Nie wiadomo też, jak potoczą się losy Bartosza Arłukowicza. Ze Szczecina może wystartować jedynie do Senatu, jeśli jednak partia zadecyduje, by nadal pozostał w Sejmie to najprawdopodobniej zostanie wpisany na listę w Krośnie, Tarnowie lub Warszawie.

Oto polska "teczkowa demokracja".
Niewazne gdzie mieszka. Przywieziony ze Szczecina (w teczce) do Krosna, Tarnowa lub Warszawy tam startuje. A i tak niewazne ile glosow zyska, wazne miejsce na liscie. Ci do odstrzalu z reguly spadaja na ostatnie miejsca. no chyba ze jakies silne osobowosci ale ci zdobywaja uznanie tam gdzie miszkaja i dzialaja jak np pan Miler (Lodz). Desantowi i na dalszych pozycjach przegrani.
ale takie to uroki pseudodemokracji.

może już będziesz siedział ?