Forum Forum inwestycyjneFundusze

Quattro-produkt strukturyzowany z grupy Nobel

Quattro-produkt strukturyzowany z grupy Nobel

magi545 / 178.36.141.* / 2013-01-14 15:38
Co sądzicie o produkcie strukturyzowanym Quattro-z grupy Nobel- oparty na TFI Templeton Global Total Return
Wyświetlaj:
oszukana787 / 37.190.211.* / 2014-09-01 21:59
alez pięknie tutaj wypisują pracownicy opena i detina o zaletach tego lipnego "ubezpieczenia". Kiedys sama pracowałam a takiej firmie, gdzie miałam własnie tak postować... masakra.
Powodzenia zycze chlopaczkom w garniturka po esgiehu.
Nigdy wiecej Open Life i Getin!!
anonim123 / 89.71.116.* / 2014-02-14 00:11
ale jak inwestujesz w quattro to masz szanse zarobić więcej a na lokacie nie. To ze Getin będzie niewypłacalny jest tak mało prawdopodobne ze w lipcu będzie -30 stopni!
monten / 37.128.96.* / 2013-11-22 13:41
Dałam się wpuścić w konwersję lokat w Getinie na Quattro i już żałuję:
- na spotkaniu z doradcą też odniosłam wrażenie, że te 6,48% jest w skali roku - wprost tego zapewne nie powiedział, ale za to sporo opowiadał o tym, że banki są w stanie zaoferować superpreferencyjne warunki w zamian za zamrożenie kasy na te cztery lata - tym bardziej by mi nie przyszło do głowy, że ta superpreferencja to 1,5% cośtam rocznie ;)
- 6,48% na cztery lata + możliwość dodatkowego zarobku, jak się zarządzającym Templetonem rączka nie omsknie jeszcze bym jakoś przeżyła, ale w regulaminie funduszu stoi jak byk (par 3 ust. 5), że "TU nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego, o którym mowa w ust 2-3". Gwoli wyjaśnienia: Ust. 2 mówi o celu inwestycyjnym 6,48% + stopa zwrotu Templeton Global Total Return - 6,48% (czyli po polsku: 6,48% + nadwyżka stopy zwrotu w przypadku gdy jest ona wyższa niż owe 6,48%), ust. 3 natomiast o celu inwestycyjnym na poziomie 6,48%. A skoro osiągnięcia ani jednego, ani drugiego TU nie gwarantuje, to znaczy, że nie gwarantuje dokładnie niczego
Czyli nie da się ukryć, że złotousty doradca przekonał mnie dokładnie do tego, czego z tą akurat kasą zupełnie nie miałam zamiaru robić, czyli zainwestowania jej w jakiśtam lepszy lub gorszy fundusz, którego jednostka uczestnictwa za te cztery lata będzie warta albo więcej, albo mniej niż obecnie. Pretensje oczywiście mogę mieć tylko do siebie, bo dyspozycję konwersji złożyłam wbrew wszystkim zasadom. A co tam, wyznam to publicznie, to może mi się ciut polepszy:
- ponieważ konwertowałam jakąś straszną liczbę dawnych "jednodniówek", zgodziłam się podpisać zlecenie konwersji in blanco - "doradca" kolejnego dnia uzupełnił je danymi z numerami i kwotami kolejnych lokat (więc w sumie cieszę się, że jeszcze mam coś na koncie - z tym papierem w ręku mógł mi przekonwertować wszystko na cokolwiek)
- zrobiłam to oczywiście nie czytając wcześniej regulaminu, OWU, ani też tabeli opłat i prowizji - opierając się wyłącznie na dobrych radach "doradcy"
- mało tego, dopiero jakiś czas po upływie 30 dni na odstąpienie od umowy, doszłam do wniosku, że wartoby zainteresować się, w co tak naprawdę się wpakowałam (co prawda "doradca" twierdzi, że na spotkaniu wyposażył mnie we wszystkie dokumenty, ale ja sobie nic takiego nie przypomninam, a wiele czasu od tamtej pory nie minęło. A że nie jest to pierwszy przypadek, że na moją pretensję, że o czymś mnie nie poinformował, doradca odpowiada "przecież mówiłem to na spotkaniu", doszłam do wniosku, że jedynym sposobem na "złotoustych" jest nagrywanie spotkań z nimi).
