ask^
/ 89.77.45.* / 2010-03-28 15:45
skoro na poważnie....
Nawet gdyby się dogadali, to i tak cały czas PO patrzyłoby z góry na PiS. PiS byłoby sfrustrowane, że co prawda jest w koalicji, ale jednak przewaga jest po stronie PO.
Tak więc "najbliższe" głosowanie i niejednomyślna decyzja PO i PiS i.... po koalicji.
A jakby za długo udało się utrzymywać stasus quo, to rządne krwi media zmontowałyby jakieś zarzewie kryzysu i.... po koalicji.
A "my" i tak zawsze płacimy... za lata komuny, za zaciskanie pasa przy przekształceniach, za brak działań w okresie koniunktury, za kryzys gospodarczy na świecie, za brak porozumienia między krajowymi partiami, ale jakby się nawet porozumieli, to też byśmy za to musieli zapłacić....
Bo pytanie nie jest czy zapłacimy, czy nie, tylko.... ile mamy zapłacić (i stąd może wybory za daną partią).