ździcho
/ 77.253.113.* / 2010-07-13 15:09
Samolot byl ubezpieczony na 50 mln $ od usterek wynikajacych z remontu
wykonanego kilka miesiecy przed katastrofa.
No tak. To o tym pisałeś. To było dawno, więc nie zapamiętałem. A te artykuły przejrzałem. Jest tam tak:"- W przeciwieństwie do lotów cywilnych my swoich nie ubezpieczamy - powiedział płk Wiesław Grzegorzewski.
Uznaliśmy, że lot powinien ubezpieczać dysponent, w tym przypadku Kancelaria Prezydenta - dodaje oficer. " Ja od początku zakładałem, że tenże dysponent tak właśnie zrobił. Nigdy nie przepadałem za Kaczyńskim, ale nawet bym nie założył żeby był aż tak nieopdowiedzialny. A jeżeli nawet, to przecież nie leciał sam i ktoś z pozostałej części pasażerów mógł taka kwestię postawić jeszcze przed lotem. A z tego co sugerujesz tego nie zrobił nikt. No, chyba że każdy ubezpieczał się indywidualnie, ale to też niedorzeczne, bo lecieli służbowo przecież, a wtedy zrzuta i dopełnienie formalności. Nawet wycieczkowicze autokarem z Rzeszowa do Krakowa dbają o takie sprawy, a ci nie zadbali? Druga rzecz, że żaden z tych artykułów nie sugeruje wprost, że akurat TEGO lotu kancelaria prezydenta nie ubezpieczyła. Londynek podaje tylko, że: "W przeciwieństwie do lotów cywilnych, najważniejsze osoby w państwie, czyli prezydent, premier, marszałek Sejmu i Senatu, nie ubezpieczały swoich lotów. " Tak bywało na ogół, kiedy latali SAMI, w pojedynkę, a nie z prawie stuosobową ferajną. Może jednak masz rację, może ci co lecieli z własnej woli ubezpieczali się indywidualnie z własnej kieszeni. Trzecia sprawa: Kiedyś byłeś milszy i fajnie się z Tobą dyskutowało, a teraz wyczuwam jakieś bąbelki sodowej od nadmiaru oczytania. Po czwarte: GWyborcze kupuję od czasu do czasu ze względu na załączane tam filmy DVD, ale nigdy ich nie czytam, bo to strata czasu. TVN zaś nie oglądam, bo moja antena ściąga tylko jedynkę i dwójkę TVP. Pozdrawiam