Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Student dużo kosztuje. To się zmieni?

Student dużo kosztuje. To się zmieni?

Money.pl / 2009-07-12 10:53
Komentarze do wiadomości: Student dużo kosztuje. To się zmieni?.
Wyświetlaj:
gtr5000 / 77.114.189.* / 2009-07-13 23:18
Byle dziad teraz ma magistra więc ten tytuł jest nic nie warty.
Ludzie idą na studia bo chcą niemęczących, ciepłych posadek najlepiej w biurze.
Niestety nie da się dla każdego stworzyć etatu. Wszyscy nie będą pracownikami umysłowymi.

Problem jest w tym ,że w Polsce nie ma szacunku dla pracujących fizycznie, rzemieślników, fachowców więc ludzie idą na byle kierunek żeby nie odstawać od znajomych. Studia to rytuał jak komunia. Nie wypada w pewnych kręgach rezygnować z niego.

Sam mam pracę a studiuję zaocznie bo by mnie rodzina zjadła, lecz to takie studia dla picu:-) Fajny kierunek lecz niekomercyjny.
tomekautor / 77.242.225.* / 2009-07-12 19:21
wykres. wydatki z budżetu na uczelnie wyższe
issael / 188.33.57.* / 2009-07-12 16:35
Aż mnie zdziwiło , ze nie ma burzy protestów, szczególnie studentów "darmowych" studiów dziennych o profilu humanistycznym (ogólnie to ujmując).
wprawdzie było cos tam z zalów, na temat dotacji dla górników, rolników, czy innych szczególnie budzetowych pochłaniaczy pieniedzy podatników.
Jest jakas dziwna prawidłowośc w Polsce, na studiach dziennych tych "darmowych" przewaza potomstwo ludzi z tzw klasy wyzszej, czyli lepiej ustawionej zamozniejszej, im to wszyscy podatnicy, czyli z reguły ci gozej ustawieni "funduja" 'darmowe" studia. Dzieci tych gozej ustawionych z reguły musza juz kształcić sie zaocznie czyli płatnie lub na tzw "prywatnych" uczelniach, tam zdobywaja tytuły z reguły niewiele warte. oczywiscie uogólniam, wszak sa chlubne wyjatki, ale wyjatki to jedynie wyjątki, małe wysepki w szazyźnie codziennosci edukacyjnej tzw wyzszego poziomu.
Na studiach dziennych studiuje tez potomstwo, plebsu, tu oddaje sprawiedliwość, szczególnie na tzw uczelniach technicznych, potomstwo szeroko pojetych "elit" wybiera studia i kierunki, które 'gwarantuja" dobre ustawienie sie w zyciu i na które z reguly jest najwiecej kandydatów, a dostaja sie najczesciej tylko dzieci elit ( oczywiscie nie podejzewam ze po znajomosci, a moze jednak podejzewam?)
Jestem za utrzymaniem "daemowych" studiów, ale za zmienionym finansowaniem. Dobrze było by rozbudowac róznego rodzaju stypendia, państwowe ale i te fundowane przez przyszłych pracodawców, lub stypendia w postaci nisko oprocentowanych lub oprocentowanych jedynie o tzw wskaznik inflacyjny. czyli studia "bezpłatne" dla najlepszych, dla tych przecietnych, kredyty studenckie, na dogodnych i mozliwych do udzwigniecia ratach przyszłych spłat.
Takie podejscie do tematu, wymusiło by bardziej racjonalne podejście przez samych studentów, ale tez i przez uczelnie. Poza tym z tego co wiem to najwiecej tzw wielokierunkowców zmnieniajacych kierunki studiów jest na profilach humanistycznych własnie. nie mam nic przeciwko temu, ale jestem za tym aby tacy niezdecydowani, szybko udzacy sie jakims kierunkiem, za nastepny płacili, moze to wymusi bardziej dojzałe decyzje.
matR / 80.48.211.* / 2009-07-12 19:32
Nie uogólniasz. Masz rację.
damianpoch / 2009-07-12 13:22 / portfel
SUPER ::))) WIECEJ DEBILI =OMAMIONE SPOLECZENSTWO
15 latek_)(4wd / 83.25.9.* / 2009-07-12 12:28
tylko platne studia sa sprawiedliwe. dzis, bogaty idzie na dzienne, bo stac go na utrzymanie, a biedny na zaoczne, bo musi pracowac na utrzymanie + czesne.


