego jak emerytura maksymalna.
Nie byłoby takich problemów z KRUS i ZUS, gdyby wysokość emerytury zależała WYŁĄCZNIE od kwoty wpłaconych składek. A najbiedniejsi dostawaliby dodatokwo zasiłek. Czyli tak naprawdę to co teraz, tylko nazwane po imieniu.
I wtedy nikt by nie "sponsorował" cudzej emerytury. Ani górnikom, ani rolnikom.
I byłoby sprawiedliwie i jednocześnie taki system zachęcałby do odkładania na emeryturę. I byłoby widać czy dane zajęcie jest żeczywiście opłacalne (np. górnictwo - bo w pewnych kopaniach pewnie jest, tylko tego nie widać przez chory system redystrybucji).
Pozdrawiam