Forum Polityka, aktualnościPolityka

Religa: Tusk odpowiedzialny za służbę zdrowia

Religa: Tusk odpowiedzialny za służbę zdrowia

Wyświetlaj:
man13 / 2007-10-14 21:09 / Tysiącznik na forum
Ludzie PO - to wlasnie Kaczynscy w rzadzie AWS zadekretowali tak niski poziom skladki oraz brak lontroli lekarza rodzinnego nad sposobem leczenia pacjenta.
cdn / 194.125.115.* / 2007-10-14 18:38
1. Nie będę premierem, gdy mój brat będzie prezydentem;
2. Nie będzie koalicji z Samoobroną;
3. Cieszę się, że będę na pierwszej linii walki z
Samoobroną;
4. My w kolejnej kompromitacji i w otwieraniu Samoobronie
drogi do władzy w Polsce uczestniczyć nie będziemy;

5. Nie poprzemy nikogo z wyrokiem sądu lub przeciwko komu
toczą się sprawy sądowe. To jest sprzeczne z ideałami PIS;

6. V-ce minister sprawiedliwości nie ścigał i nie osadzał w
więzieniu działaczy opozycji w latach 70.;
7. Wybudujemy trzy miliony mieszkań;
8. Wprowadzimy szybko niższe podatki;
9. Wycofamy wojsko polskie z Iraku;
10. Prawie 200 km autostrad w 2006, to nasza zasługa;
11. Tylko 6 km autostrad w 2007, to wina SLD;
12. Marcinkiewicz, to premier na całą kadencję;
13. Pomożemy Stoczni (UE chce zwrotu 4 mld euro);
14. Zredukujemy administrację państwową;
15. W rządzie nie będzie byłych członków PZPR. Dla mnie, raz
dane słowo, jest święte… (Jarosław Kaczyński 10 VII
2006)
pchelek / 2007-10-14 18:44 / Tysiącznik na forum
Religę też pogięlo upolitycznienie PiS
?! / 2007-10-14 20:32 / Tysiącznik na forum
W dodatku do bólu, a przez to Religa bełkocze!!! Kto do cholery był/jest ministrem zdrowia przez ostatnie dwa lata? Tusk? Zaczyna byc regula, ze kto przylaczy sie do PiSu glupieje!
pis forever / 89.78.10.* / 2007-10-14 18:27
Dla czerwonych i rozowych cieniasow:

Pranie mózgów
Zaczęła się kampania wyborcza, a wraz z nią kampania demagogii i kłamstw, w których króluje Platforma Obywatelska.

