PIOTR 35
/ 83.3.134.* / 2009-08-18 20:28
Służyłem w armii 17 lat i przysięgałem bronić ojczyzny a bohaterem nazywa się żołnierza, który polegnie w obronie swojego kraju a nie państwa obcego, gdzie nasze interesy nie sięgają. Najpierw mieliśmy pasożyta ZSRR a teraz mamy pasożyta USA a nasi mądrzy politycy wysyłają młodych chłopaków na śmierć, aby przypodobać się Stanom Zjednoczonym. Nikt nie liczy się z kosztami, jakie ładuje się w armię poza granicami naszego kraju. A nasze szpitale są zamykane popadają w długi dzieci nie mają się gdzie leczyć starzy weterani wojenni, którzy są prawdziwymi bohaterami, ponieważ walczyli za nasza ojczyznę nie mogą związać końca z końcem, ponieważ z jałmużny, którą dostają nie rzadko nawet na opłaty nie starcza. Najemnicy z polskiej armii ponoszą własna odpowiedzialność za wypadki za granicami naszego kraju gdzie angażują się w konflikty niedotyczące naszego kraju. A jak są powoływani żołnierze nasi na misję bardzo prosto w żargonie wojskowym nazywa się to „PROPOZYCJA NI DO ODRZUCENIA” po prostu żołnierz ma wybór albo do cywila albo wyjazd, ale uważany jest za ochotnika proszę mi uwierzyć niewielki procent zapaleńców jedzie na ochotnika wiem, co mówię. Poległ Kapitan Wojska Polskiego wielka tragedia, ale czy wypada w tym przypadku robić z tego tak spektakularne wydarzenie żołnierska to rzecz polec w walce. A co z pozostałymi chłopcami, którzy polegli, dlaczego oni nie byli w podobny sposób potraktowani wychodzi na to, że są lepsi i lepsiejsi a robienie z tego sprawy politycznej zakrawa na kpinę po prostu żenada. W kraju mamy tyle ważnych spraw a ja tylko o jednym słyszę w telewizji. Jeżeli chodzi o warunki służby Polskich żołnierzy to potwierdzam są tragiczne. Jeżeli kraj decyduje się wysłać najemników w celu uregulowania spraw wewnętrznych obcego kraju należy armie do tego odpowiednio przygotować a nie wystawiać się na pośmiewisko a przy okazji złego wyposażenia tracić wartościowych ludzi.
Z Panem Generałem zgadzam się w 100% jako dowódca jego prawem i obowiązkiem jest domagać się i egzekwować od niekompetentnego rządu jak najlepszych warunków służby dla swoich podwładnych. Tak samo prawem żołnierza jest domagać się jak najlepszego dowodzenia od swojego dowódcy. A wypowiedzi laików z naszego rządu starających podważyć to, czego domaga się Generał oraz krytykujących jego stanowisko niech stukną się w głowę i zdobędą się na chwilę refleksji nad swoją głupotą. A czas na poruszenie tematu sytuacji w Polskiej armii był najbardziej odpowiedni i było to ze strony Generała bardzo mądre posunięcie, chociaż nie wiem czy coś to da, bo ludzi, którzy walczą i mówią prawdę o nieudolności naszych polityków zaraz się odsuwa pod każdym pretekstem na bok i w przypadku Generała myślę ze będzie podobnie a szkoda, bo „ mądry jest dowódca, który widzi krzywdę swojego wojska”, ale zanim twardogłowi nie przestaną mieszać, tak nie zmieni się nic trzeba skruszyć beton a potem pomału wszystko naprawiać.