Gdyby to zrobił Palikot, to pal licho. Ten filozof już nie istnieje jako polityk po tym jak opublikował tu na tych łamach jakiś jego sąsiad z Biłgoraja parę pytań na temat pochodzenia kapitału założycielskiego biznesu tego producent a dobra powszechnego użytku. Jak też poprosił by ekshumowac tatusia Palikota, by sprawdzic od czego upadł na chodnik i umarł na serce w przytomnosci synka i jego kolezków. Ten kto te jędrusiowe pytania zadał nie odpuści i przy Palikocie niedługo nawet Chrłamp nie pozostanie. Ale jest strona ekonomiczna - otóż Tusk przypieprzył w dopalacze - czy nikomu z wam nie przyszło do głowy, że ta sieć 1000 punktów jest czyjaś? I czy Tusk nie wskazał KOGO ma na myśli, robiąc to w dzień zjazdu palikotowej chałastry. Porucznika Colombo na pewno by to zastanowiło. Summa summarum Palikot jest ugotowany ekonomicznie. Tez juz nie ma jego dochdów i majątku wydaje sie że jeszcze jest. No więc ,gdyby to zrobił Palikot to by było zrozumiałe- ale Napieralski? Napieralski musiał zgłupieć że takie oskarżenia wnosi do prokuratury - Przecież najbardziej zalany mózg czerwonego - żeby nie wiem jak tu wykrzykiwał i bredził o "majątku ogromnej własności" - TO WIE - że przecież jest to majątek Kościoła i to od tak zamierzchłych niekiedy czasów , że nikomu jeszcze do głowy nie przychodziło, że kiedys będzie jakiś Napieralski (bo, że będa biskupi, to było przecież pewne ,nie?). Jeśli ktoś wrzeszczy, ŻE TO MAJATEK OGROMNEJ WARTOŚCI - a wartość majatku wyprowadzamy z sumy dochodów jakie przynosi zdyskontowanych na chwile obecną - to MÓWIMY, że PAŃSTWO CIĄGNĘŁO te dochody z majątku kościelengo który komuniści sobie zabrali. JAK tak TO MUSI POWSTAĆ PYTANIE - ILE PAŃSTWO MA ODDAĆ DIECEZJOM TANTIEM od dochodów które ciągnęlo przez dziesiatki lat z KOŚCIELNEGO MAJATKU. Prawnie i ekonomicznie sprawa tak własnie stoi - to NIE KOŚCIÓŁ ma płacic za to co jest jego , ale państwo oddając majątki kościołowi ma oddac zdyskontowane na chwilę obecną ( więc w TYŁ DO GÓRY, a nie "w przód w dół) sumy niepłaconych tantiem. Wiadomo jaki procent od dochodów z majątku kościelnego ma państwo dopłacic kościołowi - jest to znana nam z lekcji historii wyzysku chłopa przez plebana 10% (dziesięcina - "Boże" powie chłop i robotnik i inteligent WRÓĆ NAM TEN CZARNYCH WYZYSK., TO ROZKWITNIEMY!). Przypuszczam, że Kościół zgdozi sie aby od należnych mu tantiem odliczyc koszta remontów, modernizacji i wszytkie inne związane z utrzymaniem i ewentulanie inwestycjami w JEGO MAJĄTKU. Resztę przeznaczy na sobie właściwe szlachetne cele. Nie wykluczam, że zakupi po specjalnie niskim dyskoncie obligacje od Rostowskiego (Tu zawsze krzyczymy - Brawo Jacek! Jakżeś to Vincent kurcze blade zrobił, że ten technik od mryganych tablic bez wyobraźni ekonomicznej połamał ze złości okulary?), A skąd te pieniądze, na tantiemy od dochdoów czerpanych z majątku Kościoła się wezną? - One się NIE WENZĄ ONE JUŻ SĄ ucieleśnione w tych dochodach jakie pańśtwo przez dziesięciolecia czerpało z tych majątków. tyle tylko ,że nie ujawnione w bilansie rachunków narodowych, bo usługi majątku kościelnego uzytkowanego przez państwo i będące jego dochodem (dochodem z majątku jest zawsze usługa jaka ten świadczy , usługa ta może być wyceniona i wtedy jest dochodem pieniężnym , a jak nie jest wyceniona to jest też dochdoem tyle że implikowanym) nie zostaly "zmonetyzowane" a więc UJAWNIONE w formie pieniężnej . Po wnikliwym rachunku ile dochdou państwu majątek kościelny przyniósł NBP DODRUKUJE odpowiednią sume złotych, by bilans sie zgadzal po obu stronach , geodeta Grad z tego zapłaci tantiemy Kościłowi - a biskupi zrobią tak jak wyżej.
Ale to częśc historii częśc ekonomiczna . Mamy jeszcze częśc polityczną wyrażana pytaniem - " A czy w komisji majątkowej nie było ludzi związanych
przypadkiem z SB i UB? Wyborca pamięta!". Otóz tak. Politolodzy nauczali nas, że w krajach totalitarnych - a więc jednopartyjnych - historia NARODU zmienia sie w historie PARTII. Mechanizm jest znany - jak juz sie wyrżnie calą opozycje i zastraszy społeczeństwo to wtedy wszelkie wydarzenia i fakty historyczne sa kreowane przez przez PARTIĘ. - A. Brycht jak wyjeżdżał z Polski w latach siedemdziesiatych powiedzial ,że opuszcza kraj bo ma juz dość sytuacji gdy towarzysz zamaist drugiemu towarzyszowi wsadzic nóz w bok by przejąc jego stolek wyprowadza na ulice ludzi i do nich strzela (tak podsumował, wydarzenia grudniowe). No ale jak juz partia okrzepnie to jej historia Zmienia się w HISTORIĘ esbecji i ubecji. No po prostu chłopaki ze służb róznego autoramentu i przeciez pochodozący z różncyh rodzin, środowisk, o różnej mentalności i róznym poczuciu misji i różnej misji nawzajem sie podochodzą ,napuszczają ,montują uklady wciągają ludzi z zewnątrz jako, Bolków, Olinów, i innych TW Bonich do swoich rozgrywek. Ich cecha jest to ż