wicio
/ 62.102.33.* / 2006-08-17 12:23
Jestem lekarzem, mam specjalizacje, tylul naukowy, studia podyplomowe i pracuje na zachodzie...
Z uwaga sledze publikacje na ten temat ale w zaden sposob nie moge zrozumiec co sie wydarzylo w owej stacji dializ. Najpierw media obarczyly wina personel uzywajacy po wielokroc jednorazowych strzykawek, potem pracownika z WZW typu C, nastepnie kapilare, ktorej nie wymieniano przy badaniach elektrolitow. Wedlug innych doniesien wszystkie okazaly sie nieprawdziwe lub nie mogly doprowadzic do zakazenia. Teraz slyszymy, ze krew, ktora nie zostala zuzyta podczas badania wstrzykiwano na powrot pacjentowi - to tez nie jest sposob w jaki mozna sie zarazic o ile krew nie zostala zmieszana z krwia zawierajaca wirusa WZW. Czy media zamiast mnozyc spekulacje moga poczekac do ostatecznego rozstrzygniecia? Teraz zajmuja sie tym wszyscy ale za chwile gdy temat juz sie znudzi a odkryte zostana prawdziwe przyczyny zakazen nikt juz o tym nie napisze.