Agnen
/ 151.13.237.* / 2010-08-24 15:41
1. Wedlug ciebie kazdy jest inzynierem elektronikiem, mechanikim samochodowym, ekonomista itd w jednym. A posiadana przez naz wiedza pozwala natychmiast odnalezc wszystkie ukryte wady.
2. To wlasnie przez takich ludzi jak ty sprzedawcy robia co chca bo tylko jeden na 30-40 pojdzie do sadu, a koszty przegranej sa duzo nizsze niz zyski z tych 30-39 odrzuconych reklamacji. Po wygranej sprawie,zapytany o koszty sprzedawca odpowiedzial, ze i tak mu sie oplaca, bo w ciagu 4 lat mial tylko 2 sprawy, a odrzuconych reklamacji mnostwo.
3. Ja z zasady staram sie stworzyc u sprzedawcy wrazenie, ze jestem trollem i, ze bede go gnebil do upadlego. Czyli, ze mu nie odpuszcze i, ze lepiej dla niego uznac reklamacje, bo trolli jest malo, ale sa one szkodliwe dla zdrowia psychicznego. Poniewaz jednak zadna bron nie jest z zasady do straszenia, czasami trzeba isc na calosc. Do tej pory musialem tylko jeden raz na ok. 23 reklamacje.