Tuskolamacz
/ 89.78.5.* / 2007-12-13 21:13
Nikt nie chce sądzić Marka Dochnala
Trwa poszukiwanie sądu, który podjąłby się osądzenia Marka Dochnala, jego współpracownika Krzysztofa Popendy i byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka - pisze "Dziennik". Lobbystę miały już sądzić sądy: rejonowy i okręgowy w Warszawie oraz rejonowy w Zegrzu. Teraz sprawa jest w Pabianicach, gdzie już zastanawiają się komu ją odesłać - zaznacza "Dziennik". Warszawski sąd rejonowy robi wszystko, aby sprawa była rozpatrywana z dala od stolicy. Pod różnymi pretekstami przesyła ją do innych sądów. Ale ta wraca niczym bumerang - pisze "Dziennik".
30 stycznia tego roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia dostał akta od katowickiej prokuratury, ale do dziś nie wyznaczono terminu pierwszej rozprawy. Dlaczego? Bo sędziowie warszawskiego sądu czują się przepracowani i... niekompetentni. Dokumenty wędrują więc między sądami w Warszawie, Zgierzu i Pabianicach. I nadal nie wiadomo, kto osądzi Dochnala, mimo że tzw. sprawy aresztowe mają pierwszeństwo. Dochnal siedzi w areszcie od września 2004 roku, gdy został zatrzymany przez ABW na lotnisku w podkrakowskich Balicach.
28 lutego sędzia Kamila Napiórkowska-Piłat wydała postanowienie o przekazaniu akt do Sądu Apelacyjnego w Warszawie ze względu "na jej szczególną wagę i zawiłość". "Dla rozpoznania sprawy konieczne będzie przesłuchanie świadków o znaczącym statusie społecznym, pełniącym w przeszłości najwyższe funkcje państwowe, w tym byłego premiera i ministrów" - argumentowała.
Do przesłuchania jest 84 świadków, m.in. Leszek Miller, byli ministrowie: Zbigniew Kaniewski, Andrzej Szarawarski, Mariusz Łapiński, Sławomir Cytrycki, Piotr Czyżewski, Jerzy Jaskiernia, Ireneusz Sitarski, były wiceszef ABW Paweł Pruszyński, były rzecznik prezydenta Kwaśniewskiego Antoni Styrczula. Ciekawe kto zajmie sie sprawa Stoklosy? Masz jakiegos kandydata komuszku?