aKT
/ 82.143.191.* / 2011-05-30 15:10
. „….Nie posyłając takiego sześciolatka do szkoły
wstrzymujemy jego rozwój intelektualny….” — raczej wyjaławiamy osobowość, tworzymy w nim pustkę psychiczną, odbieramy u progu życia poczucie jego sensu, niszczymy zasiew człowieczeństwa, niszczymy dziecka wiarę w siebie, odbieramy mu radość dzieciństwa i przyszłą radość życia. Bez tych fundamentów po co komu rozwój intelektualny, równie dobrze mogą sobie wystrugać roboty, z mniejszą szkodą dla narodu..Już dzieci nie mają dzieciństwa jak należy a młodzież młodości – rezultat ? - pogrążają się w cynizmie, rezygnacji i oziębłości bo żyją poniżej swoich (bo stłumionych) możliwości a to niszczy każdego człowieka. Przecież z pokolenia na pokolenie widać upadek, nie tędy droga! Obawiam się, że projekt ten jest produktem osób, które zostały w dzieciństwie częściowo przeczołgane przez podobne doświadczenia (strach pomyśleć, że mogą robić to świadomie) bo przecież komuna zafundowała naszemu pokoleniu wstęp do tego systemu.Być może konsekwentnie go kontynuuje. A może to przypadkowa zbieżność a celem są wcześniejsze mrówki do roboty? Krótkowzroczne! – rezultat to uzależnienia, bandytyzm, choroby, dewiacje w stopniu nie do opanowania.Koszty! a nie korzyści. A może projektodawcom brak własnych doświadczeń rodzicielskich? Albo wszystkie doświadczenia przeniesione na Babcie, Mamki, starannie dobrane Nianie a sami zostaliście bezrefleksyjnymi bo biologicznymi nieledwie rodzicami.Wybaczcie, to nie złośliwość – szukam, szukam co mogło być przyczyną niezauważenia takiej krzywdy, dlatego opieram się o cytat emanujący dobrą wolą.Bo masa rodziców w komunie widziała tę krzywdę i dalej widzi jej skutki a przecież nie było jak przeciwdziałać a wy chcecie to pogłębić.