Druga połowa załogi wzięła urlopy na żądanie . Takiego zastraszenia ludzi nie było nawet w 1981 roku . W niektórych zakładach doszło do tego że albo otrzymujesz podwyzkę do głodowej pensji albo podpisujesz lojalkę.
Protest jest nie tylko o restrukturyzację - protest jest także o sprawiedliwy rozdział podwyżek .Zarząd mydli oczy że rozdziela podwyzki dla potrzebujących . Tak to prawda , ale wygląda na to że ci potrzebujący pracuja w zarządzie w Gdańsku bo tam podwyzki wyniosły nawet 1000 zł a na dole ci co zarabiali nawet poniżej 1500 zł dostali nawet po 50 zł .