LOL
To ugrupowanie co wystąpienie to samo sobie przeczy - pamiętacie jak bronili wprowadzenia święta w Trzech Króli? Walczyli właściwie samotnie, próbowali zrobić z tego Show, ale kiepsko im szło, bo ludzie mieli to gdzieś. A teraz odwrotnie - nawrót ateizmu. No i tym razem zamieszanie jest gotowe, więc można odgrzać starego kotleta :)
IMHO to ugrupowanie już powinno sobie odpuścić, rozwiązać się i dać nam spokój.
Co do meritum - tak na prawdę to ja nie widzę specjalnej ingerencji kościoła w państwo.
Owszem, są krzyże w urzędach i klasach, ale przypuszczam, ze gdyby gdzieś wystąpiono o powieszenie symbolu innej religii większość z nas nie miała by przeciwwskazań. A kościół ewentualnie by wydał jakieś oświadczenie z ambony, czy RM i tyle.
Z tego co pamiętam, to umieszczenie ich w tym miejscu też było polityczną zagrywką.
Poza powyższym konkretnie gdzie widać tą ingerencję?
"Walka o krzyż" sprzed Pałacu Prezydenckiego by nie istniała, gdyby nie tytuły w prasie typu "krzyż podzielił Polskę". Nie było by tematu. Nie było by symbolu. Nie było by o co walczyć bo nie było by emocji prawda?
Czyli ten konflikt nie jest związany z kościołem, który zresztą (ku mojemu z zdziwieniu) ostatnio w ogóle wypowiada się raczej oszczędnie i niekonfliktowo (pomijając kilku pomyleńców wyrażających swoje zdanie, nie kościoła).
Oczywiście IMHO.