szefu13
/ 31.178.125.* / 2012-04-18 13:27
Polegająca na podawaniu wybranych statystyk bez punktu odniesienia, jakim jest np. ile % domowych dochodów przeznacza się na alkohol. Brak też analizy kto pije, jaka jest koncentracja spożycia w populacji i w czasie. To by wyjaśniło, dlaczego w Polsce widzi się zataczających się obywateli lub zalegających na ławeczkach, a w krajach Europy zachodniej nie. Bo tam się pije lampkę wina do każdego obiadu, a u nas tylko pół litra wódki duszkiem na raz raz w miesiącu.
I oczywiście problem nie jest w statystykach spożycia, produkcji alkoholu itd. tylko w problemach psychologicznych ludzi nadużywających alkoholu (niekoniecznie alkoholików), ale to temat za ciężki, mało sensacyjny, ciężki do ogarnięcia i nie wywinduje artykułu na sam szczyt ....