z17
/ 31.11.132.* / 2013-02-27 15:39
Zasadniczo tu jest pewien duży problem, bo "klasyczne" uprawnienia kombatanckie, tak jak napisałeś, należą się do czasów masakry na Wybrzeżu w 1970r. Natomiast za późniejszą działalność podziemną aż do kwietnia 1989r. należą się owe okresy składkowe w ZUS (lub ew. okresy nieskładkowe za niemożność znalezienia pracy z przyczyn politycznych- do 5 lat). Ta druga kategoria osób ma na razie zamkniętą drogę do uzyskania "klasycznych" świadczeń kombatanckich, czyli dodatków, deputatów itp. Moim zdaniem, albo za jakiś czas osoby te zostaną automatycznie przeniesione do grona "klasycznych" kombatantów, albo powstanie jakaś nowelizacja umożliwiająca im staranie się o taki status. Wszystko zależy od tego, ilu osobom Urząd ds. Kombatantów/ZUS wyda stosowne decyzje. Jeśli będzie to poniżej 5 tys. osób (wszystko na to wskazuje), to raczej będą z nich automatycznie kombatanci. Jeśli więcej, no to będą mieli trudno. Na razie szału nie ma, bo mimo akcji informacyjnej ZUS ludzi zgłasza się b. mało. Poza tym homo homini lupus est i dawni opozycjoniści nie chcą sobie poświadczać wzajemnie działalności w podziemiu (najczęściej z powodu syndromu psa ogrodnika).
Wracając na koniec do meritum - osoba, która ma wyliczony kapitał początkowy z okresu faktycznego pozostawania w zatrudnieniu (czyli poniżej 10 lat), na zaliczeniu okresów działalności w podziemiu jako składkowe MOŻE STRACIĆ. No bo jeśli urząd przyjmie tu okresy składkowe na poziomie płacy minimalnej to może się znacząco obniżyć podstawa wymiaru.