łatwo pozbywają się pracy. Zresztą biedy to oni nie klepią, to chyba wszyscy widzą. Obecna sytuacja świadczy tylko o ich chciwości. Jak bedą chcieli wracać, to trzeba od nich żądać podpisania lojalek. Przychodzą do pracy jedynie po to, by wyrwać klienta do swojego gabinetu.

Ci nieprzytomni niczym się nie denerwują panie ministrze. Prawda jest taka że nie ma pan pojęcia co robić i trzyma się pan stołka. Gdyby zmiany w służbie zdrowia szły w sensownym kierunku to jest całkowicie pewne że ludzie tam pracujący przyjęli by to bez wielkich podwyżek. Jak się nic sensownego nie dzieje to ludzie domagają się już tylko pieniędzy. Człowiek ma tylko jedną twarz i pan ją utracił bezpowrotnie.

Noooo, jak widac jest fajnie. Tak trzymac panie Religia, wiara to podstawa. Jeszcze tylko trzeba przekanac pacjentow ze jest ..... fajnie.