Bez petaflopowych komputerów, zrobionych np. w Gdańsku, Wrocławiu lub Krakowie raczej takie centra będą skansenami techniki. Radzę wesprzeć rodzimą elektronikę parudziesięcioma milionami Euro a wtedy te pozostałe 850 nie pójdą na marne. Nie ma nowoczesnych techmologii materiałowych czy badań nad białkami bez zaawansowanych metod numerycznych i modelowych. Ponadto obliczenia numeryczne znacznie rozwiną badania podstawowe, bez których nie mogą być rozwinięte badania stosowane. To wie każde dziecko. Niewiele jest bowiem równań dających się ściśle rozwiązać, a te które są interesujące są zazwyczaj silnie nieliniowe i bez superkomputera ani rusz. Bez nowych i interesujących wyników z dziedziny fizyki (np. ciała stałego - nanotechnologie w Warszawie), chemii czy biologii teoretycznej nie jest możliwe wykonanie nowych materiałów czy uzyskanie nowych technik leczenia. Zatem jeszcze 100000 informatyków i będzie jako tako.