Jednym słowem cała ta inwestycja to jedna wielka katastrofa w moim wykonaniu. I to mimo, że mój poziom inteligencji mieści się w normie, czytam Samcika, wiem co to są stopy procentowe oraz nie mam jeszcze 90 lat i demencji. No nic, stało się - jedyne co mnie pociesza, to to co pisaliście o Templeton Global Total Return - może jednak wykręcą te 1,5% rocznie ;) A w przyszłości ZAWSZE starannie przeczytam wszystkie dokumenty przed podpisaniem czegokolwiek, ZAWSZE w porę zadam wszystkie pytania, które przyjdą mi do głowy, ZAWSZE przyjadę drugi raz do instytucji finansowej, żeby podpisać CAŁKOWICIE wypełnione zlecenie. A warunkiem dostąpienia przez jakiegokolwiek doradcę zaszczytu spotkania ze mną, będzie zgoda na nagranie jego przebiegu. Amen.
dabi / 78.31.154.* / 2014-02-15 23:36
Też tak sądzę że do oddziałów Getin Banku trzeba chodzić z dyktafonem i nagrywać tych
opiekunów klienta.Chcąc wkręcić klienta w jakiś produkt kłamią o lepszych zyskach niż na lokatach,a w rzeczywistości chodzi im o złapanie jelenia i oskubanie go z oszczędności.
Też mam to Quattro które oferuje mi jak dobrze pójdzie zwrot wpłaconych przeze mnie pieniędzy po 4 latach a o zyskach mogę pomarzyć.
miszczu / 89.231.98.* / 2014-01-24 20:39
Nie gwarantuje bo z samych zapisów prawnych nie można użyć tego stwierdzenia. NIe chodzi tu o gwarancje w pojęciu jakim myśli przeciętny konsument. Zamiennie : zapewnia te 100 + 6,48 na koniec.
Ciekawski Romek / 83.6.202.* / 2013-04-14 13:23
Witam,
Czy wiecie może coś więcej na temat tego produktu, czy ktoś go już dobrze prześwietlił?
Roj / 193.104.163.* / 2013-02-02 11:54
Kilka słów komentarza do zbyszka68:
1. Jeśli chodzi o fundusz franklina templetona global total return, to rzeczywiście jest to fundusz absolutnej stopy zwrotu, natomiat trochę inny niż na ogół się spotyka. Franklin templeton skupia się strategii osiągania absolutnych stóp zwrotu bazując na obrocie obligacjami. Zyski odnosi dzięki 4 strategią:
- zakupie obligacji w krajach gdzie będą miały miejsca obniżki stóp procentowych (dość łatwo to przewidzieć obserwując lokalną politykę, my już w Polsce od września wiedzieliśmy, że Belka będzie obniżał)
- zakupie obligacji w krajach, których waluty są nie dowartościowane. W tej chwili główny zarządzający skupia się na zaukupie obligacji w krajach gdzie gospodarki są zdrowe, gdzie interwencjonizm jest jak najmniejszy i gdzie nie ma polityki quantitve easing (drukowania pieniądza). Zadządzający zakłada, że kapitał z krajów rozwiniętych, w których stopy są rekordowo niskie i gdzie jest prowadzona polityka qe będzie wypławał do zdrowych gospodarek, które rozwijąją sie dzięki swojej konkurencyjności. Zadządzający nie chciał zdradzić jakie kraje dokładnie ma na myśli, ale chodzi o jak to określił pewne perełki na kontynecie azjatyckim
- fundusz ma tez strategię, która pozwala mu zarabiąć na wzroście stóp procentowych - zadządzający stwierdził, że w krótkim horyzoncie nie widzą szans na podwyżki stóp w eurolandzie czy USA, ale jeśli takie będą przewidywania będą wstanie na tym zarobić
- 4 spósób to nie strategia - to poprostu efekt uboczny - trzymając obligacje wpadają funduszowi odsteki co jakiś czas - ale to jest jedynie dodatek - główne zyski wynikają z powyższych 3 strategii.

