Zadanie dla rządu jako prospekt wyborczy na 9 pażdziernika rozliczyc STARE PORTFELE!
W decyzji przyanajacej rentę otrzymałem świadczenie w wysokości 36% miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce w/g GUS tj.1300zł.Po waloryzacji otrzmuję świadczenie 540zł.KTO W DEMOKRATYCZNEJ RZECZPOSPOLITEJ OKRADA MOJĄ RENTĘ 760ZŁ MIESIĘCZNIE.JEŻELI TA KWOTA PRZEANACZONA NA WYBORY DZIĘKUJĘ ZA TAKĄ DEMOKRACJĘ I WYBORY NA MÓJ KOSZT!

. Prawda jest taka, iż w
momencie wstępowania do UE, państwo polskie wyzbyło się możliwości rozdziału
wypracowanych środków tam gdzie są one ewidentnie potrzebne na rzecz podejmowanych
decyzji przez brukselską biurokrację (która jest wypadkową interesów najbogatszych
państw, przede wszystkim Niemiec). Dlatego wpłacone przez nas do UE środki przeznaczane są np. na różne najczęściej zideologizowane programy ekologiczne, edukacyjne, szkoleniowe, propagandowe i psudogospodarcze, itd., itp., o b. wątpliwej dla nas przydatności (o ile nie są wręcz szkodliwe), a brakuje tych środków np. na służbę zdrowia, edukację i ratowanie istotnych dla Polski sektorów gospodarki. Albo trzeba bez sensu sprzedawać, prywatyzować albo niszczyć resztki strategicznie ważnych dla Polski części gospodarki. CZY TAK POSTĘPUJE np. RZĄD NIEMIECKI? Polska jako kraj na dorobku wymaga b. dużych inwestycji w infrastrukturę techniczną, gospodarczą i społeczną (szkoły, szpitale, instytucje kultury). Na dzień dzisiejszy, podjęte przez rząd działania są tylko chwilowym przedłużaniem nieuchronnej agonii. Należy przede wszystkim jednoznacznie i natychmiast wstać z kolan i walczyć SKUTECZNIE o swoje, jak to czynią inne państwa. A to znaczy docenić wreszcie to, co Polskie w wymiarze tak ekonomicznym, geopolitycznym, jak i kulturowym (b. ważne) i nie zgadzać się bezkrytycznie z wszystkimi wytycznymi UE i jej naciskami (np. sprawa stoczni, traktatu lizbońskiego, przyjęcia euro, ale też zweryfikować redystrybucję wniesionych przez nas środków do UE pod względem efektywnej dla nas przydatności np. z pominięciem propagandowej albo politycznie poprawnej retoryki, itd., itp.) nawet pod groźbą renegocjacji warunków aneksji i chwilowego pogorszenia stosunków z unijną biurokracją albo jej wpływowymi ideologami. TO JEST JEDYNA DROGA. Inaczej w niedługim czasie ostatni zgasi światło. Teraz mamy niepowtarzalną sposobność doświadczania katastrofy neoliberalnych dogmatów na własnej skórze i im wcześniej się z tego otrząśniemy tym skutki będą mniej tragiczne. Oto cena, jaką przyszło nam zapłacić. Polska na granicy kulturowego i gospodarczego niebytu (bliska czasom rozbiorów), niszczenie albo wyprzedaż resztek strategicznie ważnych dla Polski segmentów gospodarki, upadająca służba zdrowia, systemu emerytalno-rentowego i szkolnictwa, wzrost bezrobocia i zubożenia (na granicy wegetacji b. dużej części społeczeństwa), rosnące wewnętrzne i zewnętrzne zadłużenie (a przy tym złodziejstwo, korupcja, niszczenie tradycji narodowej), skrajnie kosztowny i niszczący gospodarkę kryzys narzuconych Polsce neoliberalnych dogmatów gospodarczych, wymuszone karykaturalne decyzje obecnego rządu albo ich zupełny brak, itd., itd…. Może się okazać, że wreszcie tzw. „rozwiązanie kwestii polskiej” ze strony naszych wschodnich i zachodnich sąsiadów dokona się bez jednego wystrzału. To cena zabójcza.

Żyjemy w państwie, któremu przewodzą złodzieje. Jesteśmy okradani ! PO - Partia Obłudy.

To nie do końca tak, jak w większości komentujecie! Jak człowiek się natyra w życiu- jak np. moja Żona nauczycielka 39 lat w zawodzie- to czeka na nawet lichą emeryturę jak na zbawienie.
Jak jednak przez całe życie ktoś markował robotę, wykorzystywał układy i innych, to i po 70-tce nie ma zamiaru przestać, jak nie przymierzając mój "były" szef- profesor od siedmiu boleści, . Znam wielu , zbyt wielu, którzy nadużywają tej możliwości, tzn. wysoka pensja + wysoka emerytura, dzięki poprzedniej pozycji i układom. Znam też takich, co będąc inwalidami żyją za kilkaset złotych miesięcznie ukrywając swe ułomności, by dorobić do głodowej renty.
Dla nich to jedyna szansa na przeżycie , jednak zbyt często to jednak ewidentne - w sensie społecznym - nadużycie, zwłaszcza w czasach bezrobocia.
Nikt nie zabrania emerytowi prowadzić działalności gospodarczej- jak taki dziarski, ale z emeryturą powyżej średniej pensji krajowej , to trzymać się z dala od etatów, przynajmniej tych budżetowych!
I nie rozpowiadać bez sensu, że tak dobrze jak teraz to jeszcze wam w życiu nie było, bo młodzi starych znienawidzą !!!

Właściwie to niedługo trzeba będzie skasować wszystkie emerytury.
A to, że ktoś tam sobie je wypracował, to co kogo to obchodzi?
Jak kasy nie ma to i tak nic nie dostanie.

I może sobie protestować ile tam chce.
Był glupi... składki płacił (bo mu je władza zabierała a on nie protestował), a teraz trudno...
Wycyckali go...
Socjalizm nie działa.

Trzeba obciąć Tuskowi !!!!!!!!!!!!!

biorąc pod uwagę sytuację budżetową oraz zmiany demograficzne-wcześniej czy później wrócimy do tzwz modelu brytyjskiego z I połowy XX w.:
panstwo będzie wypłacać dozywotnie, niedziedziczone emerytury w wysokości minimum socjalnego (w Polsce wg GUS to około 310 zł). Jeżeli ktoś chce więcej to niech sam oszczędza. I sytuacja bedzie jasna - żadnych przywilejów, wcześniejszych emerytur, dodatków. Każdy ma to samo pod warunkiemże przepracuje min. 10 lat.

Wybór należałby do każdego: starość pod mostem czy godne świadczenie.

Ten kraj nigdy nie będzie bogaty, jak zabrania się pracować albo nakłada na pracę i pracodaców horrendalne podatki. A potem do kogo pretensje, że pracuje na czarno? Do kogo o to, że emigruje i mam polskę głęboko? Do kogo o to, że tylko co drugi polak w wieku produkcyjnym pracuje? Wina pewnie Żydów albo Masonów, polaków nigdy.

Człowiek pracował całe życie oddając większość dochodów złodziejskiej polsce, dostaje za to na starość ochłap, zasiłek starczy nazywany dumnie "emeryturą" a gdy chce dorobić, (płacąc podatki i składki!) to WON! Wyp.. dziadku na wyspy, tutaj nikt Ci nie da nawet kroplówki na starość.