Ale troche czasu minie zanim do glosu dojdzie mlode pokolenie, ktore nie bedzie zajmowalo sie rzadzeniem, a nie teczkami.
ellaj / 80.50.233.* / 2009-07-12 14:14
nie,po prostu zaskarzenie decyzji dziekanskich wystarczy i pozwy cywilne ,bo jesli za slaby idzie na dzienne,a dobry na platne to znaczy,ze ktos popelnil BŁĄD,A za błędy kwiat naszej edukacyi moze zaczac placic i POLITYKA NIE MA TU NIC DO RZECZY....

choc niektorzy jeszcze na to licza.....komuna sie skonczyla...
tak jest / 80.50.233.* / 2009-07-12 14:18
a polowe kasy z 14,3 tys, na stypendia uczelnie po prostu kradną.
warunki / 80.50.233.* / 2009-07-12 14:03
Nie,tylko DOBRY MA ISC STUDIOWAC.Cenzus intelektualny to podstawa!!!POdstawa bogactwas poleczenstwa.Inny ład to pogwalcenie praw czlowieka!!

Zreszta dla osob wybitnie zdolnych studia w polsce to KOSZMAR
prog pkt na maturze powinien wynosi 50% nie 30%.
bo w kazdym panstwie taka matura to jej nie zaliczenie,procz Polski

poza tym w naukach popularnych,np.spolecznych zdaje sie egzaminy zewnetrzne tym sposobem weryfikuje sie poziom nadwyzki absolwentow,bo na uczelniach w Polsce to jest zwyczajnie korupcja!!
aklsjd;las;k;l / 89.75.121.* / 2009-07-13 15:02
studia w wielu przypadkach to bbzdura. Uczy się rzeczy które przestały istnieć 20lat temu (kierunki techniczne). Utrzymuje się rzesze nauczycieli akademickich którzy też są różnie przygotowani do tego co robią a nabór na nauczycieli robi się po rodzinie.
gigi / 80.50.233.* / 2009-07-12 14:08
Prog maturalny 50% to wreszcie normalny odsetek dostajacych mature,czyli ok.50%,nie tak jak w Polsce prawie 90%
PrawdaKtoraBoli / 83.25.9.* / 2009-07-12 12:29
Racja, dzisiejsi politycy to politycy z przypadku....
równiewstrząśnięty / 213.158.199.* / 2009-07-12 12:47
faktycznie, za Stalina i Bieruta nie do pomyślenia.
hehe4x / 83.144.113.* / 2009-07-12 12:42
No tak, kiedyś nie było takich kierunków jak jakaś "politologia" której absolwenci szukając pracy i mieniąc się profesjonalistami jednego dnia potrafią składać swoje aplikacje w siedzibach 3 partii (:-))). Może wśród niedzisiejszych polityków bardziej jednak liczyły się przekonania i ideowość ?
BerSdf / 91.193.196.* / 2010-01-08 01:06
Absolwenci politologii po studiach nie składają podania do partii, ale już na studiach się angażują w działalność polityczną albo społeczną albo samorządową. Oczywiście jak chcą pracować w tzw. zawodzie polityka.
mr.rozsądek / 80.50.233.* / 2009-07-12 11:04
No to chyba na administracje uczelni.......bo jakos w pensyjkach wykladowcow i stypendiach sie to nie potwierdza.Za to trwoni sie pieniadze na studia dokotoranckie....A dlaczego.....