Jeśli chodzi o propozycję Nobla, wydaje mi się, że jest naprawdę warta uwagi.
Możemy zainwestować bezpośrednio w fundusz franklin templeton ale wtedy:
- płacimy 19% podatku
- bierzemy na siebie możliwość straty
- cześto trzeba zapłacić horendalnie wysoką opłatę wstęną.

W Noble Banku śpimy spokojnie i jescze nie płącimy podatku.
Jeśłi chodzi o okres - jeśli ktoś chce zainwestować w ten fundusz bezpośrednio i tak musi liczyć się z okresem ok 4 lat - tak więc uważam, że to jest żaden minus, że noblebank też wymaga tego okresu.

Forma ubezpieczenia - tu się z Tobą zgodzę, nie popadajmy w paranoje - jedno BFG a drugie dziś Europa nie pozwoli upaść, żadnemu banku - wydrukują tyle euro ile trzeba.

Podsumowując może to być jedna z lepszych propozycji dostęnych w tej chwili na rynku.
Zbyszek68 / 31.182.120.* / 2013-02-01 21:11
przenalizowałem ten produkt dość mocno bo sam przymierzam się do wejścia w tą inwestycje:

1. Jeśli chodzi o sam fundusz frankling templeton global return to jest to fundusz jak sama nazwa wskazuje absolutnej stopy zwrotu (total return). Tak więc nie ma takiej sytuacji jak w zwykłym funduszu akcji, że zarządzający cały czas kupuje akcje bo musi, bo tak mu propspekt każe. Albo cały czas kupuje obligacje w funduszu obligacji choć już czuje że zaraz pęknie bańka na obligacjach. W franklinie zarządząjcy myśli i naprawdę ZARZĄDZA!!!Jego celem jest osiągnięcie wysokich stóp zwrotu niezależnie od tego się dzieje na rynku. Trzeba kupić walutę to kupuje, trzeba kupić obligacje to kupuje itp, jak trzeba sprzedać to sprzedaje. Wynik pokazują, że jest to jeden z lepiej zarzadznych funduszy. Już nie pamiętam dokładnie ale w ostatnich 4 latach zarobił grubo ponad 40%. A od początku istnienie , od wrzesnia 2003 zarobił ok. 80%. Tak więc do samego funduszu nie mam zastrzeżeń.

2. Noble obrało ten fundusz w ubezpieczeńie co daje pewne plusy i minusy:
PLUSY:
- Noble bierze na siebie ryzyko. Gwarantuje, że wypłaci jedną z większych wartości: zysk z funduszu lub minimalny zysk (1,62% netto rocznie). Ładny gest, ale poźniej w minusach opisze skąd ten gest:P
- Dzięki temu, że Noble ubrało to w ubezpieczenie jesteśmy zwolnieni z podatku Belki - co dla mnie jest mega ważne. Nie che oddawać 19% zysku.
MINUSY:
- okres 4 lata - Noble daje gwarancje minmalnego zysku - ładny gest - ale w zamian chce od nas gwarancje że będzie ta inwestycja trwała 4 lata. Uważam, ze deal jest fair. I tak jak iwnstyjemy to zwykle na dłużej, a miło jest spać spokojnie.
- forma ubezpieczenia - przez to jest ryzyko kredytowe - no jest i trudno - jak mają banki (i do tego polskie) padać to i tak będzie armagedon i tak nie odzyskam swojej kasy nawet z lokat - spójrzmy realnie na rzeczywistość - czy ktoś wierzy, że Państwowa instytucja BFG udziwignie bank z pierwszej 10tki?!

