Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Stocznie dostały już 12 mld złotych

Stocznie dostały już 12 mld złotych

Money.pl / 2008-07-22 13:43
Komentarze do wiadomości: Stocznie dostały już 12 mld złotych.
Wyświetlaj:
andowc / 83.30.95.* / 2008-07-23 17:00
Długu do "zapłacenia".
Wapniak / 83.28.90.* / 2008-07-23 14:27
Zgoda. Dostały. I co z tego? Interesuje mnie tylko jedno; kto za ten bałagan jest odpowiedzialny? Ja chcę głowy!!! A Wy nie?...
Poza tym, czy to jest przykład oddosobniony?
Bernard+ / 83.22.129.* / 2008-07-23 13:41
Policzcie na kalkulatorach 12 000 000 000 PLN dotacji dla 50 000 pracujących to na jednego pracownika dotacja w wysokości 240 000zł czyli przez 10 lat po 24 tysiące rocznie czyli po 2000zł miesięcznie straty wyprodukowała ta 50 000 armia ludzi. a w przeliczeniu tylko na 15 000 pracowników stoczni dotacja wyniosła 800 000 PLN na głowę. Ludzie to jest armia pasożytów.
N-l / 89.1.175.* / 2008-07-23 20:26
Na twoim przykladzie widac, jak wyprano ci mozg z samodzielnego myslenia: 1. NIE UWZGLEDNILES PENSJI ARMII PREZESOW I DYREKTOROW, - POMNOZ SWOJE 2000 PLN PRZEZ KILKADZIESIAT RAZY I ZDZIWISZ SIE JAKI OTRZYMASZ WYNIK !!! 2. Ta "armia ludzi" to sa normalni (normalniejsi od ciebie) pracownicy, ktorzy PRACUJA a nie klikaja w klawiature BEDAC W PRACY TAK JAK TY!!! 3. UE celowo doprowadza do upadku polskie stocznie aby inne. ze starej unii mialy rynki zbytu synku. Oswiecilo cie troche??
Elendir / 2008-07-25 09:01 / Łowca czarownic
Nie zrozumiałeś argumentacji. To że nie ci ludzie dostają te pieniądze tym bardziej wskazuje że dokładanie do tego worka należy kończyć.
Konkretny / 93.172.91.* / 2008-07-23 08:19
Chyba już nikogo nie trzeba przekonywać, że pomysł powstania Unii Europejskiej miał na celu, tylko i wyłącznie, powstanie socjalistycznej struktury ponadnarodowej, (bez której komuniści nie mogliby istnieć), która zapewniłaby towarzyszom realny wpływ na politykę i pieniądze oraz mogłaby konkurować z jedynym, rzeczywistym mocarstwem światowym, Stanami Zjednoczonymi. Walka z „imperializmem amerykańskim”, wrogiem ludu była i jest ich sztandarowym celem.

Można także założyć, że wielu z nas przekonano, że to właśnie w trosce o szybki rozwój zacofanej Polski, Unia zrobiła nam grzeczność i objęła nas swymi socjalistycznymi ramionami, zapominając, że przecież przez bardzo długie lata tkwiliśmy już w takim uścisku.
Wielu także jest Polaków, którzy uważają, że nie potrafimy sami kierować własnym państwem (tak wmówili nam pracownicy polskojęzycznych mediów i niby polscy politycy) – musi więc kierować nami obcy, czyli wrogi.
Dlaczego wrogi? Ano, dlatego, że będzie troszczył się o swoich, kosztem naszego Narodu.

Już szereg lat funkcjonuje, jako państwo, ta dziwaczna struktura, a choć państwem nie jest, ma swój hymn i flagę, która, np. obok polskiej, narodowej flagi, bezczelnie stoi za plecami polskiego premiera w trakcie obrad polskiego rządu. Ku zadowoleniu naszych władz, ogranicza naszą niepodległość i gospodarkę, na co godzimy się sami, i mało tego, w tym procederze aktywnie uczestniczymy. Propaganda nam wmawia ile to pieniędzy Unia nam „daje”, choć, w rzeczywistości, sami znacznie więcej im wpłacamy. UE nic nie daje za darmo.
Polską rządzi obcy.

