marek19.53
/ 83.24.2.* / 2007-12-25 23:04
Tusk postawił kwestię jasno - wpadka nie może być pod żadnym pozorem wpadką rządu, w szczególności Tuska (prezydentura, PR rządu).
Jestem ciekaw czemu
Gdańsk, Poznań i Wrocław też muszą sobie poradzić same"
a Warszawa to już nie.
Samo nazwanie stadionu NARODOWYM nie jest dostatecznym uzasadnieniem w tej sytuacji. Wyjaśnienie jest jedno - jak Bufetowa buduje jeden stadion w prezencie to na drugi Warszawy już nie stać.
Szef rządu zapewnił, że "będziemy bardzo spokojnie rozmawiali", tak "żeby wilk był syty i owca cała".
Ten "syty wilk" to jak rozumiem Tusk ze swoimi ambicjami prezydenckimi.