pasjonaci biedronkowi ! pomyślcie o tej chemii i wypełniaczach którymi was karmią i życzę wam zdrówka za kilka lat po tym syfie które tak chwalicie a którym jesteście napychani przez śmiejących się z was portugalczyków."codziennie niskie ceny". jaka cena taka jakość!

a jaki dokładnie odcień niebieskiego zarejestrował RB??

JA SIĘ WOGÓLE TYM NIE PRZEJMUJĘ. JUŻ OD MIESIĄCA ZARABIAM 1300 zł. NA RENKĘ HARUJĄC W BIEDRĄCE. CHCESZ ZARABIAĆ TAK DOBRZE JAK JA ZATRUDNIJ SIĘ W NAJBLIŻSZEJ BIEDRĄCE.

A ja nie rozumiem... Skąd Wasza nienawiść do tej sieci, wiem macie świetne wykształcenie, prace, perspektywy. Ja niestety mieszkam w małej miejscowości, mam tu rodzinę, mam tu dom....ale dopóki nie wybudowali u nas Biedronki nie miałam pracy (dobrze miałam u polskiego sklepikarza - na umowę zlecenie..czasami przez 2-4 m-ce nie wypłacał mi pensji).Teraz mam stałe/pewne wynagrodzenie, opłacone wszystkie składki, bony na święta, paczki/wyprawki dla dzieci. Nie jestem jedyną która, tylko dzięki temu pracodawcy wkońcu wyszła z bezrobocia. Ja wiem łatwo krytykować, mając dobrze płatną pracę...ale nie wszyscy jesteśmy w tak komfortowych sytuacjach jak Wy (wypowiadający się tu licznie na forum) Wasze argumenty są dla mnie śmieszne. Że co że nie płacą w Polsce podatków....ja płacę, jak każdy pracownik w tej firmie....i co z tego mam- prezes ZUSU może za nie kupić sobie BMW za kwotę, której ja przez całe moje życie nie zobaczę, większe premie roczne dla pracowników urzędów - gdzie i tak nie można nic załatwić, czy może wciąż dziurawą drogę, bo burmistrz wydał kasę na nowy gmach urzędu miasta? Że sprzedają syf... zwróćcie uwagę kto ten "syf" produkuje..w większości to są polskie firmy, które tylko dzięki stałym umowom z Biedronką mają szansę sie utrzymać. Z resztą jest to dla Was nie ważne....bo bogaty nie zrozumie biednego...ale czasami warto pomyśleć o tym, że dla nas pracującego tam motłochu (bo rozumiem że Wy tam pracować byście nie mogli) ta praca jest naprawdę bardzo ważna. Chociażby dla tego że już pracowaliśmy u polskich pracodawców....za " dobre słowo" w zdecydowanie gorszych warunkach. Teraz pewnie jesteście wielce zadowoleni, kiedy sieć zapowiedziała grupowe zwolnienia....my tu wszyscy drżymy o swoją przyszłość...a Wy możecie triumfować....Bo to chyba tylko w Polsce tak jest że potraficie się cieszyć jeśli tylko innemu jest gorzej. Pozdrawiam

Moim zdaniem w takiej sytuacji każdy nowy producent napoju energetycznego typu Red Bull powinien płacić prowizję od każdej sprzedanej puszki firmie, która jako pierwsza wprowadziła go na rynek. Takie np. Chiny zbudowały swoją potęgę gospodarczą na kopiowaniu najlepiej sprzedających się produktów na całym świecie. Czy sprawiedliwe jest to, że ktoś miał dobry pomysł i swoją wizję postanowił przekuć w rzeczywistość, a drugi poszedł do sklepu, kupił, rozebrał na części i zaczął produkować taniej używając komponentów gorszej jakości? Gdyby to był mój wynalazek, to nie chciałbym żeby jakiś Chińczyk, czy Portugalczyk czerpali zyski z tego co ja pierwszy wymyśliłem.

Pijecie te wszystkie szczyny popłuczyny a za parę lat będziecie się dziwić dlaczego tak wcześnie albo powaznie chorujecie z prostej przyczyny z braku rozumu.

Red Bull to kupa. Zwykle nabijanie kasy koncernowi. Sprawdźcie zawartość red ciula z zawartością jakiegokolwiek energetyka za złotówkę. Jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/