A za chwilę, Unia stanie się już podmiotem prawa międzynarodowego, czyli państwem.
Do pełnego zawłaszczenia Polski pozostaje jeszcze zniszczenie narodowego pieniądza – polskiej złotówki.

Nie jest to pomysł nowy. Już towarzysze z Moskwy wiedzieli, że ścisłe uzależnienie od siebie podległego państwa, to, między innymi, korzystne rozliczenia we własnej walucie. Sowieci wprowadzili wirtualny pieniądz, czyli rubel transferowy. I cały obóz ( w dosłownym tego słowa znaczeniu), rozliczał się w tym dziwacznym pieniądzu, którego siła była uzależniona od decyzji Kremla, czyli od korzyści, jakie może on osiągnąć..
A Zachód się przyglądał i uczył od Moskwy. Już przed powstaniem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, rzeczywistej wspólnoty handlowej, która ewoluowała i dzisiaj jest strukturą stricte polityczną, we Francji była już propozycja zjednoczenia Europy za pośrednictwem jednego, czyli europejskiego, pieniądza. Niejaki Rueff, ekonomista, powiedział, że albo zjednoczy Europę jej pieniądz, albo nie zjednoczy się wcale.

I tak, korzystając z doświadczeń sowieckich, współcześni towarzysze komuniści, zwani socjalistami, zadecydowali w Maastricht, że z początkiem 1999 roku wszystkie kraje, wchodzące w skład Unii Europejskiej, muszą wprowadzić wspólną walutę, zwaną euro.
Dzisiaj, spośród 27 krajów unijnych, na razie tylko 13 zlikwidowało swoją narodową walutę i przyjęło ten pieniądz.
Rzeczywistość znacznie jednak odbiega od zachwytów samej Brukseli. Szereg państw, strefy euro, marzy o powrocie do swojej waluty narodowej. We Francji, Holandii, czy Włoszech, szczególnie prawicowe elity głoszą konieczność powrotu do swego pieniądza, a społeczeństwo, w zdecydowanej większości, jest tego samego zdania. Natomiast fińscy ekonomiści pracują nad wariantem wprowadzenia nowego skandynawskiego pieniądza.
A niektóre kraje, jak Wielka Brytania, Dania czy Szwecja nie zgodziły się na euro. I nic się nie stało.

W Polsce nie prowadzi się już w ogóle dyskusji w sprawie rezygnacji ze złotówki. Decyzja podobno już zapadła, o czym mówiła pani minister Gilowska, nieagentka, i premier. Nikt nie pytał Polaków o zgodę. Problem jest tylko z terminem, a termin wyznacza Unia, zmuszając nas do spełnienia specjalnych kryteriów, warunków.
Jednak sam prezydent Kaczyński zapowiedział, będzie wprowadzona wspólna waluta unijna tylko wtedy, gdy poprze ją Naród.
Premier zaś ostatnio jest zdania, że przystąpimy do tej strefy walutowej tylko wtedy, gdy „zmienią się warunki ekonomiczne (…) przy zachowaniu dobrego tempa rozwoju gospodarczego”.
To za mało! Powinniśmy rozważać taką ewentualność tylko wtedy, gdy poziom życia zwykłego Polaka będzie taki sam, jak np. Niemca czy Irlandczyka.
W tym świetle staje się jasne, dlaczego wmawiają nam nieustannie ogromny wzrost gospodarczy, (którego zwykły Polak nie dostrzega) i dławią inflację, (której tak niski poziom jest szkodliwy dla gospodarki) oraz zaniżają wartość dolara, (co jest również, dla gospodarki, bardzo niekorzystne).

I tak, najogólniej mówiąc, przyjmą nas do strefy euro, gdy inflacja w Polsce osiągnie nie więcej niż 1,5%, deficyt budżetowy nie będzie większy niż 3% PKB rocznie, dług publiczny do 60% PKB, sztywny kurs polskiego złotego wobec innych, światowych walut przez dwa lata przed wprowadzeniem euro i stopy procentowe do średnio 2% stóp procentowych w trzech krajach unijnych o najniższej inflacji.

