Składka na ubezpieczenie wojskowych statków powietrznych musi być wysoka skoro MON odstapiło od ubezpieczenia . Gdyby ubezpieczyć wszystkie samoloty bojowe i transportowe roczne koszty samej polisy były skali 2-3 nowych samolotów . (tym bardziej , że samoloty transportowe operują za granicą
w rejonach najwyższego ryzyka ) Maszyna jak maszyna ale co z ludźmi .
Brak dodatkowego grupowego ubezpieczenia na życie pilotów byłby niedbalstwem .
(nie wiem jak jest z żołnierzami misji zagranicznych)
Piloci , tak jak każdy pracownik ubezpieczeni są standardowym ubezpieczeniem ZUS (ubezp wypadkowe) , obejmującym też drogę do- i z pracy .
W przypadku podwyższonego ryzyka zawodowego dla niektórych zawodów Pracodawca powinien
zawrzeć w ciężar kosztów swojej instytucji dodatkowe grupowe ubezpieczenie NNW w PZU .
Na wypadek śmierci wypłata z tego ubezpieczenia wynosi tyle , co wspomniał Min Klich
tj . ca 15 tys – 20 tys PLN
Instytucje ubezpieczeniowe oferują dodatkowo
w ramach grupowej imienne ubezpieczenia na życie i trwałe kalectwo powodujące niezdolność do pracy .
(w przypadku śmierci odszkodowanie wynosi ca 500.000 zloty)
Miesięcznie taka polisa kosztuje ca 50 zloty i obciążałaby kieszeń ubezpieczonego .
Tylko czy ktoś w jednostkach lotniczych mówił o tym pilotom .
Jeżeli w przypadku tego wypadku lotniczego okaże się
że wina leży po stronie Pracodawcy , rodziny mogą dochodzić
dodatkowo odszkodowania na drodze cywilnej od Pracodawcy .
(pracodawca jest na taki przypadek ubezpieczony polisą )