norbert221
/ 94.191.170.* / 2013-04-27 14:59
Strzeżcie się SKOK-U. Pożyczyłem w skoku 40000 tyś zł.Te pieniądze potrzebowała moja mama ,podałem skokowi jej adres korespondencyjny, mój adres zameldowania i mój tel. Mama spłacała raty zgodnie z umową po pewnym czasie okazało się, że ma moja mama ma raka, leczyła się w szpitalach a po trzech miesiącach zmarła i nie zapłaciła trzech rat. Zgodnie z polskim prawem i bankowym oraz umową, skok wysyłał wszystkie wiadomości na adres korespondencyjny do mamy ja nic nie wiedziałem bo w tej trudnej sytuacji nikt z nas nie myślał o banku. Po śmierci mamy przeglądałem pocztę i dokumenty matki i zobaczyłem brak wpłaty trzech rat. Wiedziałem, że teraz muszę ja spłacać pożyczkę więc przy kolejnej racie wpłaciłem dwie, potem półtora itd. Nie miałem żadnej informacji o jakim kolwiek problemie więc myślałem, że jest wszystko ok spłacając dalej raty. Po pół roku okazało się, że komornik zablokował moje konto z powodu długu wobec skok-u. Ze skoku nie otrzymałem żadnego telefonu o problemie, żadnej poczty na adres zameldowania (na adresie korespondencyjnym do mamy po jej śmierci nikt nie mieszkał)żadnego sms-a, z sądu e-lublin gdzie skok skierował sprawę,że nie spłacam pożyczki od lipca poprzedniego roku, od komornika o podjętym postępowaniu komorniczym żadnej wiadomości o problemie przez pół roku. Mimo wpłacania normalnych rat i nadpłacenia zaległych skok skierował sprawę do sądu, twierdząc, że uchylam się od płacenia pożyczki, e-sąd w lublinie nie zweryfikował tych informacji i wydał postanowienie polecenia zapłaty z którym skok udał się do komornika, który nie informując mnie o wszczętym postępowaniu komorniczym wobec mojej osoby po około pół roku zablokował moje konto wspólne z żoną zostawiając czteroosobową rodzinę bez środków do życi, komornik zarządał też oddania samochodu oraz motocykla. O całej sytuacji mimo, że posiadam dowody wpłat rat i nadpłacenia zaległych rat dowiedziałem się gdy zostało zablokowane konto przez komornika w tedy też zadzwoniłem do niego w celu wyjaśnienia sprawy i uzyskałem informacje, stwierdził, że działa on na podstawie tzw. wyroku sądu najjaśniejszej rp z polecenia skoku. Dzwoniłem do e-sądu w lublinie prosząc o wyjaśnienie sprawy i otrzymałem odpowiedz, że skok twierdzi, iż uchylam się od spłacania pożyczki więc wydano taki wyrok od którego mogę się odwołać w ciągu 14 dni lecz gdy dowiedziałem się o problemia mineło 46dni termi odwołania przepadł, mimo to opisałem całą sytuację dołączyłem dokumenty potwierdzające spłatę rat i zaległości i wysłałem do sądu i skoku (z informacji odnośnie daty złożenia pozwu do sądu wynika, że byłem winny pół raty przed złożeniem przez skok pozwu, a mimo to skok nie udzielił takiej informacji najjaśniejszemu wymiarowi sprawiedliwości rp, a ten nie poczuł się do odpowiedzialności weryfikacji tego wniosku). Do skoku wysłałem taką samą dokumętację, wykonałem mnóstwo telefonów i nie otrzymałem pisemnej odpowiedzi, przez tel powiedziano mi, że skok ma 30 dni na odpowiedż gdy minęło 35 dni wykonałem kolejny tel. do banku i powiedziano mi, że 30 dni roboczych i nie interesuje ich za co mam żyć z dwójką dzieci skoro jestem oszustem. Uważam, że jeżeli pożyczyłeś pieniądze to musisz je oddać nie unikam tego, spłacam raty oddałem zaległości, a mimo to mam wypowiedziany kredyt, wyrok sądu i komornika zgodnie z polskim prawem nabiłem kasę sądowi i złodziejowi komornikowi (po spłatach rat z 40 tyś zł. powinienem mieć około 34tyś zł. a komornik znalazł mój adres i żąda spłaty po machlojkach skoku z zadłużenim sądu i komornika 48 tyś plus odsedki)W dalszym ciągu nie mam wyroku sądu, zadłużenia na piśmie od skoku, odpowiedzi na pismo od skoku ani potwierdzenia od komornika o tym, że skok przekazał mu moje spłaty mimo, że bank ma obowiązek informować komornika o wszystkich wpłatach zadłużenia ja takie potwierdzenia wysłałem do skoku, sądu i komornika. Tak działa tzw. wymiar sprawiedliwości najjaśniejszej rp, sądy i banki itp. instytucje, które zgodnie z polskim prawem okradają, nabijają kasę nierobom itp złodziejom. Jednocześnie informuję, że jest w tym wszystkim też moja wina ale odrobina chęci ze stony pracowników skoku mogla zapobiec temu, że normalnemu obywatelowi można było nie niszczyć życia. Nie można każdego uważać za wyłudzacza i złodzieja mimo,że ci u góry okradają nas zgodnie z prawem, sądy miały chronić obywateli, a nie nabijać kasę komornikom i podnosić swoje statystyki i budżety. Chcę ostrzec wszystkich przed skokiem i nie ważne jakim. Weżcie kredyt w banku skok nie ma honoru i liczy się dla niego tylko zysk tak jak dla ludzi reklamujących jego usługi, dla nich ważne są cyfry po przecinku. W tym kraju sąd pijakowi nie zabierze prawka bo rodziny nie wyżywi, politykowi daruje karę bo on ma kasę i prestiż, a obywatelowi, który jest prawie ok odbierze wszystko, nabije kasę instytucji praworządnej i pozwoli byś zdechł z głodu. Jeszcze raz twierdzę, że jest też moja wina lecz gdy nie ma chęci wyjaśnienia sprawy ze strony banku ale uznanie nas wszystkich za złodziei to