Alex
/ .* / 2004-09-15 16:17
Proszę nie pisac głupot. Niech nie zabiera głosu ten, kto nie widzi spraw oczywistych. Kto chce udzielać licencji na tej podstawie, czy ktoś spełnia przepisy, czy nie, ogłasza te przepisy i ustala procedurę kontroli zgodności z nimi. A Rosjanie organizują "komercyjną misję" - sam Kołodziej tak nazwał inspekcję inspektorów rosyjskich, z pomoca prywatnej osoby - pana Robaczewskiego, który w handlu mięsem pełni podobną rolę jak Gudzowaty w gazie. Miesza się do tego niesławnej pamięci pan Zięba, który kasuje od kontrolowanych zakładów po 5 tys. zł, rzekomo na koszty związane z inspekcją, po czym sie z nich nie rozlicza. ROsjanie w czasie inspekcji cały czas konsultuja się z panem Robaczewskim, czy wpisywać coś do protokołu, czy nie. A Kołodziej z Olejniczakiem udają, że są z innej planety i że skandal ich nie dotyczy. Jak by nie wiedzieli, że w cały cywilizowany świat urządza to tak, że upoważnia Polskie władze weterynaryjne do udzielania gwarancji w imieniu odbiorców towaru.