Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Sojusz z USA alternatywą dla UE?

Sojusz z USA alternatywą dla UE?

burton think / .* / 2003-04-24 09:38
Komentarze do wiadomości: Sojusz z USA alternatywą dla UE?.
Wyświetlaj:
Podkomorzy / .* / 2003-05-19 14:25
Autor ma pomysl troche nieswiezy. Juz J.U. Niemcewicz wyglosil go przez usta Podkomorzego:Polska nigdy się z nikim łączyć nie powinnaNiech cicho siedzi, ale niech nie będzie czynnaA jeżeli koniecznie o przymierze chodzi,Niech się z dalekim łączy, co jej nie zaszkodzi.Z Hiszpanią, Portugalią, nawet z Ameryką...Z Persami, Tatarami albo z Siczą dziką.Gratuluje konceptu!
Marek Pietrzykowski / .* / 2003-04-30 20:35
Widzę, iż Polacy coraz bardziej zajmują się marzeniami i bajkami, zamiast twardo stępać po naszej ukochanej ziemi.LUDZIE !!! - przecież wystarczy spojrzeć na atlas, aby przekonać się, iż USA jest daleko a UE blisko. Zgoda w gospodarce światowej dominuje globalizm i usługi, ale mimo to transakcje towarowe są (przede wszystkim dla państw rozwijających się) istotnym motorem rozwoju. Pozatym UE przejmuje znaczną część rynków nieprzychylnych polityce ekspansji USA. Euro już staje się zagrożeniem dla USD (po kilku latach istnienia). Co do 'amerykańskiej dobroczynności' - nie słyszałem aby USA pomogła w rozwoju Afryce, czy innemu regionowi - jeśli nie miała tam żywotnych interesów własnych (przykład: wyzwolenie Iraku spod dyktatury - czy wy w to wierzycie? tu nie chodzi o ropę, oni chcą demokratyzacji świata ;)))) koń by się uśmiał).Ktoś pisał tu że Australia i N.Zelandia korzystają na współpracy z USA - ten ktoś w ogóle nie zna tamtejszych realiów - przecież Australia i N.Zel. to państwa o bogatych złożach mineralnych, z małą ilością ludności, za to b.dobrze wykształconej. Państwa te kooperują w większym stopniu z Japonią i Chinami aniżeli z USA - warto czasami znać państwa, o których się pisze (panie Rodzio Wójćkówski ;))!!!Co do Offsetu - zawsze offset wiąże się z reinwestycjami w kraju zakupu (warto poczytać ekonomię, jeśli o niej się pisze). Czy byśmy kupili jedne czy drugie i tak byłyby inwestycje. Można jedynie mówić o ich wysokosci - i nie tyle ile tu przytoczono - USA inwestycje offsetowe wyniosą MAXIMUM 5-6 mld, choć mówi się o kilkunastu - skąd taka rozbieżność, ano z słynnych już chyba przeliczników, które do wartości inwestycji dodają także przyszłą skumulowaną rentowność i reinwestycje na jej bazie poczynione. Tak więc panie autorze R.W. BEZ PRZEKŁAMAŃ !!!Widzę, iż autor R.W. jest bardziej baśnio-pisarzem aniżeli poważnym reporterem. Ja osobiście wstydziłbym się podpisywać pod takim tekstem jaki tu przeczytałem - jest to najbardziej NIERZETELNY, przekłamany i niedorzeczny tekst jaki udało mi się ostatnio przeczytać.Co do konstytucji, hymnu itd - UE gdyby rzeczywiście stała się Stanami Zjednoczonej Europy, miała by NAJWIĘKSZY rynek wśród wszystkich gospodarek rynkowych, a także najbardziej chłonny rynek na świecie (bardziej chłonny od Chińskiego czy amerykańskiego), powoduje to, iż w dobie rynki konsumenta (a nie jak to miało miejsce do niedawna - producenta), UE stanowiłaby NAJWIĘKSZĄ potęgę gospodarczą świata. TAK - to nie przesada, chciałbym podkreślić w tym miejscu, iż USA zauważyła to zagrożenie już na początku lat 90's kiedy to formułowała się przyszła wizja Europy. W odpowiedzi na kumulację Zasobów Europy odpowiedziały ine regiony świata: USA, Kanada i Mexyk stworzyły Naftę (chciałbym podkreślić, iż Mexyk jest tam przyjęty jako członek drugiej kategorii i nie ma możliwości przepływu ludności - Poskę czeka w Nafcie to samo !!!, {RP w UE ma okres przejściowy od 0 - 7 lat, Mexyk jest w Nafcie już kilkanaście lat i dalej nie ma szans na wolny przepływ ludności})Chciałbym tu dodać, iż USA nie zniosła obowiązku wizowego dla obywateli Polski i NIE MA ZAMIARU go znieść !!!Na początku roku Posla zwróciła się z apelem do USA o zniesienie przynajmniej opłat za samo (nawet negatywnie rozpatrzone) podanie o wizę - USA się na to NIE ZGODZIŁA (dodam jeszcze że Polska zniosła w stosunku do obywateli USA potrzebę wizy, a w obyczajach międzynarodowych panuje zwyczaj dwustronności i równorzędności - widocznie USA to nic nie obchodzi)
wrafal / .* / 2003-05-05 08:55
1. usa są daleko a UE blisko - nie bardzo rozumiem racjonalności tego artykułu - np. Rzeszowa bliżej do Lwowa niż ze Szczecina i co z tego.2. Jakie minerały ma Nowa Zelandia - bo ja nie wiem - to w zwiazku z rzetelnościa - podobno mają śladowe ilości węgla brunatnego... - chyba że owce zaliczy Pan do minerałów ...3. z Japonii o Chin do Australii jest tak samo daleko jak z Polski do USA4. Euro zagrożeniem dla USA - już obcenie europejska gospodarka zaczyna się dławic tym stucznie wzmocnionym EURO - a amerykanska już wkrótce odzyska stabilizację w obrotach zewnetrznych 5. cenię to że Pan podpisał się także pod swoją odpowiedzią - ale chyba dane o offsecie wziął pan z sufitu... 6. dla czego twiedzi pan ze UE ma największy rynek - rynek który się kurczy - rynek który nie jest rynkowy - rynek który bez subsydiów, dotacji i cał nie poradzi sobie z konkurencją zewnętrzną...UE chyba też o ile się nie mylę do Schengen przyjąć nas nie chce - to a propo swobodnyhc przepływówco by było gdyby usa zniosło wizy dla Polaków - proszę sie zastanowić ... - Chicago miałoby już 20 mln ludnosci ...ludzie nie kłamcie - dołączam się do apelu ...p.s. całe szczęście że nie urzędnik ale rynek decyduje o tym kto "otrzymuje" posadę w Money.
wrobldob / .* / 2003-04-28 10:32
1. Offset (ktorego rezczywista suma jest notabene przedmiotem duuuuzych kontrowersji) byl czescia umowy kupna, USA laski nie robia, w zwiazku z nasza rola sojusznika oczekuje na kontrakty dla polskich firm w Iraku - na razie to jakos ucichlo.2. Gripeny to latajace staruchy z UE? Zwlaszcza w porownaniu z F16.3. Ciekawe skad pewnosc, ze USA da. Czy USA nie kieruje sie rachunkiem ekonomicznym?4. Wejscie do UE to wrobel w garsci. Wejscie do NAFTA to kanarek na dachu. Tutaj mozolnie negocjowany traktat, tam rzucone na wiatr slowa jakiegos polityka.5. Ciekawe na jakiej podstawie wiaze autor poparcie dla UE z poparciem dla rzadu? Nie popieram rzadu, a za wstapieniem do UE jestem od 1989 roku.
