"Platforma pokazała w Senacie gigantyczne partyjniactwo. Zostałem skrzywdzony. Będę teraz mniej zarabiał i więcej pracował, nie będę miał samochodu - tak Zbigniew Romaszewski z PiS skomentował w TVN24 odrzucenie przez PO jego kandydatury na wicemarszałka Senatu.
Romaszewski bez ogródek przyznał, że chciałby być wicemarszałkiem Senatu, choćby ze względu na przywileje. – Pełniąc tę funkcję ma się do dyspozycji samochód, i większe pole działania. Czy korcą mnie przywileje? A kogo nie korcą, Bogdana Borusewicza także (marszałka Senatu – red.) – powiedział Romaszewski. – Teraz będę więcej pracował i mniej zarabiał – dodał."
Dobrze, że sk... nie wybrali. Słoma wystaje z butów, a gnojówka smierdzi na odlwgłość!!! "Koryto", o którym mówił Kaczor.