Przynajmniej jak
delikwent za mocno pojedzie, to tylko on zginie a nie niwinni ludzie.
Oj nie! Co będzie jak będziesz mijał takiego (a skąd wiesz, że pił?) zmieniając pas, a z naprzeciwka ktoś wali równo, bo to jego pas. Rowerzysta nagle odbija Ci w lewo w momencie gdy już go wyprzedzasz...