Tak podsumowując ja widzę jeden realny minus - okres 4 lat. Jeśli ktoś nie jest wstanie ulokować tych środków na 4 lata to nie jest dla niego. Natomiast deal z Noblem wydaje mi sie fail, ja im daje czas (4 lata) oni mi dają możliwość niezapłacenia podatku Belki oraz spokojny sen (bo gwarantują minimalny zysk i biorą straty na siebie).

Siwy
Grażka 1950 / 91.226.110.* / 2017-01-23 15:27
Zgodnie z przepisami podatek tzw Belkowy bedzie pobrany
doriansky / 2013-05-12 20:25
No i jak tam, wpakowaliście się w to? Ja niestety tak.

Doradca nawijał to samo co wy tutaj: Quattro oparte na Templeton Global Total Return Fund, zysk tego funduszu w 2012 to ca. 19% , mówił podobnych zyskach w latach poprzednich, kilkukrotnie pokazywał wykresy notowań Franklin Templeton, wyrażał zdziwienie, że oprócz składki za ryzyko nie ma innych opłat, ciągle nawijał o 100% gwarancji kapitału.

No i dałem się nabrać. Miesiąc po moim przystąpieniu do Quattro podczas spotkania z nim opierając się na aktualnych notowaniach Templeton Global Total Return Fund dumnie oświadczył mi ile już zarobiłem.

Było fajnie dopóki dotąd pusta historia funduszu Quattro wzbogaciła się o wyniki drugiej a potem trzeciej, czwartej comiesięcznej wyceny wartości jednostki - co miesiąc wzrost o 1 grosz(!)

No i okazało się, że wszystko to nawet nie były bajki ale zwykłe kłamstwa.
Pieta_Poznan / 79.173.10.* / 2013-05-13 20:32
ale coś tu mylisz... Fundusz, który oglądałem z tym niedoinformowanym doradcą, to funkdusz, który ma za zadanie zachować gwarancję kapitału i minimalny zwrot na poziomie 6,48%
Zysk na koniec inwestycji będzie powiększony o zysk analogiczny do Templetona w danym przedziale czasowym.
Zatem jeżeli zysk był na poziomie 1 grosza, to dobrze, przynajmniej fundusz wypełnia swoje postanowienia statutowe.
hob / 83.24.216.* / 2013-01-29 12:51
Przedstawia się jako jeden z lepszych dostępnych na rynku.
Jedyny minus jaki widzę - ryzyko niewypłacalności GNB.
amelian / 2013-01-30 22:09 / portfel / Tysiączniczka na forum
Słabe to co piszesz. Produkt oferowany jest przez konstrucję polisy a ubezpieczycielem w tym przypadku jest Open Life. A jak wszyscy wiemy w przypdaku upadłości Towarzystwa Ubezpieczeń świadczenia są gwarantowane w 50% przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny do kwoty będącej równowartością 30k EUR.

Co do ryzyk - to występują jak zawsze w tego typu rozwiązaniach ryzyka: inwestycyjne,kredytowe,płynności, ryzyko związane ze spadkiem wartości Funduszu Bazowego, ryzyko utraty częsci składki jednorazowej, w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia przed końcem Okresu ubezpieczenia.

A sam fundusz Global Total Return Fund ma
27 985,44 mln $ aktywów.