Powinno byc tak:polowa na realne koszty studiow,polowa na stypendium -700 zl dla alzdego studenta.Warunek? Studiuja najlepsi-średnia ocen z od 1 klasy do konca szkoly sredniej 5.0 i egz.wstępny (vel nowa matura) na poziomie min.70% bez poprawek!!\
Nie wiem po co wyrywkowo komus dawac tylllle kasy.Studiow platnych w ogole byc nie powinn,tak samo jak wejscia na studia bez specjalistycznych egzaminow.
gigaman / 80.50.233.* / 2009-07-12 11:06
plus wycofanie ok.polowa niepotrzenych wykladow nie bjetych standardem ksztalcenia,dopisanych na przyslowiowego "chama".
Nowy Student / 95.155.92.* / 2009-07-12 10:53
A ja pytam ile wydajemy rocznie na utrzymanie jednego posła-osła?
qqqqqqqqqqqq / 83.89.115.* / 2009-07-12 11:01
A ile budzet doplaca co roku do jednego rolnika czy gornika?
mmmmmmmmmm / 83.89.115.* / 2009-07-12 11:00
A ile budzet doplaca co roku to jednego rolnika albo gornika?
zdaje sie od 50% za granica / 80.50.233.* / 2009-07-12 11:09
tyle samo co do studentow z poprawkowa matura czy wynikiem na poziomie 30%
po co taki student na dziennych?? Bo na prywatnych uczelniach doplaca budzet ,STYPENDIA TEZ BUDZET,NIE WIEDZIEC CZEMU.....

Zniesc dofinansowanie PRYWACIAKOW WRESZCIE
qmqmqmqmqm / 83.89.115.* / 2009-07-12 11:02
Przepraszam za duplikat - money.pl sie zawiesil przy pierwszej probie.
prawde mowie / 77.253.93.* / 2009-07-16 13:26
Wiekszosc z inteligencji tej i tak pracuje fizycznie za granica . . . nie powinno tutaj zaliczac sie szkol platnych (gdzie za wyksztalcemnie sie placi i nie jest ono nic warte).
Mature tez zdaje za duzo ludzi (mimo braku dojrzalosci pozniejszego).
To tak samo jak 87% (deklarujacych sie) katoliczek wydymanych przed slubem w Polsce lub zachodzace w ciaze przed sakramentam.
kkkkkkasia / 195.238.227.* / 2010-08-20 09:40
Jestem za :) Szczególnie opłątą za drugi kierunek... skończy się przedłużanie dzieciństwa, chodzenie na studia tlyko dla stypendiów itp. A jak ktoś źle wybrał pierwszy kierunek, więc rozpoczął drugi... no cóż to neistety trzeba ponieść tego konsekwencje.
studntkaaa / 89.75.80.* / 2010-09-15 00:12
a ja uważam, że owszem tzw. "wiecznym studentom", którzy zmieniają uczelnie jak rękawiczki, nic nie robią i znowu idą 'dalej' powinno się "podciąć skrzydełka". Natomiast nie rozumiem, dlaczego większość na forum uważa, że ci którzy chcą zacząć drugi kierunek - powinni za niego płacić. Przecież teraz mając skończony jeden kierunek i tak nie znajdzie się dobrej pracy, bo jedno to za mało.. Najlepiej jakby każdy miał inżyniera i do tego jakieś studia językowe, żeby móc funkcjonować w tym świecie. I wtedy może my, jako kraj moglibyśmy coś osiągnąć.. Inaczej by było, gdyby w końcu ktoś zaczął kłaść nacisk na język, na innych kierunkach niż językowe, bo na dzień dzisiejszy wygląda to tak, jak lekcje w podstawówce.. no bo przecież 'wy nie musicie być językowcami.. Wy macie być dobrymi technikami/inżynierami/etc.'
Niestety, ale jakoś olewactwo/nieróbstwo/pobłażanie/etc. wpisały się na dobre w ten nasz 'system'.
Nie wspomnę już o przestarzałych programach nauczania.. Bo np. po co komu PO (przysposobienie obronne) w liceach? Po cholerę uczy się wkładać przestarzałe, śmierdzące maski czy też OP1? Nie dziwię się, że coraz więcej INTELIGENCJI wyjeżdża za granicę po wiedzę.. bo po naszych studiach dobrej pracy nie znajdzie, będzie chciał wyjechać, to tam tylko przysłowiowy 'zmywak' (choć i tak lepiej płatny niż u nas przeciętna posada) na niego czeka, więc najmądrzejszym w istocie wyjściem jest wyjazd i potem dobre stanowisko, na godziwych warunkach w normalnym kraju.. gdzie docenia się pracę.. niestety, ale dopóki nie zaczniemy doceniać pracowitych, zamiast dopłacać nierobom, bo 'przecież on taki biedny' a w rzeczywistości nic nie robi, żeby to zmienić a wręcz śmieje się w twarz pracowitemu.. Niestety, ale nawet i mnie przyszło się spotkać ze śmiechem, kiedy robię coś 'jak najlepiej potrafię', no bo przecież 'po co?? i tak Ci zapłacą i tak..po cholerę Ty się tak starasz' albo na uczelni 'o jaa.. ale frajerka! ona się uczy zamiast wziąć ściągi' i niestety zdarzało się też tak, że dostawałam słabszą ocenę niż ci 'cwańsi' i wtedy to już dopiero śmiali mi się w twarz.. heh.. i to jest uczciwe? Nie wspominam już o systemach motywacyjnych, czy możliwościach rozwoju w 'naszych' firmach..czekam na zmiany.. (czekam na cud).. Pozdrawiam!
Student/ka / 62.152.143.* / 2010-09-21 00:21
Wiele ludzi zastanawia się po co komu te przedmioty były w danym roku czy to w liceum czy też na studiach. Ja też do nich należe, ale po skończeniu takiego roku widze po co to było. PO (Przysposobienie Obronne) to jest właśnie dla takich, którzy nie wiedzą co to życie i jeśli taki przedmiot był dobrze prowadzony i poparty obozem, to może tacy "inteligenci" w końcu wezmą się w garść zamiast siedzieć z d... w krzesełku czy też pindrować się dzień w dzień na imprezy :/

