Ja mógłbym się zgodzić ale pod pewnymi warunkami.
Po pierwsze: zakup pojazdu powinno się w całości odliczyć od przychodu w danym okresie rozliczeniowym. Teraz trzeba to robić przy pomocy amortyzacji przez jakiś okres czasu i pomimo tego że w jakimś okresie wydałem to i tak muszę zapłacić podatek o dochodu którego realnie nie uzyskałem.
Po drugie: możliwość odpisania całości
VAT przy zakupie a nie maxymalnie 6000 zł, bez znaczenia czy to jest pojazd osobowy czy ciężarowy.
Po trzecie: możliwość odpisania całości
VAT przy zakupie paliwa.
W takim wypadku popieram w całości taki podatek, w przeciwnym razie nie ma żadnego sensu nakładania nowego obciążenia skoro poprzednie i tak są znaczenie wyższe a pracodawca je ponosi jako część wynagrodzenia pozapłacowego. Jeśli natomiast podatkujemy również takie świadczenia to trzeba doliczyć do tego również karnety na siłownię, prywatną opiekę medyczną, wyjazdy integracyjne i całą resztę bonusów.