pedr
/ 87.207.138.* / 2006-11-07 13:08
Kiedyś zrobiliśmy w lokalnym dzienniku taką prowokację - udałem rencistę i poszedłem do firmy, o której wiedzieliśmy, że zatrudnia na niby rencistów, żeby wyłudzić kasę z PFRON-u. Zaproponowali fikcyjne zatrudnienie w zamian za stówę do łapy miesięcznie. Oficjalne kontrole oczywiście niczego nie wykazywały, bo brakowało świadków. "Gromadzenie informacji o faktach" może polegać na gromadzeniu oficjalnych informacji np. z Inspekcji Pracy, PFRON czy z samej oskarżanej o przekręt firmy. Badając korupcję w Sejmie możemy rozesłać ankietę do posłów i zapytać ich "czy kiedykolwiek wziął Pan łapówkę? Jeśli tak, to ile i za co?" Tylko, że wtedy wtedy przedstawimy gatunek prawdy określony swego czasu jako "g... prawda". Są też inne formy badania rzeczywistości, bardziej skuteczne, ale i nie tak czyste i grzeczne, jak ankieta, czy mail do działu PR.