Przyjęcie tej antynarodowej waluty nie pozostanie, oczywiście także, bez znaczących konsekwencji dla narodu polskiego i państwa.
Tak jak we wszystkich krajach, które przyjęły euro, najbardziej odczuwalne, dla obywateli, są wzrosty cen wszystkich artykułów konsumpcyjnych i usług, – czyli znaczące podwyżki cen. Jest to związane z wyrównywaniem cen obowiązujących w całym tym nowym, socjalistycznych tworze, a także samym przelicznikiem polskiego złotego na euro, co w sumie oczywiście zwiększa koszty utrzymania.
Biorąc pod uwagę znaczne dysproporcje pomiędzy zarobkami w Polsce, a zarobkami w innych krajach zachodnich, wprowadzenie nas do euro spowoduje ogromny wzrost – tak już olbrzymiej -strefy biedy.
To są koszty całej operacji, które, bez wątpienia, poniesie każdy z nas, a najbardziej je odczuje ten, kto ma najmniej, komu jest najtrudniej, kto i tak żyje siłą woli.

Pozytywne skutki euro w Polsce odczują tylko największe (najsilniejsze ekonomicznie) firmy i podmioty gospodarcze – tzn. ich właściciele – oraz najlepiej ekonomicznie rozwinięte województwa.

Dodatkowe, ale niesłychanie ważne, skutki całej operacji poniesie, w konsekwencji, samo państwo.
Najważniejsza jest utrata suwerenności. I nie ma tu żadnej przesady.
Każdy wie, że własny pieniądz narodowy, to jeden z atrybutów suwerenności. Wyrzekając się złotówki, wyrzekamy się niepodległości.
Elementem tej niezależności państwa jest także jego samodzielna polityka finansowa i monetarna, które realizuje Narodowy Bank Polski. Wszystkie jego funkcje, w tym tę najważniejszą, czyli wpływ na realizację narodowego wzrostu gospodarczego całego państwa i poszczególnych jego województw, przejmuje Europejski Bank Centralny, który sprawuje władzę absolutną nad wszystkimi państwami z euro. Jest niezależny od wszystkich, wybieralnych, czyli demokratycznych, struktur administracyjnych Unii. Nie musi się tłumaczyć ze swych decyzji przed żadnym unijnym ciałem, a tym bardziej, przez żadnym państwem. Jest władzą absolutną.
To największy i najgroźniejszy obcy.
Zdaniem wybitnego i rzetelnego ekonomisty, laureata nagrody Nobla, prof. Josepha Stiglitza, każda taka instytucja finansowa, zdominowana przez bogatych, zaleca takim biednym krajom, jak Polska, przede wszystkim, politykę antyinflacyjną i cięć budżetowych, co dla gospodarki jest bardzo szkodliwe. U siebie, w swoich krajach postępują odwrotnie. W USA, wobec znamion recesji, rozluźnia się politykę pieniężną i budżetową, a nam każe się obniżać deficyt i podnosić stopy procentowe.
Jego też zdaniem, pomoc takich międzynarodowych organizacji finansowych ogranicza się właściwie do udzielania kredytów. Robią to tylko wtedy, gdy trzeba ratować zagranicznych inwestorów, aby mogli wycofać, bez strat, swój kapitał, który następnie lokują w innym kraju, dającym im lepsze zyski dzięki wysokim stopom procentowym tego kraju, wzmacniającym sztucznie lokalną walutę.
W naszym przypadku, nad wartościowa złotówka prowadzi do niekonkurencyjności polskiej gospodarki, co zmusza obcy kapitał do wycofania swych inwestycji na chwilę przed nieuchronnym kryzysem.
W takiej sytuacji państwo jest bez wyjścia – ponieważ nie stać je na spłatę kredytów, jest zmuszone dalej się zadłużać, lub godzić się na oddawanie obcym części Polski.

Przyjęcie obcego pieniądza automatycznie likwiduje Narodowy Bank Polski i całkowicie oddaje stery polskiego państwa, w obszarze gospodarki, w ręce całkowicie nam nieprzyjazne.

Społeczeństwa ze strefy euro, a także te, którym to grozi, są zdecydowanie przeciwne wspólnej walucie. Np. sami Niemcy, którzy za swoje kłopoty gospodarcze obwiniają właśnie euro, marzą o powrocie do marki (aż 58%), a w Polsce, w końcu ubiegłego roku, ponad 60% Polaków opowiadało się za polską złotówką.

