N to tak ramach uproszczenia biurokracji i innych tego typu pięknych haseł.
Elektroniczna pieczątka, no nie, żaden cywilizowany kraj już od dawna pieczątki uważa za zbędny przeżytek(i zresztą całkiem słusznie) tylko u nas bez głupiego znaczka z ziemniaka nie załatwisz nic a teraz jeszcze wprowadzają tej głupoty elektroniczny odpowiednik.
No ale te tabuny postkomunistycznych biurw z urzędów przecież muszą mieć coś do roboty i trzeba im tępo ustanawiać kompletnie zbędną robotę, w imię redystrybucji majątku od ciężej pracujących do tych pracujących mniej. A wszystko ku chwale socjalizmu, niech nam żyje!