Dzisiejsze studia to poprostu papierek. Kończymy studia mamy tytuł, a i tak pracy nie ma bo człowiek nie ma doświadczenia w pracy i pracodawcy boją się przyjmować takich "studentów", bo wiedzą że nic nie umieją. I tu jest wina samych uczelni i szkół gimnazjalnych i ponad gimnazjalnych. Ci którzy nas uczą uczą nas źle. W gim. i lic. przestają porządnie uczyć bo efektem tego jest obniżenie poziomów egazminów gim. jak i lic.
I teraz taki obywatel idzie na studia. Przyjeli go - ok. Jeżeli się dostał to ma jeszcze szanse na to by coś jeszcze w życiu osiągnąć. Jeżeli robi się z niego "wieczny student" to "panu podziękujemy". Ale jeżeli ktoś się stara to znaczy, że coś z niego będzie i takich też powinno się doceniać (oczywiście bez przesady). I tu są studia czyli poprostu los na loterii. Po tym co się widzi na uczelniach to normalnie ręce opadają... Studenci, którzy jadą na ściągach i kompletnie się nic nie uczą przechodzą na kolejny rok a potem wychodzi taki delikwent który nic nie umie (apropo pracy). Inni, którzy się starali i za pierwszym razem "powineła im się noga" są męczeni i co za tym idzie czesto skazani na wzięcie warunku. I tak będą męczyli nie jednego by go nie przepuścić aby zarobić z warunków, za powtarzanie sesji itp (zapomniałam o tym, że uczelnie również dużo sobie liczą za rekrutacje!). Także diabeł tkwi w szczegółach :/ I właśnie takie "cwaniaki" wychodzą z tytułami mgr (najczęściej są to osoby bardziej zamożne i czasem nawet bez 5 klepki :/) i dziwią się, że nie ma pracy ;/ Myślą, że jak skończą i będą mieli tytuł to mogą wszysto i tu trzeba mieć jeszcze w głowie :/

Studenci, którzy są mniej zamożni mogą przecież od 1 roku począwszy ubiegać się o stypendia socjalne, wyżywienie i mieszkaniowe. Po 1 roku nawet sportowe i naukowe. Także nie zawsze jest problem z utrzymaniem. Dodatkowo studiowanie w dużych miastach umożliwia pracowanie w weekendy. A studia zaoczne to wielka pomyłka. Jak to się mówi: "Płacę - wymagam".

Najnowsze wpisy