Jako się rzekło, wspólna waluta unijna została odrzucona przez trzy państwa UE, a ich obywatele w ogóle tego nie żałują i niechęć ich do euro zdecydowanie się pogłębia.
Ponieważ nasi wybitni, liberalni ekonomiści i nie tylko oni, twierdzą, że dla naszego rozwoju wstąpienie do strefy euro jest koniecznością, to trzeba z całą mocą, stwierdzić, że gospodarka tych trzech państw – Anglii, Danii i Szwecji- ma się bardzo dobrze.

Oznacza bardzo wyraźnie, że wspólny unijny pieniądz nie jest warunkiem rozwoju gospodarczego państwa.

A wzrost gospodarczy Stanów Zjednoczonych, sięgający obecnie prawie 3%, jest dla Unii Europejskiej w ogóle nieosiągalny. Może tylko sobie o tym pomarzyć.

Jeśli stwierdzenia francuskiego ekonomisty Rueffa są prorocze – odrzucone euro przez pierwsze trzy państwa UE dowodzą, że Europa nigdy nie stanie się jednym państwem.
Wapniak / 83.28.90.* / 2008-07-23 09:06
Zgoda P. Konkretny, tylko po co tu zaraz socjalizm, komuniści i tp? Co to ma do rzeczy?Jakiś uraz?...
Moim zdaniem /nie jestem ekonomistą/ chodzi o swobodny przepływ kapitału bez ograniczeń dla tych, którzy go już posiadają ze wszystkimi skutkami.
N-l / 89.1.175.* / 2008-07-23 20:29
Pokaz mi prawicowy rzad w tzw. starej unii, ktory ma cos do powiedzenia ws. Eurokolchozu a postawie ci piwo/kawe/mleko - co wolisz.
odnowiciel / 83.19.83.* / 2008-07-23 05:41
Ludzie jesteście zakłamani, albo głupi. Ale tu politycy nakręcili lodów.
krzysztof38 / 217.171.129.* / 2008-07-22 21:16
Problem w zlym zarzadzaniu. Przejesc mozna kazde pieniadze. Pracowalem tam to wiem. jak jest stara struktura, to pochlania ogromne pieniadze, ale nie mozna jest zreformowac gdyz sa uklady. Ci sami ludzie trzymaja sie stolkow i to na roznych szczeblach. Jak cos jest nieuleczalnie chore to zadne pieniadze nie pomoga. Musi byc prywatny inwestor z branzy. Stocznie w Europie obecnie przezywaja bardzo dobry okres i sa rentowne, zamowien nie brakuje. Placa spore pieniadze za prace . Moze upadlosc jest jedyna droga, bo panstwo nie potrafi nic zreformowac.
iutrioio / 217.172.237.* / 2008-07-22 20:32
Zrozumcie, ze nikt tych pieniedzy w stoczniach nie widzial!
Gdzies zostaly wyprowadzone i tyle!
xxons / 79.184.106.* / 2008-07-22 18:51
A ile muszą oddać rolnicy, dostający "unijne" dopłaty? Ile samorządy? Skoro można dotować uprawy i oczysczalnie ścieków, to czemu nie stocznie? Niech się tym zajmie komisarz ds. dyskryminacji.

PS. Propozycja dla rządu - zróbcie szybki z tych stoczni SSE, wtedy dotacje będą cacy.
Andre7 / 2008-07-22 17:17 / Tysiącznik na forum
8,75 miliarda zł w 4 lata (od 2004) na 50 tys. zatrudnionych to jest co miesiąc ponad 3 600 zł na GŁOWĘ każdego pracownika. Grube przegięcie za nasze pieniądze ..
JAW / 84.10.239.* / 2008-07-22 16:40
Te stocznie utrzymywane są tylko dlatego, że tam zrodziła się Solidarność. Innego wytłumaczenia nie ma. Już od 20 lat przynoszą straty. Kto pamięta jak premier Rakowski chciał to zamknąć w 1988 roku, bo było nierentowne? A kto pamięta nasze trawlery z lat 70, które szły tylko dlatego, że nafaszerowano je importowaną elektroniką dodawaną do statku gratis jako promocja? Kto słyszał, żeby w jednym kraju konkurowały ze sobą trzy stocznie roibiące to samo? Od dnia wodowania "Sołdka" te instytucje stały na głowie i trzeba było je dotować Ostatni rentowny statek zwodowany w Polsce to ORP Żuraw w 1939 r.
noconic / 83.24.63.* / 2008-07-22 16:19
Jeśli coś jest nierentowne, nie zarabia na siebie a my wszyscy mamy dopłacać to nie powinniśmy utrzymywać sztucznie przy życiu takich przedsiębiorstw (tu: stocznie i kopalnie). Nie będzie lepiej w Polsce! Aż mnie skręca...
Ankuz Mór / 2008-07-22 16:03
Po co nam w ogóle stocznie? Co z tego, że są państwowe? Czy państwo buduje w nich coś strategicznie ważnego, np. okręty wojenne (które przecież i tak można kupić za granicą)?

