Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Sikorski: Gdyby nie kryzys, Polska już byłaby w euro

Sikorski: Gdyby nie kryzys, Polska już byłaby w euro

Wyświetlaj:
Już nie te czasy / 178.36.31.* / 2013-06-03 19:03
Jeszcze tylko euro nam potrzeba do totalnej katastrofy.
Bezrobocie rekordowe, długi rekordowe i stale rosną, mimo wyprzedaży majątku narodowego, brakuje na emerytury i leczenie i inne podstawowe potrzeby społeczne, połowa zatrudnionych - na umowach śmieciowych, trwa zapaść demograficzna, a wyrzucamy dziesiątki miliardów na igrzyska i fontanny.
Jednocześnie miliony nie mogąc znaleźć pracy i zmuszone zostały wyjechać za chlebem.

Euro, to jest utopia, która od samego początku była nieporozumieniem ekonomicznym.
Widać do czego doprowadziła wszystkich, co w to dali się wepchnąć.
Ale propaganda będzie nasilana.

Euro ma za zadanie blokować rozwój biedniejszych krajów, żeby nigdy nie były w stanie konkurować niższymi kosztami z bogatymi, których pozycja jest coraz mocniej zagrożona, doprowadziło do ogromnej nierównowagi, długów, bezrobocia, stąd te wszystkie urawniłowki i centralne zarządzanie, sterowanie i planowanie, czym chcą zastąpić konkurencję i gospodarkę rynkową.

Nie do takiej Unii ludzie zgodzili się przystąpić, i to mniejszość uprawnionych do głosowania, bo inaczej referendum by w ogóle nie przeszło.
A coraz więcej chce już z tego wyjść.

Bo ludzie nie mają nad tym żadnej kontroli, nie dopuszcza się ich do głosu w najważniejszych sprawach żywotnie ich dotyczących, w drodze referendum, są przedmiotem, a nie podmiotem.
To anachronizm i nie jest w stanie dalej funkcjonować, bo świadomość ludzi szybko rośnie, co widać po rosnącym gwałtownie niezadowoleniu społecznym i wynikach ostatnich wyborów Partii Niepodległości Nigela Farage w Wlk. Brytanii, czy Ruchu 5 Gwiazd Beppe Grillo we Włoszech, a nawet skali poparcia dla nowej partii Alternatywa dla Niemiec.
I zamiast to decentralizować, to trwa proces dalszego "zacieśniania", a w ogóle nie ma winnych kryzysu, do jakiego doprowadzono.
Konstytuta w butach / 188.33.56.* / 2013-06-03 18:06
Nie pękaj Radek...
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
traktorek / 217.75.75.* / 2013-06-03 17:09
Teraz rozumiem, dlaczego - gdyby nie on...
sikorski / 78.131.154.* / 2013-06-03 16:24
“4 czerwca powinien być dniem żałoby narodowej. 4 czerwca każdego roku wszystkie flagi powinny być opuszczone do połowy, a w radiu i w telewizji powinny lecieć tylko marsze żałobne. 4 czerwca roku pamiętnego w Polsce władzę przejęło „SS”, Styropianowe Solidaruchy. Wkrótce potem władzę nad finansami przejął szalony ekonomista, Leszek Balcerowicz. Te 24 lata to najczarniejszy okres w historii tego kraju. Porównywalny tylko z zaborami. Przez ten czas z przesłanek ideowych ( walka z niedobrą komuną i tym co zbudowała ) zniszczono całkowicie gospodarkę tego kraju. Zlikwidowano albo za grosze wyprzedano wszystkie najlepsze zakłady. Wymienię tylko kilka, prócz tych zniszczono setki innych. Takie jak Huta Baildon (rok założenia 1826- najlepiej znana w świecie polska marka). Podobna do niej huta Łaziska- też wyroby metalurgiczne z zakresu inżynierii materiałowej. Podobnie jak huta Baildon pełny portfel zamówień z całego świata w momencie likwidacji. Najlepszą śląską kopalnie – Gustaw Morcine k- zlikwidowano, a maszynę wyciągową wartości 100 mln zrzucono do szybu. Kopalnia ta wydobywała węgiel koksujący, najbardziej poszukiwany i najdroższy. Zlikwidowano też takie zakłady jak Zakłady Mechaniczne Poręba – jeden z największych i najbardziej znany w świecie producent obrabiarek ciężkich. Albo takie jak Diora Dzierżoniów czy Elmot Świdnica. Szalony ekonomista głosił teorie wg której gospodarkę trzeba zniszczyć, bo jest be. Bo zbudowali ją komuniści. A na jej miejscu powstanie nowa, lepsza. Nic takiego się nie stało, powstały tylko montownie i supermarkety. Polska do tego ma 1000 mld długu, podczas gdy w roku 1989 po rządach komunistów miała 40 mld dolarów. Za majątek który pozostawili po sobie komuniści uzyskano notabene o wiele więcej niż wynosił ten dług. Mimo że sprzedawano za bezcen. Nie jestem komunistą, i nigdy nie byłem. Ale porównując komunę z tym co nastąpiło po niej, muszę przyznać obiektywnie że komuniści mieli rację. SS czyli Styropianowe Solidaruchy, okazali się być znacznie gorsi niż komuna. Komuna budowała, robiła coś dla ludzi. SS zostawia po sobie tylko spaloną ziemię. 24 lata rządów SS to jak 50 lat wojny. Skala zniszczeń jest podobna. Polacy w wyniku emigracji utracili podobną liczbę ludności jak w wyniku II WŚ. Zniszczenia w gospodarce są jeszcze większe. Dlatego opuśćmy flagi do połowy, przystrójmy je kirem. A potem odsuńmy wreszcie SS od władzy. Zróbmy tutaj prawdziwe reformy, jak w Czechach. Tam bez solidaruchów i bez Balcerowicza zrobiono prawdziwą transformację. Zaczęto od całkowitej decentralizacji rozumianej jako dekomunizacja. Nie polowano na czarownice lecz zrobiono reformy upodabniające Czechy do prawdziwej demokracji. Udało się w pełni, gospodarka ocalała. Z Czech od 2004 roku wyjechało 60 tys. ludzi. Z Polski 4 mln…”
ważniak / 83.26.238.* / 2013-06-03 16:48
mniejsze państwo mniejsza społeczność więc mniejsze koszta i mniej potrzeb infastrukturalnych nie porównuj Słonia z Jeleniem:) nie jest idealnie ale znowu nie jest tak źle.
i to by było na tyle / 83.22.228.* / 2013-06-03 17:08

mniejsze państwo mniejsza społeczność więc mniejsze koszta i mniej potrzeb infastrukturalnych

ale też mniejszy rynek, mniejszy potencjał demograficzny, mniejsze możliwości

Najnowsze wpisy