Wiadomo, że bój o fotele na Wiejskiej będzie bardzo ostry, gdyż nie są to zwykłe wybory. Zadecydują one, czy będziemy kontynuowali budowę silnego, suwerennego i bezpiecznego państwa, czy też na powrót pogrążymy się w korupcyjnych układach i aferach, tak charakterystycznych dla Polski okrągłostołowej. Temu - przy wszystkich słabościach personalnych i programowych - wojnę wydał PiS i stąd wziął się kontratak tzw. współkoalicjantów i opozycji, którzy w końcu zjednoczyli się we wspólnym froncie obrony "układu".
Wśród sił, zmierzających do restytucji ancien régime pierwsze skrzypce w koncercie agresji gra Platforma Donalda Tuska. Rozpoczęło się od billboardów-nekrologów (których bohaterem negatywnym jest w istocie sama PO!), a teraz po kolejnej konwencji wyborczej wiemy, że w kampanii Tusk i jego kamanda wykorzystają stare, odgrzane kotlety antypisowskie i antyprezydenckie. Zostanie więc np. pokazany biedny Janusz Kaczmarek zatrzymywany przez złą ABW - nic to, że nawet Giertych po tym, jak zapoznał się z zarzutami prokuratury, zrezygnował z Kaczmarka jako kandydata na premiera. Jest ofiarą dyktatury i koniec! Zobaczymy i prezydenta z jego kwestią o "dziadzie". Na nic nowego platformersów nie stać, gdyż nie mają żadnego punktu zahaczenia. Z ich kampanii będzie jeden jedyny pozytyw - jedną z twarzy kampanii będzie Hanna Gronkiewicz-Waltz, skompromitowana prezydent Warszawy, co to zastała stolicę uporządkowaną, a zostawia rozkopaną. I dobrze, bo przez to PO dostanie parę punktów... mniej.
PO wtłacza do głów wyborców, że są reformatorami, ale prawdę pokazuje jej reakcja na wypuszczenie przez PiS spotu ostrzegającego przed powrotem oligarchii mafijnej. Dla użytku gawiedzi zapowiedziała, że na początku przyszłej kadencji złoży w Sejmie projekt ustawy, która rozbije "oligarchiczny układ", który zbudowało w ostatnich dwóch latach PiS. Niech ludzie zobaczą, jaka ona jest pryncypialna... Tyle że nie kto inny, jak ludzie PO przez lata po 1989 r. decydowali o polityce przekształceń własnościowych, a w ostatnim Sejmie razem z postkomunistami blokowali pracę sejmowej komisji śledczej, mającej zbadać zgodność z prawem procesów prywatyzacyjnych w siedemnastu ostatnich latach. To jest dopiero walka z korupcją!
Czarna propaganda to tylko jedno ze zjawisk wyborczych, inne to robienie z tata wariata. Jeden z prominentnych polityków LiD przekonywał niedawno, że ugrupowanie to ma charakter... centrowy, choć na listach wyborczych aż ciemno od czerwonych życiorysów. A nuż ludzie uwierzą...
Na dodatek narodziła nam się patriotyczna lewica w postaci... Samoobrony, która idzie do wyborów pod hasłem "O prawdę i godność". - Idziemy w kierunku tych ludzi, którzy utożsamiają się z lewicą patriotyczną, szanującą wartości, historię, tradycję, wiarę przodków naszych. Taka lewica jest potrzebna w Polsce - mówił Andrzej Lepper, grożąc jednocześnie wytoczeniem kolejnych dział przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Ale kto poważnie traktuje lidera Samoobrony inaczej niż kłótliwego watażkę prowadzonego na długiej smyczy przez postkomunistów?
