A sposób Polaka na pierwszy milion?
Pierwszy krok - zapisz się do PO
Drugi krok - załóż konto w zagranicznym banku i zostań posłem.
Krok trzeci - zbędny. Teraz możesz kraść do woli, jeździć po pijaku samochodem, defraudować publiczne pieniądze .......... a prokurator oraz wyborcy mogą ci skoczyć.
Jeżeli jakaś afera się wyda to dostaniesz inne stanowisko być może jeszcze lepsze a więc awansujesz i tym samym będziesz mógł kraść jeszcze więcej. Do sejmu nawet nie musisz wtedy zaglądać bo przecież masz tyle roboty w terenie............

Tylko że tutaj sytuacja jest odwrotna - ty codziennie dostajesz swap, więc codziennie zarabiasz, nie tracąc kapitału. Na futures tracisz. Wybór należy do ciebie.

[...]. Mając dobry system można sporo wygrać bez straty kapitału, a na akcjach czy funduszach zawsze jest obawa, że się straci wiele.


### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###

Są brokerzy, gdzie dźwignia jest 1:1, 1:10, itp. ale to jest mało opłacalne. Forex ma trochę inne zasady niż giełda. Nie będę długo tłumaczył, bo nie mam na to czasu ani ochoty. Poczytaj sobie.
Wytłumaczę krótko. Przy braku dźwigni, czyli 1:1, gdy np. kurs EURJPY zwiększy się o 100 pipsów (punktów), co jest bardzo dużym skokiem, zarobisz tylko $10, więc nikomu się by nie chciało grać w ten sposób. Ale przy dźwigni 1:100 jest to $1.000, więc jest o co powalczyć.

Łoj, to mamy problem, kolego kisiel. Ja cię nie bluzgam, a wręcz przeciwnie, odnoszę wrażenie że ty na mnie napadasz. Mniejsza z tym.

Sygnały wejścia i wyjścia? Nie ma!!! I to jest najpiękniejsze. Już na samym początku napisałem, na czym ten system polega. Kupujesz i sprzedajesz w dowolnej chwili np. AUDJPY, obojętnie, co pokazują wskaźniki, czy wzrost, czy spadek. Przy tym systemie to nie ma znaczenia, bo jak na jednym koncie rośnie, to na drugim o tyle samo spada.
W prawie wszystkich systemach musisz mieć sygnały, stop lossy, take profity, itp. Tu czegoś takiego nie ma. Bo po co?
Pomyśl jeszcze raz: kupujesz w dowolnym momencie coś i dokładnie w tym samym momencie to samo sprzedajesz, więc nie można stracić (jedynie na początku za spready, ale po ok. 5, 6 dniach ci się zwraca, a potem tylko zyski ze swapu).

Tego systemu się nie testuje, nie można też do niego stworzyć robota samohandlującego, bo jak? Coś zaczynasz wymyślać i porównywać z normalnymi systemami opartymi na wskaźnikach. To nie jest normalny system.

Jak się na nim gra? Inwestujesz np. $10.000. Po $5.000 na każdego brokera, gdzie jeden ma swap dodatni, a drugi zerowy (możesz znaleźć sobie takich brokerów sam, jest ich sporo). Ja polecam ODL Securities jako brokera z dodatnim swapem i FX Clearing Canada konta mini jako broker z zerowym swapem. Lub tylko FX Clearing Canada, żeby nie dokonywać przelewów zagranicznych. U tego brokera są konta mini z zerowym swapem i konta profesjonalne z dodatnim swapem, więc można za darmo przelewać z konta na konto, gdy się kasa kończy na którymś z kont.
Na koncie z dodatnim swapem kupujesz 1, 2 lub nawet 3 loty AUDJPY, a na koncie z zerowym swapem sprzedajesz dokładnie tą samą ilość AUDJPY. I nic nie robisz, tylko czekasz, aż codziennie ci rośnie kasa ze swapu. Jak kurs idzie w górę, to na koncie ze swapem zerowym kasa się kurczy, więc musisz przelać z tego konta ze swapem dodatnim, żeby się wyrównało. Jak masz te 2 rodzaje kont u jednego brokera, to można to robić bardzo często i za darmo. Jak ma się konta u 2 różnych brokerów zagranicznych, to trochę to trwa i jest lekko kosztowne.
Jest to jedyny mankament tego systemu, że co jakiś czas trzeba przelewać kasę z jednego konta na drugie. Natomiast nie trzeba patrzeć na wskaźniki, wejścia, wyjścia, itp. bo to niepotrzebne.