lowtaxfan / .* / 2003-04-29 08:39
Ostatnie zdanie dyskredytuje całość. W 1989 roku nie było UE! Za czym w takim razie wtedy byłeś? Chyba mylisz UE ze Wspólnotą Europejską, która z punktu widzenia prawa jest czymś zupełnie innym. Co złego w tym aby np. podpisać, tzn. przedlużyć układ stowarzyszeniowy z UE, dołaczyć do EEA (wolne cła) i do układu z Shengen (o przepływie ludzi i podejmowaniu pracy w ramach państw układu) pozostawiając sobie wolność zawierania układów i umów z resztą świata, choćby i z Nafta, tzn. wolność prowadzenia samodzilenej zagranicznej polityki gospodarczej? Juz teraz R. Prodi wyrzuca Polsce (gazeta La Republice), że na drugi dzień po podpisaniu traktatu, finalizujemy wielki kontrakt z USA? Nie wspomnę o słynnej już wypowiedzi Czyraka, ani o tym jak UE wściekła się na to, że w Austrii wybory (jak najbardziej demokratyczne skąd inąd) wygrał Haider i obłożyla Austrię sankcjami. A może Polska jest wyjątkiem, może UE weźmie nas w ramiona, ze rączkę poprowadzi, jeszcze da nam kieszonkowe (naszym przedstawicielom po 100 tys EURO rocznie), cobysmy się nie pozłościli i bedą się Polską opiekować, i troszczyć i pieścić, sypać pieniędzmi, których im przecież zbywa, wszak są gigantami dobrobytu, wszak tam jest pięknie i wspaniale, pieniądze rosną na drzewach, spadają z nieba,będzie wspólna konstytucja, jedno superpaństwo, jeden hymn, będzie cudownie, i o jaka łaska, będziemy mieć głos we własnej sprawie (niedosłownie za panem A. Olechowskim), o tak przed Polską szansa cywilizacyjna, UE bierze nas pod skrzydła, nareszcie, jak to dobrze, że żyjemy w czasach w których jest UE, inaczej przyszłoby nam wszystkim popodcianać sobie żyły, no bo bez UE nie dałoby się żyć. Nasz przewodnik stada pan Prezydent rozumie to i namawia dzieci - bo przecież ta UE to dla nich najlepsza i najkochansza niania - do przekonywania swoich babc do UE. To tak jakby dzieci miały mówić: babciu, puść mnie w ramiona UE, tam jest dla mnie przyszłość, wsółczuję Ci babciu, że Ty nie miałaś takiej szansy jak my... a babcia sobie mysli: "hm.. skąd ja to znam, ze szkoły wiem, że cała historia ludzkości jest usiana takimi zapowiedziami świetlanej przyszłości (ja też tego doświadczyłam, też mojej babci mówiono, że ich wnuki czeka wspaniałe zycie). ... A tak na marginesie: 65% obrotów handlowych Polska ma z krajami UE już dziś. Po co więc UE? I bez tego widać sobie radzimy. Tego wróbla już mamy. A UE to nie wróbel w garści, to wilk, ... a my jak te owce.
wrobldob / .* / 2003-04-29 17:16
Mialem na mysli organizacje, z ktorej UE sie wywodzi, chociaz wtedy nazywala sie inaczej. Chodzilo mi ogolniej o gospodarcze i symboliczne wejscie do Europy, pisalem skrotowo.Nie rozumiem, dlaczego zatrzezenie, ze tak powiem syntaktyczne ma niby odejmowac prawdziwosci reszcie argumentow. Rozumiem, ze sie z nimi zgadzasz, skoro polemizowles tylko z piatym. Jak rozumiem, w piatym nie zgadzasz sie zas jedynie z tym, ze moja wypowiedz sugerowala istnienie UE w 89 roku. Przepraszam za brak precyzji i... dziekuje za akceptacje meryorycznej tresci punktu 5.Odniose sie oddzielnie do fragmentu:"Co złego w tym aby np. podpisać, tzn. przedlużyć układ stowarzyszeniowy z UE, dołaczyć do EEA (wolne cła) i do układu z Shengen (o przepływie ludzi i podejmowaniu pracy w ramach państw układu) pozostawiając sobie wolność zawierania układów i umów z resztą świata, choćby i z Nafta, tzn. wolność prowadzenia samodzilenej zagranicznej polityki gospodarczej?"Nic zlego. EFA i Shengen sa dla mnie najwazniejsze (no i jeszcze wspolnosc waluty). Pozostaje pytanie, czy takie warunki DALO sie wynegocjowac? Przyznam tu szczerze, ze nie wiem. Watpie, ale nie wiem. Chyba, ze to po prostu negocjatorzy dali ciala...Do bajkowej czesci tekstu sie nie odniose ;-).65 % to brzmi dobrze, problem nie lezy w ilosci procentow, ale ilosci towaru, od ktorego ten procent liczysz. I ta ilosc ma szanse sie zwiekszac, jesli do Unii wejdziemy. Ma tez sie szanse zmniejszyc, jesli nie wejdziemy i spotkamy sie z jakims rodzajem zemsty, np. delikatna wojna celna z Niemcami czy Francja. Oczywiscie moge sie mylic, ale w takim przypadku to niestety lezymy i kwiczymy.Wrobel, wilk, owce - to juz niestety opinie a nie fakty. Ja widze to inaczej, Ty inaczej.
G. / .* / 2003-04-28 11:42
Podzielam twoje (od pkt 3 w dol) oraz Axona spostrzezenia i watpliwosci.