Druga przystawka, Roman Giertych, też nie próżnuje, zajmując się tym, w czym jest znakomity: szkodnictwem politycznym i populizmem. Zawarł właśnie hiperegzotyczną programowo koalicję z Unią Polityki Realnej i mieszczącą się w windzie Prawicą Rzeczypospolitej. Według Marka Jurka, porozumienie ma zagwarantować obecność prawicy w Sejmie, bez której nie stworzy większości odpowiadającej interesom Polski. Liderowi Prawicy trzeba oddać tę sprawiedliwość, że wystartuje do Senatu, a nie do Sejmu. Tym samym nie dał wmanewrować się Giertychowi, któremu ma za złe m.in. sojusz z Samoobroną i popieranie Janusza Kaczmarka na fotel premiera, w grę, w której chodzi o zapewnienie LPR-owi 3 proc. wymaganych do otrzymania dotacji od państwa. Przyznaję, że w całym tym układzie żal mi zwłaszcza UPR, gdyż była to zawsze partia czysta, walcząca z agenturą, o ściśle skonstruowanym programie gospodarczym i politycznym, całkowicie różnym od tego LPR. Szkoda dorobku tej partii, trwonionego w wyścigu do koryta, które UPR zawsze wyśmiewała...
Inicjatywa Giertycha ucieszyła bardzo... Marka Borowskiego z LiD: - Chciałbym, aby ugrupowań na prawicy było jak najwięcej - stwierdził z lekkim uśmiechem numer jeden na liście w Warszawie w TVN24. Trudno się tej satysfakcji dziwić. Borowski, stary wyjadacz komunistyczno-postkomunistyczny, dobrze pamięta czasy Polski okrągłostołowej, gdy lewica spokojnie kolejne wybory wygrywała, korzystając z rozbicia elektoratu prawicowego, nie mogącego wybrać pomiędzy kilkunastoma blokami prawicowymi.
Jeżeli ktoś nie wierzy, że w wyborach chodzi o wrócenie Rzeczypospolitej do czasu sprzed 2005 r., powinien wsłuchiwać się pilnie w słowa polityków obozu postkomunistycznego. Aleksander Kwaśniewski już deklaruje wprost: LiD powstał ponad podziałami, a jego mit założycielski to porozumienia "okrągłego stołu", konstytucja RP oraz przystąpienie Polski do UE. - Głosujcie na tych, co mają za sobą taki dorobek (...), głosujcie na formację, która powstała ponad podziałami. A jak wygrają - będzie sielsko, gdyż zatriumfuje spokój i normalność oraz dobre rządy, zamiast głupich wojen. Czytaj: nie będzie IPN, lustracji, wyrzuci się religię ze szkół, zliberalizuje na powrót prawo, by można było dawać dzieciom narkotyki do szkół i wypuszczać kryminalistów na wolność.
Tylko że... Niech sobie krzyczą, kłamią, atakują z billboardów. Im więcej agresji - tym gorzej, gdyż Polacy tego w życiu politycznym nie lubią! Więc PiS te wybory chyba wygra, i nawet nie dlatego, że coraz lepsze są dla niego sondaże, a w badaniu PGB partia Kaczyńskiego wyprzedza PO o 4 proc. PiS wygra, gdyż twierdzi tak Lech Wałęsa! "Pierwszy Elektryk" w komentarzu opublikowanym na portalu "Wirtualna Polska" napisał wprost, iż PiS wygra bezwstydnie. Nie ma żadnych powodów, żeby stało się inaczej. Tych powodów nie dostarcza opozycja z Platformą. PiS realizuje swój plan nieoddawania władzy i użyje wszystkich metod, żeby rządzić przez następne lata. Wejście w kampanię już to zapowiada. Przestrzegam jeszcze raz poważnie: PiS wygra. Z podkładanymi bombami lub bez.
PIS FOREVER / 89.78.10.* / 2007-10-14 17:18
Przeciez juz dawno ustalono, ze Tusek to klamczuch i kombinator! Wystarczy porownac jego gledzenie sprzed 2 lat i obecnie; gledzi spreczne ze soba, wyswiechtane frazesy.
PIS FOREVER / 89.78.10.* / 2007-10-14 18:36
Pranie mózgów
Zaczęła się kampania wyborcza, a wraz z nią kampania demagogii i kłamstw, w których króluje Platforma Obywatelska.

