Witam,
co wg Was może okazać się interesującą inwestycją na 2010r.
Przyznam ze 2009 spędziłem w funduszach obligacji bojąc się skoczyć w
akcje... Czas pokazał że była to błędna decyzja.
Obecnie słyszy się dość sporo o zbliżających się podwyżkach stóp procentowych, tym samym muszę chyba wycofać się z f obligacji.
Akcje wydają mi się obecnie wciąż ryzykowne - korekta nie nastąpiła w 2009 więc teraz jest spodziewana jeszcze bardziej.
Złoto na górce, ale w wypadku nadejścia korekty może bić kolejne rekordy. Ewentualnie rynek chiński ?
Jakie są Wasze przemyślenia na temat zbliżającego się roku?
Szczerze mówiąc dość mam bujania się +2%, -1,5%, +3,5%, -2% itd...