Dodatkowo mimo uwag o postepujacej globalizacji, ktora sama w sobie ma byc rozwiazaniem zapominanymy o logistycznej organizacji takiej wymiany miedzy Polska a USA i przede wszystkim o jej kosztach. Wymiana ze strona amerykanska byla by mozliwa wylacznie droga morska lub lotnicza, ktora jest znacznie bardziej kosztowna niz transport samochodowy i kolejowy jakim przewozona jest znaczna wiekszosc realizowanej wymiany. Ta roznica na pewno nie jest bez znacznia dla polskich producentow konkurujacych z zagranicznymi konkurentami. Taki wzrost kosztow transportu potrafil by znacznie obnizyc konkurencyjnosc naszych produktow.

Mysle ze zwolennicy alternatywnego wobec UE ukladu NAFTA powinni wziac to takze po uwage.
Axon / .* / 2003-04-28 07:24
Chciałbym zauważyć że nie wiele dalej nam do Chin niż do USA - a Chiny rozwijają się szybciej - nawet Rosja przez ostatnie lata rozwija się szybciej niż średnia UE. Szansa na NAFTę byłaby gdyby pomiędzy UE a USA rozpętał się konflikt na miarę Zimnej Wojny - wtedy Amerykanie nie mieliby oporów żeby nas utrzymywać jako okno wystawowe swojego "stylu życia". Ponadto uważam że USA są zbyt silne - w praktyce utracilibyśmy jakąkolwiek suwerenność
Nuntaro / .* / 2003-04-27 23:02
Niektórzy próbują nawet coś tam w tej mierze zrobić. Np. w lutym w Lublinie powstał "Komitet Polska-NAFTA" (wypowiedź przewodniczącego i namiary: http://www.herold.it-net.pl/nafta/NAFTA-Kowalski-NH.htm ) Ponoć jest jeszcze parę takich inicjatyw...
Mariusz / .* / 2003-04-27 18:44
Panie Rafale - całkowicie się z Panem zgadzam. Żal mi, że nasi rodacy już zapomnieli co to swoje zdanie i tak łatwo poddają się propagandzie w stylu wczesnego socjalizmu. Wszystko co słyszymy wokół jest tak obrzydliwą i zakłamaną propagandą, że z bezsilności ręce mi się załamują. Niestety, ale historia kołem się toczy, a Polak .... głupi przed szkodą i po szkodzie... Liczę tylko na to, że większość rodaków nie przyznaje sie w sonadarzach do tego, że będzie głosowała przeciw UE - nie chcą przecież uchodzić za ciemniaków.
NAFciarz / .* / 2003-04-27 18:22
Alternatyw dla Polski prócz Unii jest co najmniej kilka, włącznie z pozostaniem państwem neutralnym. Czysta demagogia oszołomstwa prounijnego i proaneksyjnego wmawia ludowi coś innego, bo brukselskie drogie stołeczki mogą uciec. Zapewne do UE i tak wejdziemy, więc niestety pomysl z NAFTA odpada. Pozostaje tylko albo trzymać kciuki za powrót UE z drogi socjalizmu albo wyjeżdżać stąd do jakiegoś kraju z prawdziwą gospodarką wolnorynkową.
cassy / .* / 2003-04-27 18:12
Ale za to sam artykul wzbudza widzę niezłe kontrowersje. I bardzo dobrze... Szkoda, że nikt nie podnosi takich tematów np. w TV. Nie musimy przecież zaraz wstępować do NAFTA ale przynajmniej może będzie pojawiać się pytań w stylu "jak nie Unia to co?". Unia nie jest jedynym wyjściem polityczno-ekonomicznym dla Polski, wbrew temu co głoszą media. Byc może NAFTA też nie- ale takie artykuły przynajmniej zmieniają troszkę punkt ciężkości dyskusji o przyszlości Polski. Brawo dla witryny!
waz / .* / 2003-04-27 17:20
Pomysl jest chybiony. NAFTA dla Polski tak samo jak podroze na weekend z Polski do Australii.Zapoznajcie sie blizej z funkcjonowaniem NAFTY w Meksyku:"Los campesinos" Printed on Tuesday, April 22, 2003 @ 23:10:51 CST   ( ) By Paul Harris YellowTimes.org Columnist (Canada) http://YellowTimes.org/article.php?sid=1282&mode=thread&order=0(YellowTimes.org) - On January 31, 2003, a march took place in Mexico, not against what was then an impending war with Iraq fomented by Mexico's northern neighbor, not to protest against some local injustice, not to speak out about global warming or about abortion or any of the other glamorous issues. Marches in Mexico are certainly not a rare event, but these were mainly farmers and not since the agrarian reform movement of the nineteen-thirties under President Cárdenas had so many farmers hit the bricks. The campesinos showed up to express their anger over an issue that is critical to them and critical to the world. Furthermore, they did not show up alone; they were joined by people from trade unions, universities, and social activists who have appreciated the scourge ofglobalized free trade.
Realista / .* / 2003-04-27 15:52
Nie wiem czego chcecie od tego artykulu i samego autora? Facet napisał o pewnej innej wizji niż wasza euroentuzjastyczna manna z nieba. I od razu jakieś histeryczne glosy się odzywają. Napisal coś innego (WRESZCIE!) niż peany jak będzie nam wspaniale po aneksji. A może wlaśnie to powinna być droga do rozważenia zamiast socjalistycznej UE?
rafał / .* / 2003-04-27 15:42
Nie zaprzeczę, że pomysl integracji z NAFTA jest dość (na obecną chwilę) odlegly do realizacji. Ale może da trochę czytelnikom do myślenia- UE nie jest jedym wyjściem dla Polski! A na pewno nie w takim ksztalcie.
kryst / .* / 2003-04-26 15:31
żenada i obciach to jedyne, co można powiedzieć na temat tego artykułu. potwierdza to każdy głos w tej dyskusji, bo nawet jeśli ktoś popiera poglądy autora to nikt nie zaprzecza a wiele osób potwierdza, że artykuł jest nierzetelny, niechlujny, nie zachowuje nawet pozorów obktywizmu w ocenie rzeczywistości. stylem (nie treścią poglądów) przypomina publicystyke TVP.
wrobldob / .* / 2003-04-28 10:37
Artykul nie zawiera nawet jednego konkretu, a przy okazji kilka wierutnych bzdur. Przyklad: szwedzki Gripen jest konstrukcja o wiele nowoczesniejsza od F-16, a oferta offsetowa zestrony Szwecji - choc mniejsza - byla przygotowana solidniej i nie wzbudzala tylu kontrowersji.
łowca debili / .* / 2003-04-27 18:03
Aleś pan mądry! Tonem mentorskim stwierdzasz pan, że to obciach! Puknij sie pan w czolo!Wiesz w ogóle co to NAFTA? Jak szukasz pan rzetelności to to odwiedzaj pan strony Samoobrony albo jeszcze lepiej jakieś o informacji europejskiej- tam to dopiero będziesz pan mial "wyczerpujące" informacje.
jinx / .* / 2003-04-27 15:48
A dlaczego? Jest artykul- i bardzo dobrze,że kontrowersyjny. Ciekaw jestem kolego czy tak się żołądkujesz o rzetalności i obiektywizmie gdy ktoś pisze w takim stylu o Unii? Pomyśl najpierw i jeśli umiesz to policz "za i przeciw"...
justa / .* / 2003-04-25 20:38
cóż... o wejściu Polski do Nafta slyszalam juz 2 lata temu, na konferencji z udzialem Korwina- Nike. kiedys uwazalam ten pomysl za absurdalny, a dzis?czyzby wizjoner mial racje?
IamTiger / .* / 2003-04-25 17:41
Ostatni mój komentarz ocenzurowano. I co ja mam sobie o was myśleć ?Do NAFTA nikt nas nie zaprasza i to chyba jest główny problem. Ale sprzedawać Niderlandy zawsze umieliśmy.
wrafal / .* / 2003-04-28 15:12
Nie ma Pan racji. Z pamięci panu mie powiem - ale wiem, że były takie "podchody" ze strony administracji rzadowej USA i zostały z marszu odrzucone przez nasz rzad. A środki masowego przekazu nawet się o tym nie dowiedziały... a te które wiedziałynabrały wody w usta...
IamTiger / .* / 2003-04-25 17:42
A teraz podwoili dla wyrównania ilość wypowiedzi:)
randyp / .* / 2003-04-25 14:46
Po 25-ciu latach w Niemczech i obserwacji rozwoju (i bliskiego upadku) idei "Sozial-Marktwirtschaft" uwazam, ze "alternatywna" przyjazn z USA to genialne i jedyne pociagniecie strategiczne. Daje to juz samo do myslenia, ze Amerykanie w ciagu kilku tygodni odowodnili, ze EU, NATO a takze ONZ nic nie znacza... kolosy na gliniuanych nogach, a my do dzisiaj mamy problemy z przelewem pieniedzy do Holandii tak samo jak 20 lat temu.Przystapienie do EU to nieuniknione wciagniecie w dalszy rozwoj tej przestarzalem idei propagowanej w Niemczech i Francji. Dla Polski bedzie to katastrofa...Niestety nie mozna wytlumaczyc Niemcom dlaczego u nich nie funkcjonuje bo w niemieckim jezyku brakuje slow aby powiedziec "...przelewanie z pustego w prozne..".
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy