acomitam
/ 83.11.107.* / 2011-01-04 14:39
Co za bzdety! Ci amerykańscy naukowcy to już jak te amerykańskie, tłuste matoły - jak coś spłodzą, to nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać. Ciekawe skądinąd, że ta akcja z ochroną niby zagrożonych od stresu związanego z wybuchami fajerwerków psów, kotów i innego bydlęcia pojawiła się prawie jednocześnie i u nas i w Hameryce. Czy to przypadek? U nas też jakieś zdziecinniałe osobniki domagały się ukrócenia procederu puszczania ogni w Sylwestra. Bo niby pieski ze strachu walą kupska, więc cały świat powinien zamilknąć, a ludziska pozamykać się w domach żeby nie stresować zwierzątek. Ludzkość popada w obłęd w zastraszającym tempie.