Znachor-gnida
/ 89.65.174.* / 2015-04-06 13:34
Tzw.prezes Klesyk,ze swoimi fikcyjnymi zdobyczami naukowymi za granicą (na papierze)-patrz życiorys zawodowy na stronie pzu,skutecznie prowadzi firmę do klęski.Stworzył potężną machinę biurokratyczną wytwarzającą tysiące zbędnych "procedur",które dają zajęcie dla funkcyjnych sługusów.Głównym zajęciem tych darmozjadów jest śledzenie wyników tzw.sprzedaży i pokazywanie słupków czeladzi,która na nich pracuje!Marnowanie czasu na "psu na budę"tzw.szkolenia,na narady podsumowujące wyniki sprzedaży (wiadomo,że zawsze za niskie),eksponowanie każdej nowinki jako "rewolucji" (wprowadzeniu zmiany logo towarzyszyło obowiązkowe szkolenie- co oznacza niebieskie kółko z odcieniami i jakie to przyniesie korzyści),powołanie fikcyjnych zespołów agentów,które mają rywalizować ze sobą a urzędnicy mają zabawę w eksponowaniu osiągnięć i porażek,a wprowadzanie kulawego systemu Everest-nazwa odzwierciedla mentalność prezesa rewolucjonisty,to wzór jak można pogrążyć firmę finansowo wydając ogromne pieniądze na wyjątkowo skomplikowany system,ciągle poprawiany /same szkolenia,"egzaminy"itp.pochłonęły i tworzą nadal ogromne koszty.P.S.Warto prześledzić kulisy zakupu tego,podobno super-amerykańskiego bubla o nadanej nazwie EVEREST.