"Nasuwa się pytanie, czy można było zapobiec tym negatywnym skutkom. Naszym zdaniem, nie można było im zapobiec, ale z całą pewnością można było ograniczyć ich rozmiary" - ocenił naukowiec.
Pewnie, że można było- przede wszystkim część środków przewidzianych na horrendalne odprawy indywidualne przeznaczyć na z instytucjonalizowane formy pomocy- szkolenia czy późniejszą pomoc np. psychologiczną. Tym bardziej, że byłoby to dużo bardziej akceptowalne dla społeczeństwa, które do dziś ma za złe odprawy po 44 tysiące zł wypłacone z ich podatków.