idk
/ 88.156.87.* / 2008-02-21 09:30
Na cenzurowanym mieli się za to znaleźć m.in. minister zdrowia Ewa Kopacz i szefowa resortu pracy Jolanta Fedak. Nie najlepiej wypadł resort finansów, na czele którego stoi Jacek Rostowski. - Chodzi o to, by niektórzy koledzy jeszcze raz przejrzeli to, co nadesłali, i przygotowali coś, co będzie się nadawać do prezentacji - mówi jeden z ministrów.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4944699.html
Hehe, wczorajsza informacja o opierniczaniu przez Tuska ministrów za raporty wiele wyjaśnia - przede wszystkim wyjaśnia ten głupi, głupi pomysł wiceministra Twardowskiego :)