Falkonetti
/ 83.17.51.* / 2006-09-11 17:39
No cóż.
To przykre, że poważny polityk nie rozumie skąd aż taka nienawiść, że ktoś w "imie niejasnych celów gotów jest poświecić swoje życie".
Może gdyby panu Rosatiemu zburzono dom, zabito dziecko, wypedzono z jego miasta i powiedziano, że tu teraz jest ojczyzna innego narodu, który wraca tu po 2000 lat a on jest w niej śmieciem - to może wtedy by coś z tej nienawiści zrozumiał. A tak zrobiono z Palestyńczykami z kilkoma milionami ludzi, którzy żyli w Palestynie też tysiąclecia.
Ataków na wieże WTC nie dokonali wprawdzie Palestyńczycy ale ta nienawiść jest tam wspólna. To Ameryka niesie Arabom upokorzenie. Udaje, że dąży do demokratyzacji regionu a wspiera najciemniejsze jego siły. Skorumpowane rodziny królewskie w Arabii Saudyjskiej ...