melanoma
/ 77.253.63.* / 2010-07-27 10:46
To przecież oczywiste, że stopy bazowe pościnane do minimum w Szwajcarii, strefie Euro i w Polsce będą w końcu rosły. Obecnie są najniższe w swojej historii, bo jest spore ryzyko spowolnienia gospodarczego, ryzyka zaś inflacji nie ma. Trzeba uczynić pieniądz tańszym - tak rozumują banki centralne. I nie trzeba wcale patrzeć na kontrakty terminowe, aby sądzić, że taki stan nie będzie trwał w nieskończoność.
Rozwiązaniem dla obecnie zaciągających kredyty jest trzymanie się z daleka od kredytów walutowych, ponieważ banki - korzystając z niskich stóp bazowych - dokładają do nich wysokie marże. Kredyt w EUR z marżą 3% przy Euriborze 0,81% wygląda na dzień dzisiejszy nawet fajnie, ale docelowo (już za rok, dwa) będzie to łącznie nie 3,81%, a 5-7%. Osobiście brałbym teraz kredyt w PLN, aby za ów rok lub dwa przewalutować go albo przenieść do banku z rozsądną ofertą (marża poniżej 1,5%).