4 filary już można uznać za niestabilne i to bardzo. 1. Uproszczenia dla biznesu? Zwłaszcza pełne ozusowanie drobnych przedsiębiorców. Czyli dziś zarabiasz 10 tyś miesięcznie i płacisz pona 1 tyś ZUSu, po reformie zapłacisz ponad 4 tyś, to znaczy zapłacą pracownicy. 2. Inwestycje? Ciekawe z czego, bo na razie nie ma kasy nawet na obietnice, chyba że PiS zabierze sie za nasze depozyty bankowe, ale jak nie wyjdzie, albo przyjdzie kryzys to leżymy razem z całą gospodarką. 3.Dostępność do kapitału? Kredyty bankowe już drożeją a mogą jeszcze podrożeć, a nasze obligacje też będą musiały mieć wysokie oprocentowanie bo nikt nam nie pożyczy kasy tanio przy takiej polityce rządu, a wtedy dług publiczny zacznie rosnąć lawinowo. Eksport? jeżeli będziemy wojować z Unią to nie będzie wzrostu eksportu. Za wszystko nie zapłaci rząd, bo rząd nie ma żadnych pieniędzy. Zapłacimy my w podatkach bankowych i marketowych, tanią siłą roboczą i zaciskaniem pasa.

Zero konkretów, same puste obiecanki do tego głupoty jak chociażby to że pieniądze z dotacji nie będą wydawane na to tylko na tamto. Każdy kto się na tym zna wie, że możliwości przesuwania funduszy są bardzo ograniczone, a już na pewno nie da się ich przerzucić ze szpitali na inwestycje w firmy.

Boję się każdego pomagania polityków w gospodarce. Prowadzę działalność gospodarczą 27 lat i tyle mi na pomagali że czasami chciało mi się śmiać a czasami płakać. Wszystko co robią to przede wszystkim po to aby jeżeli nie od razu to pózniej wyciągnąć pieniądze od podatnika. Gospodarka najlepiej funkcjonuje wtedy jak politycy są jak najdalej od niej !!!

Minister rozwoju chce szukać pieniędzy u inwestorów prywatnych,
Najpierw chce zebym inwestowal , a potem repolnizuje (upanstwowi) moje zainwestowane pieniadze.
Taki glupi to nie jestem i na komunistyczny chwyt nie dam sie nabrac.