W tej materii ( i zresztą nie tylko) bardzo sensowny jest opublikowany ostatnio program PO, każde sprzeniewierzenie się interesom obywateli przez rządzącego polityka, czy urzędnika państwowego powinno być jak najsurowiej karane.
Bo nie może ladaco, bezczelny kłamczuch, tyran, czy malwersant krzewić etycznych zasad w państwie, to czysta hipokryzja, która nigdy nie przyniesie dobrego skutku, gdyż jest wewnętrznie sprzeczna, jak mówi Pismo Święte „nie może dobre drzewo złego owocu wydawać, ani złe drzewo dobrego owocu wydać nie może”.
Polityk będący u władzy powinien być wierny swoim wyborcom niczym żona cezara cezarowi, każde sprzeniewierzenie się programowi, dzięki któremu został wybrany i jest utrzymywany z pieniędzy podatników, powinno natychmiast kończyć jego karierę. Natomiast łamanie prawa w imię partykularnych interesów przy wykorzystywaniu uprzywilejowanej pozycji powinno zawsze zostać osądzone, jeśli nie danym momencie, to po utracie immunitetów.