Wiadomo, że bój o fotele na Wiejskiej będzie bardzo ostry, gdyż nie są to zwykłe wybory. Zadecydują one, czy będziemy kontynuowali budowę silnego, suwerennego i bezpiecznego państwa, czy też na powrót pogrążymy się w korupcyjnych układach i aferach, tak charakterystycznych dla Polski okrągłostołowej. Temu - przy wszystkich słabościach personalnych i programowych - wojnę wydał PiS i stąd wziął się kontratak tzw. współkoalicjantów i opozycji, którzy w końcu zjednoczyli się we wspólnym froncie obrony "układu".
Wśród sił, zmierzających do restytucji ancien régime pierwsze skrzypce w koncercie agresji gra Platforma Donalda Tuska. Rozpoczęło się od billboardów-nekrologów (których bohaterem negatywnym jest w istocie sama PO!), a teraz po kolejnej konwencji wyborczej wiemy, że w kampanii Tusk i jego kamanda wykorzystają stare, odgrzane kotlety antypisowskie i antyprezydenckie. Zostanie więc np. pokazany biedny Janusz Kaczmarek zatrzymywany przez złą ABW - nic to, że nawet Giertych po tym, jak zapoznał się z zarzutami prokuratury, zrezygnował z Kaczmarka jako kandydata na premiera. Jest ofiarą dyktatury i koniec! Zobaczymy i prezydenta z jego kwestią o "dziadzie". Na nic nowego platformersów nie stać, gdyż nie mają żadnego punktu zahaczenia. Z ich kampanii będzie jeden jedyny pozytyw - jedną z twarzy kampanii będzie Hanna Gronkiewicz-Waltz, skompromitowana prezydent Warszawy, co to zastała stolicę uporządkowaną, a zostawia rozkopaną. I dobrze, bo przez to PO dostanie parę punktów... mniej.
PO wtłacza do głów wyborców, że są reformatorami, ale prawdę pokazuje jej reakcja na wypuszczenie przez PiS spotu ostrzegającego przed powrotem oligarchii mafijnej. Dla użytku gawiedzi zapowiedziała, że na początku przyszłej kadencji złoży w Sejmie projekt ustawy, która rozbije "oligarchiczny układ", który zbudowało w ostatnich dwóch latach PiS. Niech ludzie zobaczą, jaka ona jest pryncypialna... Tyle że nie kto inny, jak ludzie PO przez lata po 1989 r. decydowali o polityce przekształceń własnościowych, a w ostatnim Sejmie razem z postkomunistami blokowali pracę sejmowej komisji śledczej, mającej zbadać zgodność z prawem procesów prywatyzacyjnych w siedemnastu ostatnich latach. To jest dopiero walka z korupcją!
Czarna propaganda to tylko jedno ze zjawisk wyborczych, inne to robienie z tata wariata. Jeden z prominentnych polityków LiD przekonywał niedawno, że ugrupowanie to ma charakter... centrowy, choć na listach wyborczych aż ciemno od czerwonych życiorysów. A nuż ludzie uwierzą...
Na dodatek narodziła nam się patriotyczna lewica w postaci... Samoobrony, która idzie do wyborów pod hasłem "O prawdę i godność". - Idziemy w kierunku tych ludzi, którzy utożsamiają się z lewicą patriotyczną, szanującą wartości, historię, tradycję, wiarę przodków naszych. Taka lewica jest potrzebna w Polsce - mówił Andrzej Lepper, grożąc jednocześnie wytoczeniem kolejnych dział przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Ale kto poważnie traktuje lidera Samoobrony inaczej niż kłótliwego watażkę prowadzonego na długiej smyczy przez postkomunistów?
Druga przystawka, Roman Giertych, też nie próżnuje, zajmując się tym, w czym jest znakomity: szkodnictwem politycznym i populizmem. Zawarł właśnie hiperegzotyczną programowo koalicję z Unią Polityki Realnej i mieszczącą się w windzie Prawicą Rzeczypospolitej. Według Marka Jurka, porozumienie ma zagwarantować obecność prawicy w Sejmie, bez której nie stworzy większości odpowiadającej interesom Polski. Liderowi Prawicy trzeba oddać tę sprawiedliwość, że wystartuje do Senatu, a nie do Sejmu. Tym samym nie dał wmanewrować się Giertychowi, któremu ma za złe m.in. sojusz z Samoobroną i popieranie Janusza Kaczmarka na fotel premiera, w grę, w której chodzi o zapewnienie LPR-owi 3 proc. wymaganych do otrzymania dotacji od państwa. Przyznaję, że w całym tym układzie żal mi zwłaszcza UPR, gdyż była to zawsze partia czysta, walcząca z agenturą, o ściśle skonstruowanym programie gospodarczym i politycznym, całkowicie różnym od tego LPR. Szkoda dorobku tej partii, trwonionego w wyścigu do koryta, które UPR zawsze wyśmiewała...
