To świetny minister i zapewne zawdzięczam tego ministra łasce Bożej, którą wymodliły babcie modlące się o dobro ojczyzny (którego pragną ale nie rozumieją).
To Rostkowski rozumie dlaczego na świecie rozpoczął się kryzys, on także wiedział co zrobić kiedy kryzys się rozpoczął na dobre i on ocalił ojczyznę przed niechybną klęską jaka spotkała naszych sąsiadów.
Ukraina -16% PKB. Odrabiania samych tylko strat zajmie Ukrainie 3 lata świetnej hossy.
Niemcy - 7% PKB. Odrabianie strat zajmie naszym zachodnim sąsiadom 4 lata hossy (Niemcy mają wolniejszy rozwój niż kraje słabo rozwinięte).
Litwa, Łotwa, Estonia - ledwo wytrzymują kryzys, pensje nauczycieli na Litwie zmniejszono (u nas zwiększono) tak dotkliwy kryzys dotknął kraje nadbałtyckie.
Węgry - podniesiono podatki, PKB leci na łeb, na szyję, kraj tonie w długu publicznym nad którym rząd traci kontrolę.
Słowacja na minusie.
Białoruś nie wytrzymuje kryzysu i prosi MFW o pomoc.
Rosja - 7% PKB,
Grecja tonie w długu publicznym, PKB pikuje.

Tylko Polska obroniła się przed kryzysem i jest to zasługa radiomaryjnych babć, które wymodliły nam dobrego ministra finansów na złe czasy (niechcący ;))

No nie , Donek go awansuje ,panika jaka go dotknęła rozum mu całkiem odebrała

człowiek Goldmana drugim najważniejszym człowiekiem rządu. no no.

Temu Panu należy natychmiast podziękować-za deficyt budżetowy obecny i dalsze zadłużanie.WobecPana I min.-Trybunał Stanu

On jest jak pilot, który w samolocie ma samych porywaczy i każdy każe lecieć w innym kierunku


Koalicjant wspaniale opisał rząd. Koalicyjny.

Rozsądny pilot wziąłby kurs na biegun północny lub na Wronki.

SUPER to juz po kryzysie.

Jeszcze tylko KIszczaka ulubieńca Salonu magdalenkowego na wicepremiera.

Tusk nie "skrewi" ?
"nocna zmiana"