Po to aby uzyskać stabilizację i zmniejszyć ryzyko kursowe dla eksporterów i importerów. Konsekwencje tego co się dzieje w Polsce z kursem PLN zwyczajowo zostało przerzucone na przedsiębiorców i obywateli. Państwo zrobiło swoje, czyli wydało oświadczenie, że "u nas kryzysu nie ma". Efekty tego juz widać, czyli słaby PLN, zbliżający sie zastój na skutek obostrzeń bankowych. Jak widać inne kraje starają się ograniczać skutki kryzysu, a u nas zwyczajowo obywatelu ratuj się sam.

Bardzo dobrze? Czyli kryzysu nie ma?

Popieram, takie interwencje to działanie na krótką metę, popatrzmy choćby na Rosję:
Wydali już prawie 60mld $w dwa miesiące a kurs Rubla do Dolara się osłabił.
Rosja ma dużo kasy na ratowanie waluty, ale jak widać niezależnie ile się wyda to się nie uda, można tylko przeciągnąć sprawę na później licząc że potem będzie już lepiej, ale odbywa się to wysokim kosztem.

a i jeszcze przypomnę:
"W piątek Siergiej Stiepaszyn, szef Izby Obrachunkowej Federacji Rosyjskiej (odpowiednik polskiej NIK) ogłosił, że dług zagraniczny kraju wynosi 560 mld dol. To o ok. 30 mld dol. więcej, niż wynosiły 10 października rezerwy międzynarodowe Rosji gromadzone w walutach, złocie i papierach wartościowych."
Dziś rezerwy Rosji są poniżej 500mld USD

Hej obywatelu, a te rezerwy walutowe.. "pakiety ratunkowe" to myslisz ze z nieba spadly Rosjanom, Niemcom, Amerykanom? ..czy moze z jakichs tam podatkow?..he? a kogo opodatkowali myslisz? moze Marsjan? Nie lubie PO, ale jeszcze bardziej nie lubie wiary w cuda i sile sprawcza "panstwowych interwencji"...