Inicjatywa Giertycha ucieszyła bardzo... Marka Borowskiego z LiD: - Chciałbym, aby ugrupowań na prawicy było jak najwięcej - stwierdził z lekkim uśmiechem numer jeden na liście w Warszawie w TVN24. Trudno się tej satysfakcji dziwić. Borowski, stary wyjadacz komunistyczno-postkomunistyczny, dobrze pamięta czasy Polski okrągłostołowej, gdy lewica spokojnie kolejne wybory wygrywała, korzystając z rozbicia elektoratu prawicowego, nie mogącego wybrać pomiędzy kilkunastoma blokami prawicowymi.
Jeżeli ktoś nie wierzy, że w wyborach chodzi o wrócenie Rzeczypospolitej do czasu sprzed 2005 r., powinien wsłuchiwać się pilnie w słowa polityków obozu postkomunistycznego. Aleksander Kwaśniewski już deklaruje wprost: LiD powstał ponad podziałami, a jego mit założycielski to porozumienia "okrągłego stołu", konstytucja RP oraz przystąpienie Polski do UE. - Głosujcie na tych, co mają za sobą taki dorobek (...), głosujcie na formację, która powstała ponad podziałami. A jak wygrają - będzie sielsko, gdyż zatriumfuje spokój i normalność oraz dobre rządy, zamiast głupich wojen. Czytaj: nie będzie IPN, lustracji, wyrzuci się religię ze szkół, zliberalizuje na powrót prawo, by można było dawać dzieciom narkotyki do szkół i wypuszczać kryminalistów na wolność.
Tylko że... Niech sobie krzyczą, kłamią, atakują z billboardów. Im więcej agresji - tym gorzej, gdyż Polacy tego w życiu politycznym nie lubią! Więc PiS te wybory chyba wygra, i nawet nie dlatego, że coraz lepsze są dla niego sondaże, a w badaniu PGB partia Kaczyńskiego wyprzedza PO o 4 proc. PiS wygra, gdyż twierdzi tak Lech Wałęsa! "Pierwszy Elektryk" w komentarzu opublikowanym na portalu "Wirtualna Polska" napisał wprost, iż PiS wygra bezwstydnie. Nie ma żadnych powodów, żeby stało się inaczej. Tych powodów nie dostarcza opozycja z Platformą. PiS realizuje swój plan nieoddawania władzy i użyje wszystkich metod, żeby rządzić przez następne lata. Wejście w kampanię już to zapowiada. Przestrzegam jeszcze raz poważnie: PiS wygra. Z podkładanymi bombami lub bez.
pchelek / 2007-10-14 18:46 / Tysiącznik na forum
ten bełkot jest wszedzie - a co na taki belkot admin - to zasmiecanie forum
?! / 2007-10-14 21:04 / Tysiącznik na forum
Co robi (a raczej czego nie robi) moderator? Ten bełkot PIS FOREVER jest przynajmniej intrygujący i nadaje sie do usunięcia.
candy / 194.125.115.* / 2007-10-14 18:10
Tusk kłamie? To jak nazwać twojego guru, największego nieudacznika życiowego spośród premierów RP? OTo kilka jego wypowiedzi:
1. Nie będę premierem, gdy mój brat będzie prezydentem;
2. Nie będzie koalicji z Samoobroną;
3. Cieszę się, że będę na pierwszej linii walki z Samoobroną;
4. My w kolejnej kompromitacji i w otwieraniu Samoobronie drogi do władzy w Polsce uczestniczyć nie będziemy;

5. Nie poprzemy nikogo z wyrokiem sądu lub przeciwko komu toczą się sprawy sądowe. To jest sprzeczne z ideałami PIS;

6. V-ce minister sprawiedliwości nie ścigał i nie osadzał w więzieniu działaczy opozycji w latach 70.;
7. Wybudujemy trzy miliony mieszkań;
8. Wprowadzimy szybko niższe podatki;
9. Wycofamy wojsko polskie z Iraku;
10. Prawie 200 km autostrad w 2006, to nasza zasługa;
11. Tylko 6 km autostrad w 2007, to wina SLD;
12. Marcinkiewicz, to premier na całą kadencję;
13. Pomożemy Stoczni (UE chce zwrotu 4 mld euro);
14. Zredukujemy administrację państwową;
15. W rządzie nie będzie byłych członków PZPR. Dla mnie, raz dane słowo, jest święte… (Jarosław Kaczyński 10 VII 2006)

Najnowsze wpisy