Za 12 mld złotych - przy obecnym kursie to jakieś 4 mld euro - możnaby z Trójmiasta i Szczecina zrobić gigantyczne zagłębie nowoczesnych technologii. Sfinansować uczelnie techniczne, dać preferencyjne kredyty firmom z branży IT, promować region...
Pilsener / 2008-07-22 15:54 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jaki ważny interes społeczny uzasadnia odbieranie normalnym, wolnym ludziom owoców ich ciężkiej pracy i dawanie tego darmozjadom i pasożytom? Mam dość bzdur o "interesie narodu" etc. Co to za naród, co okrada uczciwych i pracujących żeby dać miernotom i nierobom? Te stocznie to bastiony komunizmu i polityczne zaplecze dla socjalistów z PO, PIS i LID, a takich firm są setki, o ile nie tysiące! Każda przynosi straty (chyba, że ma monopol), za to dziwnym trafem spółki kooperujące, którymi "obrosły" te komunistyczne bastiony przynoszą zyski! A kogo widzimy w tych spółkach? Ludzi z PO, PIS i LID lub ich rodzin, przyjaciół, działaczy - w sumie około 50 tysięcy osób.

Mam pracować za 500 euro, z czego połowę oddam dla rządu tylko po to, żeby nakarmić naszą "narodową dumę" wiecznie dogorywającymi stoczniami, hutami czy po wsze czasy konającymi kopalniami? Dość! Mój szacunek dla polski jest zerowy, może kiedyś doczekam, kiedy ten kraj w końcu skreślą z mapy.
..-oo3d / 83.17.193.* / 2008-07-22 16:42
100 % poparcia. Trzeba głosowac na UPR, tylko ze co z tego, 2 % poparcia :(
..-oo3d / 83.17.193.* / 2008-07-22 16:43
tzn poza ostatnim akapitem. ja ciagle jednak kocham Polske...
pablo200 / 83.238.246.* / 2008-07-22 14:22
Po jaką chol... nam te stocznie? Wychodzi, że miesięcznie na każdego pracownika pracującego w przemyśle stoczniowym (stoczniowcy+firmy zależne) płacimy 2564 zł!!!
To jakaś paranoja. Taniej będzie tym ludziom zapłacić zasiłek dla bezrobotnych. Paranoja

Rachunek jest prosty 8 mld / 65 000 / 48 miesięcy........
keyser soze / 194.181.2.* / 2008-07-22 13:46
Czyli A1 z Gdańska do Krakowa + A2 ze Strykowa do Warszawy. Co za marnotrawstwo pieniędzy - a ze stoczni i tak teraz nic nie mamy.
lciesiel / 2008-07-22 15:44 / Bywalec forum
Wg ostatnich informacji ( trwają negocjacje pomiędzy rządem a Autostradą Wlkp. ) km autostrady do Świecka ma kosztować 9 - 12 mln EUR ( takie są stanowiska negocjacyjne stron ), więc na te 105 km wydamy mld EUR ( 3,3 mld zł. ). Dalej rachunek jest prosty..
Odnośnie artykułu: tak się właśnie kończy socjalistyczne zarządzanie - zasiłki, dotacje, subwencje, itp. Zasada powinna być jedna: żadnych dotacji z pieniędzy publicznych i koniec.
Mieszkaniec Szczecina / 195.85.249.* / 2008-07-22 14:35
Co wy tam wiecie o zabijaniu....

Najnowsze wpisy