Status osoby bezrobotnej a umowa zlecenie.
Mam takie dosyć głupie pytanie. Czy jeżeli jestem zarejestrowana jako osoba bezrobotna, to czy mogę pracować na umowę zlecenie? Przecież to nie jest umowa czasowa!!
Czasowa, nieczasowa Ustawa o promocji zatrudnienia jasno wyklucza taką możliwość bez względu na kwotę wynagrodzenia już w samej definicji bezrobotnego z art. 2 ust. 1, pkt. 2.
jako osoby "nie wykonującej innej pracy zarobkowej", wyjaśniając zresztą w ust. 11, że chodzi m.in o umowy cywilno-prawne, w tym zlecenie.
Podjęcie zlecenia musi bezrobotny zgłosić w ciągu 7 dni i zostanie wyrejestrowany na mocy art. 33 tejże ustawy.
No chyba, że zlecenie jest...nieodpłatne :-)
a jakie kary grożą za niedostosowanie się do siedmiodniowego zgłoszenia podjęcia zatrudnienia w UP?
Grzywna nie niższa niż 500 zł z art. 119 wymienionej już w tym wątku ustawy, choć tu już wspomina się o sytuacji, gdy kontrola to stwierdzi, a nie o sztywnym terminie. Ale zatrudniający ma też taki obowiązek ( o ile zatrudniany oświadczy swój status bezrobotnego ) i termin ...5 dni. Więc często te 7 dni jednak skutkuje grzywną.
Autokorekta- ach te ciągłe nowelizacje- obowiązek zgłoszeniowy zatrudniającego ( owe 5 dni ) już nie obowiązuje. Art. art. 2 ust. 1 pkt. 13 d i art. 36 ust. 7 zostały uchylone. Czyli jednak trochę pracodawcom stopniowo odejmuje się obowiązków.
Za pomyłkę przepraszam.
właśnie też mi się wydawało że coś nie tak jest, bo sama niedawno byłam w takiej sytuacji, byłam zapewniana że pracodawca zrobi to za mnie, po czym okazało się że jednak nie ma takiego obowiązku i sama musiałam tłumaczyć się przed UP za zwłokę, ale żadnej kary z tego tytułu nie dostałam
Zapewnienie pracodawcy było podwójnie czcze. Bo oprócz obecnego braku takiego obowiązku, nawet gdy on funkcjonował NIE zwalniał bezrobotnego z jego obowiązku. Ten był zawsze od kiedy mamy nie tylko tę ustawę, ale urzędy pracy w ogóle.
Był on obowiązkiem zdublowanym, pewnie z powodu umiłowania obywateli do ściemniania.