Dziś 30 rocznica wprowadzenia stanu wojennego, wciąż słyszymy od Pana Jaruzelskiego, że ta decyzja była mniejszym złem, a ja mam do Was takie pytanie, czy jako pokolenie, które nie doświadczyło rzeczywistości PRL-u macie jakiekolwiek pojęcie na jego temat? Bo ja niestety posiadam tylko strzępki informacji, za co niezmiernie się wstydzę i obiecuję sobie zawsze, że sama nadrobię zaległości. A czyja to jest głównie wina? Niestety nasze szkolnictwo, program nauki historii jest zupełnie nieprzemyślany, przynajmniej jeszcze tak było póki ja się uczyłam, nie wiem, może teraz już coś się zmieniło na plus. W każdym razie w moim wieloletnim okresie kształcenia nigdy nie dotarliśmy z programem do tematu PRL, a tym bardziej do stanu wojennego. Za to wielokrotnie powtarzaliśmy, utrwalaliśmy, starożytność, średniowiecze... Czy coś się wreszcie w tym temacie zmieniło? Bo jeśli nie, to z każdym pokoleniem będzie jeszcze gorzej!