Powiedz mi, jak można na nim stracić? Po co ci książki? To ty pytałeś o dźwignię, a potem masz pretensje, że ci tłumaczę, co to jest dźwignia. Sorry, nie wiem jak z tobą dyskutować. I naprawdę, nie chcę na ciebie bluzgać, itp. Sam się denerwujesz i używasz słów na d... Aż mnie zawstydziłeś.

Kisiel2 zgadza się jest to metoda Hedge i znana jest już dawno, system sam w sobie jest dobry, ale tylko w teorii.
To co pisze autor o zyskach 200% rocznie to bzdura tym systemem, mianowicie że żadne broker na taką grę nie pozwoli, i będzie zamykał pozycję.
Autor zapomniał wspomnieć o tym żeby zarobić tą metodą jakieś konkretniejsze pieniądze to potrzebny jest bardzo duży kapitał, a zysk nie jest gwarantowany.
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK GWARANTOWANY ZYSK NA FOREXIE.
Osobiście go nigdy nie stosowałem, bo mam znacznie lepsze wyniki przy normalnej grze, a nie kombinowaniem jak koń pod górkę.

Pozdrawiam
Had

Różne są opinie na temat, dlaczego ludzie sprzedają systemy i książki o sukcesach w biznesie, itp. Jedni faktycznie chcą zarobić kasę na nich, bo im się nie powiodło. Wiele takich systemów lub wskazówkek działa tylko w teorii. Np. jest wiele wskaźników na forexie, ale mimo że ludzie się do nich stosują, to i tak większość przegrywa. Bo wina nie tylko we wskaźnikach i systemach, ale ludzie są pazerni i nie do końca stosują się do systemu.
Inni spece faktycznie zarobili kasę i teraz dzielą się swoimi doświadczeniami, żeby zarobobić jeszcze większą kasę. Często gęsto ich sukcesy mogły mieć miejsce w warunkach, które były kiedyś, ale już nie zaistnieją, więc sprzedawanie książek nic im nie zaszkodzi ani nie pomoże, ani tym co je kupią. Często nie da się powtórzyć pewnych sukcesów, powiedzmy IBM, cudy gospodarcze Niemiec, Japonii, itp.

Z mojego doświadczenia większość tych systemów nie jest zła, ale nie jest na tyle dobra, by je kupować. Dopiero po ich kupieniu człowiek się zorientuje, że podobne systemy są dostępne za darmo na internecie.

Ten system swap jest ZA DARMO. Ja go nie sprzedaję. Więc nie wiem, po co te pytania.

I jest on 100% bez testowania. Pomyśl, sprzedajesz i jednocześnie kupujesz tą samą parę, więc ani nie możesz stracić, ani zyskać. Ale kupując dostajesz odsetki, czyli Swap, a sprzedając nie musisz ich płacić (normalnie się płaci, ale pewni brokerzy ich nie pobierają), więc zarabiasz na tych odsetkach.

Czy masz jeszcze jakieś inne "Ale"? Chętnie ci odpowiem, bo lubię niedowiarków.

alez taki system daje zysk - zwykle sprzedajacemu.

Nie ma lekko - trzeba samemu sie popalowac z gielda a nie wierzyc w ekspertow albo inne cuda.

Pochwalam Twoj optymizm. Gorzej z tymi co po stracie calej kasy przerzucaja sznur przez galaz. Dalej nie ma sensu wyjasniac co mam na mysli