Magister Kuczyński sądząc po zdjęciu uczył się ekonomii jeszcze w czasach realnego socjalizmu, więc nie wie pewnie co to są ceny względne i silan waluta ma się nijak do wielkości eksportu o ile ceny względne są dobrze zgrane ze sobą. Włąśnie dlatego mocny dolar dobrze robił amerykańskiej gposdarce, czego magister Kuczyński zauważyć jakoś nie chce jak również nie chce zauważyć oświadczeń polityków zarówno amerykańskich jak i europejskich, że są za polityką ,,mocnego dolara". Zatem kurs waluty to polityka, a silna waluta jak magister Kuczyński pewnie wie sprzyja eksportowi, bo wszyscy jakoś chcą prowadzić handel z krajami mającymi silną walutę. Zatem magistrze Kuczyński raczej bym liczył na silną deflację, rzędu 70% i oświadczenie ministra finansów o spłacie całego polskiego zadłużenia, gdy kurs PLN/usd wyniesie 1,9 - 2,0 lub EUR/usd 1,73 - 2,0. Europejska gospodarka jest relatywnie silniejsza niż amerykańska i na nic nie zdadzą się panie magistrze chcenia tego czy innego polityka lub nawet całych kół politycznych dopóki sytuacja się nie odwróci, niemniej w odwróconej sytuacji można prowadzić jak widać różne polityki monetarne. Zatem oczekiwałbym ceny schabowego z ziemniakami i kapustą w Marriocie na poziomie 5-15 PLN a nie 40 PLN. Albo czynszów na warszawskiej starówce po 1000 zł zamiast 3000 zł itp. albo 2 litrowego soku pomarańczowego po 0,8 PLN, ceny biletu po 0,7 - 1 PLN w Warszawie. O tym należy myśleć, bo w przeciwnym razie będę jeżdził do Berlina lub Gorlitz, tak jak na początku lat 90-tych, na zakupy po pół kostki masła a jak kupię dwie to mi się bilet kolejowy zwróci (bo będzie musiał być 15-20 PLN a nie po 70 PLN, inaczej będę jeździł niemiecki busami po 2 PLN od osoby z Poznania). Tak samo prąd kupię sobie w Portugalii lub we Francji i puszczę z torbami każdą polską elektrownię, a gaz to sobie dostarczę gazowcem z Norwegii i Rosjanie będą mieli kłopoty z negocjacją cen. Zatem magistrze Kuczyński teraz raczej tym bym się martwił a nie ramieniem B na S&P 500, czy osłąbieniem polskiego eksportu wskutek aprecjacji złotówki. Emeryci będą mieli przynajmniej 600 Euro emerytur a nie 600 PLN, chyba, że chce Pan by zarabiali za swoją ciężką harówę jak najmniej. A wtedy to co innego panie magistrze.