GNB jest tylko pośrednikiem...a przy okazji drugim co do wielkości bankiem polskim
hob / 83.24.225.* / 2013-01-30 23:26
Nie zgodzę się z Tobą.
Wg regulaminu:
[inwestycja związana jest z] ryzykiem kredytowym, związanym z możliwością wystąpienia po stronie Getin Noble Bank Spółka Akcyjna, z którym zawarto umowy depozytów terminowych trwałej lub czasowej niezdolności do obsługi zadłużenia, w tym do realizacji zobowiązań z tytułu umów depozytów terminowych; W takim przypadku Wartość aktywów netto Funduszu może ulec zmniejszeniu a Ubezpieczony może ponieść stratę równą części lub całości Składki Jednorazowej pomniejszonej o Składkę za ryzyko;

czyli - możliwa jest strata całości kapitału (składka jednorazowa) w wypadku kłopotów GNB i nie ma w tym produkcie ubezpieczenia od tego ryzyka.
zyczliwy / 217.153.77.* / 2013-06-27 14:22
Jak dla mnie to jest bardzo wątpliwa inwestycja, klient zostanie pozbawiony oszczędności w świetle prawa i tym razem nie przez parabank a bank. Bardzo dobrze przeszkolony sprzedawca getin wcisnął ten produkt quattro mojej mamie. Mówiąc tylko o plusach a nie ewentualnych stratach. Kiedy wszyscy proponują poniżej 4% rocznie ten produkt jest powyżej 6% a nawet mozna dostać więcej. Nikt nie mówi o ryzykach zapisanych w umowie gdzie czarno na białym jest zapis że bank nie gwarantuje zwrotu nawet 100 % wpłaconych pieniędzy, uzależnione jest to m. in.od także ryzyka itp. Itd, Umowa jest tak skonstrułowana żeby klient jak najmniej się orientował i podpisał. Nawet nie przeczytałem tej umowy do końca, jak tylko zobaczyłem zapis o ryzykach, i informacji że bank nie gwarantuje wpłaty nawet wpłaconych pieniędzy, odszukałem paragraf o rezygnacji, jest zapis że można w okresie subskrypcji się wycofać 30 dni. Może mój post uratuje czyjeś pieniądze, ja uważam że ten bank ma wątpliwą reputację już w przeszłości naciągał klientów, normalne lokaty ma spoko ale produkty pochodne trzeba sprawdzać dwa razy. Główny mój zarzut to nie kompetencja sprzedawców bo to nie są doradcy. Mają prowizję i wepchną ci wszystko nie mówiąc o ryzyku, a emeryci pakują oszczędności życia, mroża kasę na min 4 lata a później dostana połowę.
dabi / 78.31.154.* / 2014-02-16 00:05
Podobnie jak Pana mamie "opiekun klienta",bo tak mają na pieczątkach ci doradcy,obiecał mi zysk 6,48 ale nie powiedział czy to w skali roku czy za cały okres 4 lat.i według moich wyliczeń zainwestowane np.25000zł na lokatach zwykłych np.2,8% dają po 4 latach 2800 zysku a 6,48 na koniec 4 lat z całego okresu daje 1620zł.Ci opiekunowie mają tylko na pieczątkach taki ciepły i miły napis a w rzeczywistości są to HIENY nie ludzie.Dla jakiejś tam premii bez wyrzutów sumienia oszukują.mam nadzieję że te oszustwa obrócą się przeciwko nim
dortyl24 / 2013-07-21 17:15
6% ale na 4 lata!!! Przynajmniej teraz jest taka oferta ponownie - oferują 6,48%. Wychodzi ok 1,5% rocznie. Nie wiem kto i po co tworzy takie produkty i kto to kupuje??? Przecież te 2% na lokacie to się chyba zawsze znajdzie plus ochrona kapitału, gwarancja i dostęp do pieniędzy praktycznie w każdej chwili.
monten / 89.67.222.* / 2015-08-25 11:49
Kupują ci, którym sprzedawca skutecznie zasugeruje (w sposób opisany wyżej), że chodzi o 6,48% rocznie. Ja na przykład.

Wrr - jeszcze ponad dwa lata z tym badziewiem, a chmury nad GNB coraz ciemniejsze.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy